Raj dla aktywnych

Stary Sącz i słowacka Lewocza to wymarzone miejsca na aktywny weekend. Warto się tu wybrać, bo tak klimatycznych miejsc ze świecą szukać w innych częściach Polski i Słowacji. Nieco leniwe, pełne jednak atrakcji, małych restauracyjek i stylowych hotelików. A i skarby UNESCO znajdziecie w jednym z nich.

Raj dla aktywnych
Źródło zdjęć: © StarySacz-Lewocza.eu/Jacek Polakiewicz

Nie trzeba niebotycznie wysokich gór i rwących rzek, żeby aktywnie spędzić czas. Okolice Starego Sącza i Lewoczy to stosunkowo niskie góry, ale za to wyjątkowo urokliwe. Wystarczy, żeby każdy, średniowysportowany turysta nieco się zmęczył. A emocji i wrażeń starczy dla piechurów, rowerzystów, kajakarzy, narciarzy i miłośników wspinaczki.

Z raju do piekła

Zarówno Stary Sącz jak i Lewocza to znane od wieków ośrodki kultu religijnego. Ale w tym regionie nawet jeśli ktoś jest mało religijny, to może trafić do raju. Słowackiego Raju. Zaledwie kilkanaście kilometrów na południowy-zachód od Lewoczy znajdziemy jednej z najpiękniejszych Parków Narodowych Słowacji. Teren Parku jest prawdziwym rajem dla turystów. Swoim gościom oferuje wiele interesujących szlaków turystycznych oraz możliwość uprawiania sportów zimowych i letnich. Wśród przyciągających turystów kanionów i wąwozów z dużą ilością wodospadów i kaskad znajdują się Veľký i Malý Sokol, Suchá Belá, Piecky, Sokolia dolina, Kyseľ, Kláštorská i Zejmarská roklina. Czarujące doliny w postaci kanionów formują rzeki Hornád i Hnilec. Przejście przez malownicze przepaści i wąwozy umożliwiają zamontowane pomoce techniczne – drabinki, mostki, ławeczki, stopnie i łańcuchy. Szczególnie wart polecenia jest szlak biegnący doliną Hornádu Należy dobrze czytać mapy i zwracać uwagę na kierunki przejścia.. Nie tylko dlatego, że
czasem łatwiej jest wspiąć się do góry niż ruszyć w dół kilkudziesięciometrowymi drabinkami. Na niektórych szlakach po prostu nie ma możliwości mijania się, a nawet co bardziej puszyści turyści powinni wciągnąć brzuchy. Najpopularniejszym miejscem w Parku jest ogromny skalny taras Tomášovský výhľad ponad przełomem Hornádu. A jeśli komuś za mało emocji “napowietrznych” powinien zatrzymać się w Rytrze, leżącym na drodze do Starego Sącza. W parku linowym Ablandia znajdziemy kilka tras przebiegających na różnych wysokościach. Jeśli komuś starczy sił to może przejść nad ziemią przez ponad 800 metrów. Prawdziwym testem odwagi jest jedyne w swoim rodzaju Piekielne Wahadło (gdzie bezpiecznie spadamy z wysokości 16 metrów) a także imitacja skoku spadochronowego (tu “tylko” 13 metrów).

Przełom się!

Spiskie pogranicze obfituje w przełomy. Hornad można pokonać drogą “powietrzną”, ale dla wodniaków prawdziwym wyzwaniem są górskie rzeki Poprad i Dunajec. Doliną Popradu na specjalnie zaprojektowanych łodziach spłyniemy z Piwnicznej do Rytra. Ten szlak znajduje się na terenie Popradzkiego Parku Krajobrazowego, jednego z największych w naszym kraju. Poza spływami tratwami możemy też spróbować swoich sił wiosłując samemu i to nie tylko na najpopularniejszym 10 kilometrowym odcinku, ale aż od Starej Lubownej do Starego Sącza. Podobnie jest na jednej z największych atrakcji nie tylko regionu ale i całej Polski. Spływ Przełomem Dunajca w Pieninach nawiązuje to tradycji kiedy rzeką spławiano drewno w formie prostych tratw. Po polskiej stronie odbywa się z przystani w Sromowcach do Szczawnicy. Można też spłynąć łodziami po słowackiej stronie (od Lechnicy do granicy państwa) a flisacy pytają tylko czy opowiadać po słowacku, polsku czy po spisku. Podobnie jak na Popradzie, spływ dostępny jest dla wszystkich, ale
jeśli ktoś chce poczuć smak przygody powinien spłynąć rzeką pontonem lub kajakiem. Wtedy okaże się, że jednak trzeba trochę popracować i woda, choć wartka, sama nie niesie.

