Ryanair grozi zamknięciem połączeń do Polski. Zniknie nawet 30 proc. atrakcyjnych kierunków
Michael O'Leary, szef linii lotniczej Ryanair wysłał do premiera Mateusza Morawieckiego list, w którym zagroził wycofaniem lotów do Polski. Powodem są proponowane przez nasz rząd podwyżki opłat. Nie są na nie gotowi ani linie lotnicze, ani podróżni.
15.09.2021 11:05
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
Urząd Lotnictwa Cywilnego przygotował Plan skuteczności działania żeglugi powietrznej na lata 2020-2024, który przewiduje wysokie opłaty. Uderzą one zarówno w prezesów polskich lotnisk, jak i operujące w Polsce linie lotnicze oraz ich pasażerów.
Podwyżka opłat lotniczych - z siatki znikną atrakcyjne kierunki
Na proponowane przez polski rząd podwyżki opłat nie zgadza się m.in. szef linii lotniczej Ryanair. W liście do premiera Mateusza Morawieckiego pisze o możliwości wycofania lotów do Polski. Dla portu Lotniczego Gdańsk oznaczałoby to spadek połączeń nawet o 30 proc.
Klienci straciliby możliwość podróżowania w atrakcyjne turystycznie miejscowości, do których nie latają z Gdańska inni przewoźnicy. Z siatki połączeń wypadłyby m.in. takie kierunki, jak: Aarhus, Alicante, Barcelona-Reus, Belfast, Billund, Birmingham, Bristol, Burgas, Chania/Kreta, Cork, Dublin, Edynburg, Goteborg, Hamburg, Kopenhaga, Korfu, Kijów-Boryspol, Kraków, Leeds-Bradford, Londyn-Stansted, Malta, Manchester, Mediolan-Bergamo, Newcastle, Odessa, Oslo-Torp, Pafos, Paryż-Beauvais, Piza, Santorini, Sztokholm-Skavsta, Vaxjo, Walencja, Wiedeń, Wrocław, Zadar.
Podwyżka opłat lotniczych - nikt nie jest gotowy na zwiększenie opłat
Michael O'Leary pisze w liście do premiera Mateusza Morawieckiego, że linie lotnicze nie będą w stanie ponieść zwiększonych kosztów. Na wysokie opłaty za przeloty nie są, jego zdaniem, gotowi również polscy konsumenci.
"Zagrozi to rentowności komercyjnej marginalnych tras w Polsce, z których większość łączy regionalne porty lotnicze. Wynikiem tego będzie utrata siatki połączeń, lokalnych miejsc pracy i powiązanych korzyści gospodarczych. Przeniesienie potencjału linii lotniczych z Polski będzie oznaczało jego relokację na trasy w innych krajach Europy Środkowej, dając im przewagę ekonomiczną nad Polską w okresie, gdy regiony konkurują o turystów i inwestycje zewnętrzne" - czytamy fragmencie listu szefa Ryanair'a do premiera Mateusza Morawieckiego opublikowanego na oficjalnej stronie portu lotniczego w Gdańsku.
Ponadto, jak podkreśla O'Leary, linie lotnicze dopiero próbują stanąć na nogi po długich miesiącach pandemii. Zwiększenie opłat może bezpowrotnie pogrążyć przewoźników, którzy i tak muszą obniżać ceny biletów, aby przywrócić zainteresowanie ruchem lotniczym.
Źródło: trójmiasto.pl, airport.gdansk.pl