Wielkie protesty na rajskich wyspach. Uważają, że są dyskryminowani
Prawie 300 samochodów kempingowych na południu Gran Canarii przejechało ulicami popularnego kurortu Maspalomas w ramach kolejnego już protestu przeciwko dyskryminacji w obszarach turystycznych.
12 kwietnia demonstracja odbyła się na ulicach w gminie San Bartolomé de Tirajana, gdzie znajduje się kilka turystycznych miejscowości wchodzących w skład kurortu Maspalomas (odpowiednik polskiego Trójmiasta). Została zorganizowana przez Platformę na rzecz Autonomicznych Kamperów (PACA) i była prowadzona przez Jesúsa Gallardo, który zebrał poparcie nawet 300 właścicieli tych pojazdów.
Obawy o zakłócanie porządku publicznego
Pod hasłem "nie dla dyskryminacji", protestujący domagali się między innymi miejsc, parkingów i śmietników dla tej działalności. Pierwotna trasa protestu miała przebiegać przez ruchliwe obszary turystyczne, takie jak Playa del Inglés, Campo Internacional i Meloneras, ale została zmieniona z powodu obaw policji o zakłócenia ruchu na początku okresu świąt wielkanocnych.
Manifestanci rozszerzyli listę swoich protestów, ponieważ jak mówi Jesús Gallardo, prezes stowarzyszenia Paca, rada San Bartolomé zmusiła ich do zmiany pierwotnego planu po negatywnym raporcie ostrzegającym, że mogą spowodować konflikt bezpieczeństwa publicznego. Organizatorzy demonstracji postrzegają to działanie jako kolejny przykład nękania i prześladowań, którym są poddawani.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Halo Polacy". Bałkańska mieszanka wybuchowa. "Niektórzy patrzą do przodu, inni szukają korzeni""
Samochody kempingowe wyjechały z Castillo del Romeral, kierując się drogą GC-500 wzdłuż wybrzeża Oceanu Atlantyckiego na plaże Bahía Feliz, San Agustín i Meloneras. Trasę pokonały z dozwoloną prędkością na autostradzie od 61 km na godz. do 65 km na godz. i 10 km na godz. na obszarach miejskich przez cały czas trwania demonstracji, a wszystko "przebiegło bez incydentów i spokojnie". Następnie w turystycznym kurorcie Playa del Ingles zorganizowano demonstrację pieszo.
Wakacje w kamperze to styl życia
Protest ma na celu zwrócenie uwagi na brak wyznaczonych miejsc parkingowych na noc, urządzeń do usuwania odpadów i dedykowanych miejsc dla przyczep kempingowych, zarówno w centrum miasta, jak i poza nim, bo dla wielu osób wakacje w kamperze to styl życia i spędzania wolnego czasu.
Jesús Gallardo, prezes stowarzyszenia PACA twierdzi, że społeczność przyczep kempingowych spotyka się z ciągłą dyskryminacją w tej popularnej turystycznej gminie, wymieniając kary grzywny i brak podstawowej infrastruktury jako kluczowe problemy. Apeluje on o sprawiedliwe regulacje, które zapewnią, że turystyka kempingowa, coraz popularniejsza forma podróżowania na Wyspach Kanaryjskich, będzie odpowiednio wspierana, a nie karana.
Właściciele kamperów już wcześniej kilkukrotnie protestowali na Wyspach Kanaryjskich. Domagali się m.in. zniesienia dyskryminujących znaków drogowych, stworzenia odpowiednich miejsc parkingowych i zmiany restrykcyjnych lub abstrakcyjnych przepisów, które utrudniają właścicielom kamperów legalne parkowanie.
Ich zdaniem niektóre przepisy odstają od realiów np. bariery wysokości wjazdów wynoszą 2 lub 2,2 m, podczas gdy średnia wysokość większości kamperów wynosi 3,1 m. Liczba miejsc parkingowych ograniczona jest do długości pięciu metrów, mimo że najmniejszy kamper ma sześć metrów.
Foto. Facebook/LA Paca LA Paca