Rozdają turystom pistolety na wodę. Słynne miasto ma poważny problem
Władze i mieszkańcy Wenecji nie mają łatwego życia. Miasto, które przyciąga miliony turystów z całego świata, musi mierzyć się z szeregiem mniejszych i większych problemów. W ostatnich latach utrapieniem we włoskiej perełce są "agresywne i denerwujące" mewy, które nieustannie atakują turystów podczas posiłków. Walczy się z nimi w dość zabawny sposób.
25.03.2022 | aktual.: 25.03.2022 11:40
Obecność mew w Wenecji staje się w ostatnich latach coraz bardziej problematyczna – notorycznie się panoszą w restauracyjnych ogródkach, a niedawno jedna z nich zabrała turystce lody z ręki, gdy ta przechadzała się po Placu Świętego Marka.
Problem z mewami w Wenecji - kradną turystom jedzenie
Choć scena była zabawna dla gapiów, stanowiła impuls dla weneckiego stowarzyszenia hotelarzy do zorganizowania spotkania, na którym zastanawiano się, jak odstraszyć męczące ptaki - informuje The Guardian.
- Ogromna liczba mew, oprócz tego, że jest agresywna i denerwująca dla ludzi, stanowi problem dla zdrowia i higieny, a także dla budynków i środowiska – powiedział Francesco Boemo, ekspert ds. higieny i środowiska. Dodał, że ptaki należy odstraszyć w możliwie delikatny sposób. - W rzeczywistości są gatunkiem chronionym i nie można ich wyeliminować, jak ma to miejsce na przykład w przypadku myszy - wyjaśnił.
Na spotkaniu rozważano m.in. wynajęcie sokolnika do polowania na mewy lub odstraszenie ich specjalnym systemem akustycznym lub nieprzyjemnymi zapachami (choć takimi, które nie są wyczuwalne przez człowieka).
Hotelarze rozdają gościom pistolety na wodę
Tymczasem niektórzy hotelarze, nie czekając na oficjalne kroki, wzięli sprawy w swoje ręce, wyposażając gości w pistolety na wodę.
- Gdy tylko goście wstają od stolika, by np. pójść do bufetu, mewy rzucają się na jedzenie i zabierają je – powiedział jeden z hotelarzy cytowany przez The Guardian. - Jesteśmy zmuszeni nieustannie zmieniać nakrycia - wymieniać obrusy, a także talerze czy szklanki, które mewy tłuką. Niektórzy klienci śmieją się z tego, ale inni się złoszczą.
Czytaj także: Wenecja zmodernizuje słynny most. Koszt? 500 tys. euro
W dwóch weneckich hotelach: Gritti Palace i Hotel Monaco & Grand Canal goście otrzymują pistolety na wodę – wszystkie w kolorze pomarańczowym, ponieważ mewy nie lubią tego koloru.
- Gdy tylko widzą pistolety, odlatują – powiedział włoskiej prasie Paolo Lorenzini z Pałacu Gritti. - Goście nie muszą ich nawet używać, wystarczy trzymać je na stole.
Genialne czy jednak lekko przesadzone?
Źródło: The Guardian