Ratownicy mieli co robić. Ponad 200 razy poszukiwali dzieci na plażach
W sezonie wakacyjnym nadbałtyckie plaże wypełnione są po brzegi turystami z całego kraju. W gąszczu kolorowych parawanów i parasoli wcale nie trudno zgubić się małemu dziecku, czego dowodem jest przedstawiony przez Gdański Ośrodek Sportu raport. Okazuje się, ze w tym roku na gdańskich plażach ratownicy ponad 200 razy poszukiwali zagubionych dzieci.
GOS podsumował tegoroczny sezon wakacyjny. Okazało się, że ratownicy brali udział w mniejszej liczbie interwencji na plaży i w wodzie niż w ubiegłym roku. Wzrosła natomiast liczba akcji związanych z poszukiwaniem zagubionych dzieci lub ich rodziców.
Zagubione dzieci na gdańskich plażach
W tym roku ratownicy w Gdańsku zabezpieczali dziewięć kąpielisk o łącznej długości 1300 m. Dobra informacja jest taka, że na żadnym z nich nie doszło do utonięcia. Mimo to ratownicy mieli sporo pracy. Jak wynika z opublikowanego we wtorek 6 września raportu GOS, w lipcu i sierpniu musieli oni interweniować na strzeżonych kąpieliskach 85 razy. Ponadto brali udział w aż 201 akcjach poszukiwania dzieci. Liczba zaginionych dzieci z roku na rok się zwiększa. - O ile w 2020 roku odnotowaliśmy 114 takich przypadków, to w 2021 r. było ich już 191 - zaznaczył rzecznik GOS Grzegorz Pawelec.
Pawelec podkreślił, że GOS przeprowadza na plażach akcję "Mamo tu jestem". - Udostępniamy bezpłatne opaski, na których zapisuje się numer do opiekuna, wielu rodziców podchodzi do tego zagadnienia z nonszalancją - tłumaczy.
Interwencje ratowników
Z informacji GOS wynika, że ratownicy w zakończonym już sezonie wakacyjnym przeprowadzili 24 interwencje w wodzie, to o 26 mniej niż w roku ubiegłym oraz 85 interwencji na plaży - o 25 mniej niż rok temu.
Z punktów medycznych skorzystało ponad 150 osób. - Najczęstsze zgłoszenia dotyczyły drobnych otarć, skaleczeń oraz ukąszeń owadów - zaznaczył rzecznik GOS. Dodał również, że pogoda przyczyniła się do zwiększonej liczby udarów słonecznych oraz zasłabnięć wśród plażowiczów. - Zespół Ratownictwa Medycznego wzywano w 14 przypadkach - wyliczył.
Ponadto, ratownicy sześć razy udzielali pomocy jednostkom pływającym i osobom korzystającym ze sprzętu do wind czy kitesurfingu.
Warto dodać, że ratowników wspierało 21 wolontariuszy, którzy - podpatrując pracę starszych kolegów i koleżanek - mogą zdobyć praktyki na wodach otwartych.