Cynkowy król i jego Kopciuszek. Niezwykła historia z Górnego Śląska

Jego życie było odosobnieniem, nie miał przyjaciół, unikał kontaktów towarzyskich z wyjątkiem spotkań biznesowych, nie lubił się zrzeszać, stronił od spółek. Hołdował zasadzie niezłomnej uczciwości i pogardy dla szemranych transakcji. Nazywał się Karol Godula i znacząco przyczynił się do stworzenia potęgi technicznej i cywilizacyjnej Górnego Śląska.

Pałac Goduli w Szombierkach - widok historyczny. Pałac został zburzony w 1945 r.
Pałac Goduli w Szombierkach - widok historyczny. Pałac został zburzony w 1945 r.
Źródło zdjęć: © Wikimedia Commons | Alexander Duncker

28.11.2024 | aktual.: 29.11.2024 10:16

Urodził się 8 listopada 1781 r. w Makoszowach, które z czasem wchłonęło Zabrze. Był młodzieńcem z gatunku dobrze rokujących: początkowo uczył się w Przyszowicach, skąd w 1793 r. rodzice, przez wzgląd na jego wybitne uzdolnienia, przenieśli go do gimnazjum cystersów w Rudach Wielkich, a stamtąd do liceum w Opawie.

W 1801 r. Karol Godula rozpoczął pracę u hrabiego Karola von Ballestrema, który dzięki koniunkturze po zwycięskiej wojnie Prus z Napoleonem, zaczął inwestować w przemysł. Hrabia docenił talent swojego imiennika i szybko awansował go z pisarza sądowego i kasjera na generalnego plenipotenta.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

W majątku Ballestrema generalny plenipotent prowadził uprawę ziemi w sposób ultranowoczesny, wdrażając metody podpatrzone w Anglii i windując folwarki hrabiego do rangi wzorcowych. Ziemię nawoził mączką kostną, pola koniczyny nawapniał, wprowadził maszyny siewne i hodował rasowe bydło.

Idealnie wyczuł koniunkturę na cynk i namawiał Ballestrema do zainwestowania w budowę huty. Ballestrem dał się namówić i do końca życia nie żałował decyzji: generującą potężne zyski hutę cynku Karol w krótkim czasie okrzyknięto najnowocześniejszym w Europie "ósmym cudem świata". Godula umiejętnie nim zarządzał, dopóki nie zdecydował się zająć działalnością na własny rachunek.

Dla robotników swoich zakładów stawiał familoki, zarządził dla nich ich bezpłatną opiekę zdrowotną, ale nie znosił złodziei i obiboków.

Nie tolerował też alkoholu. Potrafił wpadać do karczmy i przepędzać stamtąd ludzi, którzy przepijali swoje pensje. Nadużywającym alkoholu zaczął wypłacać wynagrodzenie w bonach, za które można było kupić w jego sklepach wszystko oprócz wódki.

Mimo ogromnej fortuny nie uczynił ze swojego życia festiwalu rozkoszy. Był nieprawdopodobnie oszczędny, co plotkarze przypisywali skrajnemu skąpstwu zdolnemu zawstydzić samego Ebenezera Scrooge'a. Jadał ziemniaki z kwaśnym mlekiem, żył skromnie w niewielkim domku, chociaż miał w Szombierkach okazały pałac, w którym przyjmował przemysłowców i tam prowadził z nimi interesy.

Szombierki - miasto, w którym Karol Godula miała swój okazały pałac
Szombierki - miasto, w którym Karol Godula miała swój okazały pałac© Adobe Stock

Niebywały talent Goduli do pomnażania kapitału kłębił mity wokół jego osoby. Przecież człowiek nie potrafiłby stworzyć tak ogromnej fortuny o własnych siłach. Niektórzy byli więc przekonani, że dziwak z Szombierek zawarł pakt z diabłem i w bucie zamiast stopy skrywał czarcie kopyto.