Na dwóch kółkach

Przełom Dunajca można także zwiedzić z poziomu brzegu. Po prawej, słowackiej stronie biegnie bowiem jedna z najpiękniejszych ścieżek rowerowych na pograniczu. Jeżeli zachwycaliśmy się pienińskim przełomem, to nie będziemy rozczarowani kilkunastokilometrową przejażdżką. Co ważne: jest to dość prosty szlak, więc mogą z niego skorzystać nawet mnie wprawni rowerzyści. Ścieżka jest dostępna także dla pieszych, ale Ci z reguły udają się co najwyżej do schroniska w Leśnicy położonego nad Leśnickim Potokiem (wpada do Dunajca tuż obok granicy państwowej) Na rowerze możemy tam wpaść na świeże pstrągi i jeszcze dokończyć wycieczkę do Czerwonego Klasztoru. To znane centrum turystyczne (Červený Kláštor) nazwę swoją odziedziczyło po zakonie Kartuzów. Jednym z najbardziej znanych mnichów zamieszkującym kartuski klasztor był brat Cyprian (właśc. Franz Ignatz Jäschke). Dzięki znajomości botaniki i ziołolecznictwa pełnił funkcję cyrulika i aptekarza, ale można go także uważać za prekursora sportów ekstremalnych. Ponoć
zbudował konstrukcję podobną do paralotni i przeleciał na niej aż do Morskiego Oka. Dziś pokonanie Dunajca nie jest tak niebezpieczne. Od 2006 roku jest tu wygodna kładka dla pieszych i rowerzystów i nie trzeba już brodzić po wodzie.

Bardziej zaawansowanym kolarzom polecić można tzw. Lewocką magistralę rowerową. Biegnie ona od Hradiska w powiecie kieżmarskim do Lewoczy a następnie przez Lewocką Dolinę do rzeki Torysa. Trasa: Hradisko – Brezová – Zbojnícka lúka – Lewocza (szlak partyzantów) – Lewocka Dolina, Kováčova vila (pensjonat) – Lewocka Dolina, rampa – Lewocka Dolina, osada – Lewocka Dolina, Podhrby – Závada – Vyšne Repaše – Nižné Repaše – Oľšavica – Brutovce – Vyšný Slavkov (szlak czerwony z żółtym obrzeżem). Odcinki Hradisko – Lewocza i Závada – Vyšne Repaše lepiej pokonać na rowerach górskich i trekingowych, pozostałe odcinki – także na zwykłych rowerach. W Lewockiej Dolinie znajduje się sztuczne jezioro (pow. 3000 m2) z trawiastymi plażami. W lecie wolno w nim się kąpać, pływać łódką i rowerami wodnymi, surfować. Amatorzy wędkarstwa też znajdą tu coś dla siebie.

Na Sądecczyźnie nie istnieją jeszcze prawdziwe ścieżki rowerowe i poza kilkoma inicjatywami w Szczawnicy i kilkunastoma metrami oznakowanej ścieżki rowerowej w Starym Sączu będziemy mieli do czynienia raczej z trasami crossowymi, dostępnymi dla zaawansowanych kolarzy górskich. Szlaki rowerowe często wyznaczono (co dyskusyjne) wzdluż wąskich ścieżek szlaków pieszych, ale wytrawni “górale” mogą dotrzeć nimi aż do Pienin. Za to w Starym Sączu w kamienicy przy Rynku 18 znajduje się firma JM Bike Services, prowadzona przez słynnego swego czasu Jana Magierę. Uczestnik dwóch Igrzysk Olimpijskich i pięciu Wyścigów Pokoju, wielokrotny mistrz Polski otworzył tu cieszący się renomą warsztat. Nawet jeśli nic się na wertepach nie zepsuło to i tak warto wpaść do serwisu, by potem móc się pochwalić, że rower został ustawiony u tak znanego mistrza.

