Recepta na promowanie życia w stylu slow na XI Sejmiku Turystycznym Województwa Mazowieckiego
Jak przygotować ofertę turystyczną tak, aby była ona atrakcyjna dla osób szukających odpoczynku od zgiełku wielkich miast? W czym tkwi sekret konkurencyjności biznesów w stylu slow tourism? Odpowiedzi na te i wiele innych pytań uzyskaliśmy podczas XI Sejmiku Turystycznego Województwa Mazowieckiego. Była to także okazja do podsumowania dotychczasowych sukcesów Slow Road Mazovia Edition.
13.10.2017 | aktual.: 16.10.2017 11:31
Projekt Slow Road Mazovia Edition opiera się na współpracy województwa mazowieckiego i krakowskiej Grupy Eskadra. Dzięki inicjatywie, udało się stworzyć trzy, prowadzące przez region trasy, które mają zachęcić turystów do spędzania czasu właśnie tutaj. Jak podkreślają autorzy inicjatywy, mazowieckie jest bowiem na tyle atrakcyjne, że miejsca do odpoczynku nie trzeba szukać setki kilometrów stąd.
Gościem specjalnym Sejmiku był marszałek województwa mazowieckiego, Adam Struzik. Przedstawił on główne założenia projektu Slow Road Mazovia Edition oraz obiecujące efekty dotychczasowej współpracy. Marszałek podkreślił, że jest to ogromna szansa dla rozwoju województwa – zarówno jeśli chodzi o przyciągnięcie turystów z samego Mazowsza, jak i z pozostałych województw.
Od idei do realizacji
Merytoryczna część Sejmiku rozpoczęła się prelekcją Mateusza Zmyślonego, dyrektora kreatywnego projektu, który podzielił się z słuchaczami swoimi spostrzeżeniami. Jak zauważył Zmyślony, trend slow w turystyce przynosi coraz większe korzyści małym biznesom. Kluczem do sukcesu jest przede wszystkim oryginalność, wysokiej jakości obsługa klienta i wyjście naprzeciw jego potrzebom.
Na rynku istnieje wiele gospodarstw agroturystycznych, których kalendarze wypełnione są na wiele miesięcy do przodu. Czasami, chcąc zostawić konkurencję daleko w tyle, wystarczy cicha biblioteczka, kojący widok z okna, dopracowane w najmniejszych szczegółach wnętrza i lokalne eko przysmaki. Jeśli gospodarstwo spełnia wszystkie te standardy, na pewno stanie się miejscem, do którego goście będą chętnie wracali, ale też przystanią, w której można w spokoju popracować.
Dzięki projektowi Slow Road Mazovia Edition na mapie województwa udało się stworzyć trzy trasy łączące pojedyncze, wyjątkowe miejsca w jeden archipelag, jak to określił Zmyślony.
Złożyły się na niego wyjątkowe punkty noclegowe, restauracje, w których można poczuć się jak w domu, wypożyczalnie kajaków czy nawet muzea.
Wyniki akcji dowiodły, że mieszkańcy aglomeracji warszawskiej nie muszą wyjeżdżać na drugi koniec świata, by uciec od wielkomiejskiego zgiełku – ciche i ustronne zakątki można bowiem znaleźć dosłownie kilkadziesiąt kilometrów od domu.
Kilka niezbędnych rad dla początkujących
Mikołaj Gospodarek, fotograf i podróżnik, odwiedził każde z pokazanych na slow mapach miejsc i to właśnie on przyznawał rekomendacje Slow Road. Dzięki długim rozmowom z ich właścicielami, zebrał garść kluczowych porad dla tych, którzy dopiero zaczynają myśleć o takim biznesie. W czasie swojego wystąpienia podkreślił, że liczy się przede wszystkim oryginalność Tworząc obiekt o niepowtarzalnym stylu, inwestorzy mają znacznie większe szanse na to, że ich miejsce zostanie wybrane spośród innych, a goście będą je polecać swoim znajomym.
Innowacyjny pomysł to jednak nie wszystko. Liczą się także takie elementy jak: estetyka, zagospodarowanie przestrzeni (zwłaszcza tam, gdzie nie ma rzek, jezior, czy gór) i dbałość o szczegóły. Dobrym przykładem jest wspomniany na Sejmiku „Sowi zakątek” w Barańcu (powiat ciechanowski) pełen detali, pozwalający mieszczuchom rozpalić ogień w kominku, wybrać się na grzyby, a dzieciom bawić się w ogrodzie. Brzmi prosto? Owszem, na tym bowiem opiera się idea slow life. Kolejnym przykładem jest „Złoty lin” – punkt w którym zgłodniali mogą nie tylko skosztować wybornych potraw z ryb, ale także zrelaksować się i odpocząć.
Gospodarek wskazał też najczęstsze błędy w komunikacji z potencjalnymi klientami. I tak, chociaż posiadanie przejrzystej, responsywnej strony internetowej wydawałoby się w dzisiejszych czasach oczywistością, wciąż nie jest standardem. Kolejny problem to utrudniony kontakt z właścicielami. Jeśli ktoś nie obiera telefonu, nie oddzwania na nieodebrane połączenia, nie jest proaktywny w udzielaniu odpowiedzi, nie może liczyć na komplet gości. W morzu ofert każdy zainteresowany będzie po prostu szukać dalej. Miejsce, o którym nie będziemy mogli zdobyć wystarczających informacji, nie ma szans, aby stać się konkurencyjnym.
W życiu slow, w mediach fast
Nawet jeśli uciekamy z biznesem od cywilizacji, nie można zapomnieć o mediach społecznościowych. Chociaż omawiane miejsca działają w duchu slow, prelegenci zgodnie stwierdzili, że aktywne konta na Facebooku i Instagramie są niezbędnymi narzędziami komunikacji z Klientem. Pozwalają one nie tylko na działania wizerunkowe, ale też szybką reakcję w razie kryzysu.
Głównym wnioskiem z podsumowania dotychczasowego działania Slow Road Mazovia Edition jest to, że trend slow ma ogromne znaczenie dla turystyki regionalnej. Przynosi korzyści nie tylko w skali mikro, ale też makro. Efekty współpracy między Mazowszem i Grupą Eskadra są na tyle obiecujące, że w przyszłości można będzie wdrażać ten model nie tylko w całej Polsce, ale też na świecie.