Ponieważ w domu miał laboratorium, w którym przeprowadzał chemiczne eksperymenty, nocami towarzyszyły im błyski z okien i rozchodzący się odór siarki, niejeden mieszkaniec okolicy podejrzewał go o czarcie kontakty. Wkrótce więc zaczęto o nim mówić per "diabeł z Rudy". Mało kogo obchodziło, że u źródeł przykrego usposobienia Goduli leżał dotkliwy ból powodowany przez trapiącą go latami kamicę nerkową.

W kwietniu 1848 r. Godula wyjechał na leczenie do Wrocławia. Kuracja nie przyniosła oczekiwanych rezultatów. Zmarł 6 lipca w wieku 67 lat. Na dzień przed śmiercią sporządził testament, którego wykonawcą był jego doradca i prawnik Maksymilian Scheffler.

W całych Prusach z zapartym tchem oczekiwano otwarcia testamentu, który miał ujawnić, kogo jeden z najbogatszych ludzi Górnego Śląska uczynił spadkobiercą swych dóbr. A było o co zabiegać: Godula pozostawił po sobie duże ilości złota, papiery wartościowe, 40 kopalń węgla kamiennego, 9 kopalń galmanu, 3 huty cynku, majątki ziemskie Szombierki, Orzegów, Bujaków, Bobrek i Paniowy.

Ujawnienie treści testamentu dla wielu było szokiem. Większość majątku Karol Godula zapisał nikomu nieznanej Joannie Gryzik, sześcioletniej podopiecznej służącej mu Emilii Lukas. Rezolutna dziewczynka jako jedyna lgnęła do niego, mimo że ludzie się go obawiali ze względu na przerażającą aparycję.

Za aparycją stał incydent z lat młodości. Godula w młodym wieku padł ofiarą brutalnej napaści, z której cudem wyszedł żywy: został dotkliwie pobity i wykastrowany. Właściwie nie wiadomo, kim byli napastnicy i dlaczego pozbawiono go męskości.

Niektórzy przypisują to porachunkom z kłusownikami, których przed laty Godula gorliwie tropił w charakterze leśniczego Ballestremów. Inni twierdzą, że za sprawą stali nie kłusownicy, ale wałęsający się po lasach dezerterzy armii pruskiej: skatowali go nie tyle jako leśniczego Ballestremów, ale podejrzewając o szpiegostwo, powiesili za nogi na drzewie i tylko dzięki ludziom idącym rano do kościoła udało się go odratować. Po wypadku została mu m.in. zdeformowana na skutek porażonych nerwów twarz, niewładna ręka i kulawa noga.

Pałac w Kopicah - tutaj mieszkała spadkobierczyni Karola Goduli
Pałac w Kopicah - tutaj mieszkała spadkobierczyni Karola Goduli© Adobe Stock | HENRYK NIESTROJ

Adwokat Goduli dopilnował, aby mała Joasia otrzymała to, co zostało jej w testamencie zapisane. Zadbał o jej wykształcenie, o nabranie manier i salonową umiejętność prowadzenia konwersacji, którą wpajała jej hrabina Paskalis, dyplomowana nauczycielka arystokratycznych familii. Dzięki staraniom Schefflera z nadania króla Fryderyka Wilhelma IV została hrabiną Gryzik von Shomberg-Godula.

Mimo że nie była oszałamiającą pięknością, bajeczne bogactwo, dobre wykształcenie, maniery i tytuł uczyniły z niej pierwszą partię w państwie pruskim. W biegu pretendentów na pierwszym miejscu ostatecznie uplasował się Hans Ulrich Schaffgotsch, kawaler goły jak święty turecki, za to należący do najstarszej arystokracji Śląska. Joanna okazała się osobą przedsiębiorczą: swoim majątkiem zarządzała sama i to żelazną ręką, nie zaniedbywała przy tym działalności dobroczynnej, i zapisała się w pamięci przede wszystkim jako Kopciuszek z bajkowego pałacu w Kopicach.


Źródła:

A. Kuzio-Podrucki, "Schaffgotschowie. Zmienne losy śląskiej arystokracji", Bytom 2007

J. S. Dworak, "Karol Godula", Opole-Ruda Śl. 1995

Z. Jedynak, "Testament Karola Goduli i jego następstwa"

Źródło artykułu:Dagmara Spolniak
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (2)