Dobrze znane lub dopiero odkrywane

Aby wjeżdżać na rowerze po górskich bezdrożach trzeba mieć doświadczenie i kondycję. O wiele łatwiej jest wchodzić ale i tak Radziejowa, najwyższe wzniesienie Beskidu Sądeckiego (1262 m n.p.m.) stanowi spore wyzwanie nie tylko dla początkujących turystów. Wejściem grupy turystów na szczyt Radziejowej w 1906 roku, zainaugurowano działalność terenową Towarzystwa Turystycznego „Beskid”, przemianowanego wkrótce na oddział Towarzystwa Tatrzańskiego. Najdogodniej wchodzić na nią od strony Piwnicznej (obecnie dojazd jest możliwy aż na Suchą Dolinę) albo stromym, ale krótkim podejściem z Rytra przez Halę Konieczna. W każdym przypadku należy pamiętać, że po zdobyciu wyniosłego szczytu musimy z niego zejść i dotrzeć na nocleg. Niezbyt wprawnym turystom odradza się wychodzenie na Radziejową zimą i podczas pogody burzowej. Na szczycie stoi świetnie zaprojektowana i zbudowana z zachowaniem wszelkich zasad bezpieczeństwa drewniana wieża widokowa. Nie jest ona polecana w warunkach burzowych i osobom z problemami lęku
wysokości. Z wieży, przy dobrej widoczności rozciąga się doskonały widok od gór Beskidu Niskiego, pasm górskich na Słowacji, Małe Pieniny, Pieniny, Tatry, Gorce i Babią Górę. Najszybciej ze szczytu Radziejowej dotrzemy przez szczyt Wielki Rogacz 91182 m n.p.m.) w rejon Obidzy i Suchej Doliny nad Piwniczną, gdzie znajdują się schroniska górskie i kwatery prywatne.

Koło Lewoczy najciekawszy szlak pieszy przechodzi przez strefę zabytkową miasteczka Spiskie Podgrodzie (Spišské Podhradie) prowadzi ciekawy szlak turystyczny. Przechodzi obok Zamku Spiskiego i przez Spiską Kapitułę, na jego trasie znajdują się też: wieś Žehra z kościołem św. Ducha, narodowe rezerwaty przyrody Dreveník i Siwa Broda (Sivá Brada). Znajdziemy tu też coś dla odkrywców i miłośników białych plam na mapie. W Górach Lewockich w przeszłości istniało wiele rozproszonych osad i wsi. W 1953 r. znalazły się na terenie zamkniętego obwodu wojskowego Javorina. Mieszkańców siłą wysiedlono, a wsie na zawsze zostały usunięte z map. Zamknięty teren został udostępniony dopiero w 2011 r, więc jest to idealne miejsce na własne odkrycia.

Białe szaleństwo

Okolice Starego Sącza i Lewoczy są atrakcyjne także zimą. Stacje narciarskie powstają już od około 40 lat a pierwszą z nich była Sucha Dolina obejmująca niewielką dolinkę nad Piwniczną-Zdrojem. W Rytrze latem mamy Piekielne Wahadło, ale zimą panuje tu Ryterski Raj, stacja narciarska kusząca amatorów białego szaleństwa także basenem idealnym na relaks po nartach. Jednak największą furorę robi obecnie stacja narciarska Wierchomla. W tej starej wsi łemkowskiej zbudowano stację Dwie Doliny, łącząc (licznymi wyciągami i kolejką krzesełkową) Wierchomlę Małą z południowymi stokami Pustej Wielkiej leżącej na skraju Muszyny. Zimowy widok na Tatry ma swoich oddanych fanów.

W północno-wschodniej części Lewockiej Doliny (Levočská Dolina), za wsią Závada, działa ośrodek narciarski: z dwoma wyciągami dla dorosłych oraz wyciągiem dla dzieci. Są tu cztery trasy zjazdowe. Kolejne ośrodki narciarskie znajdują się w Krompachach, Nowej Wsi Spiskiej, Kieżmarku. Warto też wspomnieć o miejskiej części Lewockiej Doliny, odległej od Lewoczy o 6 km. Znajdujący się tu ośrodek prócz wyciągów i tras zjazdowych oferuje parking, ski serwis, szkółkę narciarską, wypożyczalnię łyżew, posiłki, noclegi a także utrzymane trasy biegowe. Drugi ośrodek narciarstwa biegowego znajdziemy na wzgórzu Krúžok, oddalony o 11 km od Lewoczy. Jeśli ktoś chce dogonić Justynę Kowalczyk - zapraszamy do Lewoczy

Oficjalny serwis Starego Sącza i Lewoczy: http://starysacz-lewocza.eu

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)