Pszczyna - największe atrakcje

Przemysł ciężki, górnictwo, kopalnie i węgiel… takie skojarzenia nasuwają się na myśl o Śląsku. Stereotyp odbiega jednak znacznie od rzeczywistości, bo tak historyczna kraina ma przecież mnóstwo skarbów, które warto odkryć…

Pszczyna - największe atrakcje
Źródło zdjęć: © © pablo_1960 - Fotolia.com

04.09.2013 | aktual.: 04.09.2013 10:24

Jednym z nich jest z całą pewnością Pszczyna, nazywana przez niektórych Perłą Górnego Śląska. Nazwa nie jest przypadkowa, bo to malownicze miasto zachwyca barwnym wachlarzem atrakcji. Warto na własnej skórze przekonać się, jak wiele niespodzianek kryje pszczyńska ziemia.

Niezwykli mieszkańcy Pszczyny

Pszczyna ma sześciu niezwykłych mieszkańców: Pliste, Plawianta, Porcje II, Placka, Plessnera i Plisora. Są ulubieńcami nie tylko pszczynian, ale także turystów. Mowa o żubrach, których codzienne zwyczaje i zachowania można zobaczyć na własne oczy w Pokazowej Zagrodzie Żubrów. Choć Żubry są „królami” pszczyńskich zwierząt, to w zagrodzie zadomowiły się też sarny, daniele i łoś. To idealne miejsce dla rodzin, bo zwierzęta z całą pewnością zainteresują nie tylko dzieci, ale i dorosłych.

Historia pszczyńskich żubrów sięga do roku 1865 i wiąże się z postacią Jana Henryka XI, pochodzącego z rodziny Hochbergów. Książe podarował Carowi Rosji Aleksandrowi II stado jeleni, w zamian otrzymał cztery żubry - jednego byka i trzy krowy. I tak oto w lasach pszczyńskich zadomowiły się żubry z Białowieży. Większość z nich została upolowana… Dziś pszczyńskich żubrów zostało tylko trzydzieści sześć. Większość z nich, bo aż trzydzieści żyje na wolności w rezerwacie przyrody w Jankowicach. Szóstkę szczęściarzy można oglądać w Parku w Pszczynie.

Wersal w Polsce?

Już na pierwszy rzut oka zachwyca neobarokowym kunsztem i przepychem. Niegdyś była to siedziba pszczyńskich książąt, dziś muzeum. Mowa o zamku, którego nie sposób pominąć podczas podróży do Pszczyny. Magnacka rezydencja zyskała miano polskiego wersalu. I zdecydowanie nie jest to stwierdzenie przesadne, bo wiele elementów i detali wzorowano na tych, z podparyskiej rezydencji królów Francji. Zwiedzanie warto rozpocząć od niezwykle eleganckiej Sali Lustrzanej. W niej z całą pewnością uwagę przykuje największe w Polsce kryształowe lustro, które nadaje pomieszczeniu niewiarygodny szyk i blichtr. Dawniej sala pełniła rolę jadalni, dziś nieco zmieniła przeznaczenie… odbywają się w niej koncerty i festiwale. Wśród nich m.in. festiwal muzyki barokowej „Wieczory u Telemanna”.

Pszczyńscy książęta słynęli z pasji do polowań w pobliskich lasach, na które do zamku zjeżdżała się cała ówczesna elita arystokratyczna. Na trofea z polowań Hochbergów została w zamku przeznaczona oddzielna sala, tzw. przedpokój myśliwski. Po zakończonych łowach gospodarze organizowali kameralne przyjęcia w Salonie Wielkim, na którym zaproszeni goście podziwiali obrazy europejskich artystów. Podczas zwiedzania zamku nie sposób pominąć eleganckiej i gustownej komnaty Marii Teresy Oliwii Cornwallis-West, nazywanej przez mieszkańców Księżną Daisy. To nie lada gratka dla fascynatów biżuterii i błyskotek. W kolekcji muzeum znajdują się klejnoty, w których niegdyś księżna zachwycała śmietankę światowej arystokracji. Są one depozytem Muzeum Narodowego w Warszawie

Angielka w pszczyńskim zamku

Jest uważana za jedną z najpiękniejszych kobiet swojej epoki, słynęła z wyrafinowanego stylu i gustu. O jej kreacjach rozmawiano w całej Europie. Mowa o Księżnej Daisy, angielskiej arystokratce, która uznawana jest za ofiarną ikonę Pszczyny. Z tym niezwykłym miastem została związana przez zaślubiny z księciem pszczyńskim i potentatem fortuny Hochbergów Janem Henrykiem XV. Obecnie na pszczyńskiej starówce można odpocząć u boku Daisy. To niemożliwe? A jednak! Na jednej z ławek dumnie siedzi figura księżnej wykonana z brązu. Pszczyna ma też niespodziankę dla łasuchów, która z całą pewnością zadowoli nawet najbardziej wymagające podniebienia. Jabłkowo – czekoladowy deser Księżnej Daisy podbija serca nie tylko pszczynian, ale także turystów.

- Jabłko z bakaliami i polewą czekoladową z dodatkiem migdałów i śmietany to pomysł właścicieli restauracji i kawiarni znajdujących się Pszczynie na podanie wspólnego, słodkiego dania. Deser Księżnej Daisy powstał z inicjatywy Urzędu Miasta i serwowany jest praktycznie we wszystkich pszczyńskich restauracjach i kawiarniach – wyjaśnia Józef Przybyła – znany w Pszczynie restaurator (m.in. właściciel restauracji „Stara Piekarnia”), laureat wielu nagród kulinarnych.

Edukacyjna trasa piwna

Odwiedzając ziemię pszczyńską nie można pominąć Browaru w Tychach, który zyskał swoją świetność dzięki Henrykowi XI Hochbergowi - teściowi Księżnej Daisy . - Pałac, a dawniej zamek w Pszczynie oraz browar łączy postać księcia Henryka XI Hochberga, bardzo znamienitej postaci, której tyski browar zawdzięcza największą rozbudowę i modernizację w drugiej połowie XIX wieku – zaznacza Magdalena Mrowiec, przewodnik po Tyskim Browarium.

Piwo było jednym z najpopularniejszych trunków w dawnym Księstwie Pszczyńskim. Tradycje warzenia piwa w *Tychach *są kontynuowane nieprzerwanie od 400 lat. W centrum turystycznym Tyskie Browarium zwiedzający dowiedzą się wielu ciekawych rzeczy na temat historii browarnictwa. Jest tylko jeden warunek – osoby zwiedzające muszą być pełnoletnie.

- W trakcie wycieczki goście przechodzą taką swoistą edukacyjną trasę piwną i zapoznają się nie tylko z surowcami do produkcji piwa, czyli jego podstawowymi składnikami, ale również poznają bliżej cały proces produkcyjny. Turyści odwiedzają zabytkową warzelnię, która ciągle pracuję, następnie dział fermentacji, leżakowni, filtracji oraz linie rozlewnicze – tłumaczy Magdalena Mrowiec.

Wśród wielu zabytkowych eksponatów znajdujących się w *Tyskim Browarium *są kufel monachijski z 1892 roku, oryginalny list z 1927 roku, który schowany był w butelce oraz beczki dębowe z dawnych czasów. Szczególną atrakcją dla zwiedzających jest możliwość posłuchania przewodnika mówiącego w gwarze śląskiej.

MediaNet-TV Production / Ewa Zachwiej, WL

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (1)