Kanary nie mogą się podnieść po ulewach. Zamknięte hotele i strajki pracowników
Na Wielkanoc, czyli w jednym z najbardziej obleganych okresów turystycznych na Wyspach Kanaryjskich, niektóre hotele na Lanzarote są tymczasowo zamknięte, a wczasowicze są przenoszeni do innych obiektów z powodu niedawnej powodzi. Z kolei na największej wyspie archipelagu, Teneryfie, strajkują pracownicy obiektów noclegowych.
Sytuacja na Wyspach Kanaryjskich jest wciąż bardzo poważna. Powodzie w turystycznym i licznie odwiedzanym kurorcie Costa Teguise na Lanzarote doprowadziły do tymczasowego zamknięcia kilku hoteli w okresie świąt wielkanocnych.
Zniszczone hotele trzeba było zamknąć
Wśród najbardziej poszkodowanych jest oferowany także przez polskie biura podróży hotel HD Beach Resort&Spa, gdzie woda powodziowa z pobliskiego wąwozu przelała się przez obiekt, wymuszając natychmiastowe zamknięcie.
Ucierpiał też jeden z najbardziej luksusowych hoteli na wyspie Paradisus by Meliá Salinas Lanzarote i jest również nieczynny do odwołania. Gości przeniesiono do hotelu Sol Meliá w sąsiedniej miejscowości Puerto del Carmen. Natomiast Apartamentos Trébol poniósł znaczne szkody i ma być ponownie otwarty dopiero 1 czerwca 2025 r.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Hity na majówkę. Tam nie zabraknie turystów z Polski
Według planów większość pracowników hoteli ma wrócić do pracy w ciągu miesiąca, jednak w HD Beach Resort podejmowane są wysiłki, aby utrzymać pracowników na miejscu lub tymczasowo przenieść ich do innego hotelu w miejscowości Playa Blanca.
Inne kompleksy, m.in. Santa Rosa i Sands Beach, zgłosiły szkody spowodowane powodzią, jednak nadal działają częściowo, a niektóre obszary zostały odgrodzone na czas przeprowadzania awaryjnych napraw po kwietniowej powodzi, podczas której na Lanzarote spadło aż 70 l wowdy na m kw.
Alejandro Domínguez ze związku zawodowego Comisiones Obreras na Lanzarote potwierdził, że dotknięte kryzysem hotele rozważają wprowadzenie tymczasowych środków regulacji zatrudnienia (ERTE) na czas trwania remontu, co może oznaczać wysłanie niektórych pracowników na przymusowe, płatne urlopy, podobnie, jak było w czasie pandemii koronawirusa.
Strajki pracowników hoteli
Tymczasem zapowiadany strajk pracowników branży hotelarskiej na Wyspach Kanaryjskich przybrał w okresie wielkanocnym inny kierunek. Oficjalnie zawieszono strajk na wyspach Gran Canaria, Lanzarote i Fuerteventura, ale na Teneryfie ma odbywać się on w dniach 17 i 18 kwietnia 2025 r.
Manuel Fitas, rzecznik Kanaryjskiej Federacji Związków Zawodowych (Federación Sindical Canaria – FSC), oświadczył , że porozumienie osiągnięte z pracodawcami w stolicy Gran Canarii Las Palmas było "absolutnie niewystarczające". W rezultacie strajk na Teneryfie jest kontynuowany zgodnie z planem.
Zawieszenie strajku w hotelach na kilku pozostałych wyspach nastąpiło po tym, jak inny związek pracodawców FETH zawarł porozumienie z krajowymi związkami CCOO i UGT. Porozumienie obejmuje jednorazową premię w wysokości 650 euro, która zostanie wypłacona w przyszłym miesiącu w celu zrekompensowania utraty siły nabywczej, a także 9-proc. wzrost wynagrodzenia rozłożony na kolejne 12 miesięcy.
Jednak Fitas skrytykował warunki i sam proces negocjacji, który, jak twierdzi, został przeprowadzony bez udziału oficjalnego komitetu strajkowego. - Odzyskanie zaledwie 2,75 proc. utraconej siły nabywczej i zablokowanie 4-proc. wzrostu płac bez wiedzy, jak gospodarka będzie się rozwijać do końca 2025 r., nie spełnia naszych celów – powiedział.
Na Teneryfie pracownicy branży hotelarskiej odnotowali zamrożenie płac w latach 2020 i 2021, w szczytowym okresie pandemii, co zdaniem związkowców sprawia, że proponowane środki naprawcze są niewystarczające.
Tymczasem podczas tegorocznych świat wielkanocnych port Los Cristianos na Teneryfie ma obsłużyć aż 72 tys. pasażerów korzystających z regularnych połączeń morskich. Do tego należy doliczyć kilkadziesiąt tysięcy turystów, którzy przylecą w tym czasie samolotami.