Szaleństwo w Hiszpanii. "W życiu bym sobie nie wyobrażała, że coś takiego się zadzieje"

Single z całej Hiszpanii masowo szturmują w ostatnim czasie supermarkety znanych sieci handlowych. A znakiem rozpoznawczym ma być ananas lub kanaryjski banan.

W hiszpańskich supermarketach można znaleźć miłośćW hiszpańskich supermarketach można znaleźć miłość
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
16

Zasady randek dla samotnych osób w supermarketach są dość proste. Wystarczy przyjść do sklepu hiszpańskiej sieci Mercadona codziennie pomiędzy godz. 19 a 20 i umieścić któryś z owoców w wózku na zakupy.

Miłość w supermarkecie

W tych godzinach można w sklepach znaleźć miłość, gdy do wózka na zakupy włoży się... ananasa odwróconego do góry nogami. Następnie należy wjechać do działu z winami i czekać, czy osoba, która nam się podoba, zareaguje pozytywnie.

Jak poinformowała hiszpańska redakcja brytyjskiej telewizji BBC, zjawisko to pojawiło się masowo po opublikowaniu nagrania przez aktorkę i komiczkę Vivy Lin. Hiszpanka pokazała na TikToku film, w którym wyjaśnia, kiedy jest najlepszy czas na flirtowanie w popularnej sieci.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Halo Polacy". Uciekli z Warszawy do Hiszpanii. Żyją tam za polską wypłatę

– W Mercadonie można spotykać się od 19 do 20 – powiedziała na nagraniu, pchając wózek po sklepie.

Internetowy trend wykorzystał do celów marketingowych na swoim oficjalnym koncie na TikToku supermarket Mercadona, zamieszczając ananasa z podpisem: "Ananas na półce w Mercadonie czeka, aż umówisz się z jego pomocą na randkę". Firma podkreśla jednak, że ten nietypowy sposób poszukiwania miłości życia: "nie został zapoczątkowany przez nas, pojawił się spontanicznie".

To zjawisko stało się tak bardzo popularne wśród singli, że spowodowało nadmiar ludzi i chaos w placówkach handlowych do tego stopnia, że wzywano nawet policję w celu przywrócenia porządku.

Chaos w sklepach w Hiszpanii

Hiszpańska korespondentka BBC poinformowała, że wraz ze wzrostem popularności trendu w stolicy Hiszpanii - Madrycie - pojawiły się doniesienia o grupach nastolatków pchających wieczorami wózki po sklepach. Nie kupowali żadnych produktów, a w tym samym czasie brakowało wózków dla pozostałych osób, które chciały dokonać zakupów.

Pewien mężczyzna z okazji swojego wieczoru kawalerskiego został przebrany przez przyjaciół za gigantycznego ananasa i poszedł tak do sklepu. Z kolei w Bilbao policja została wezwana do supermarketu Mercadona w godz. 19-20 z powodu zdarzających się tam bójek. Nowa moda nie podoba się też pracownikom tej sieci handlowej, którzy muszą sprzątać niezakupione, pozostawione w przypadkowych miejscach ananasy i banany.

Sama Vivy Li wypowiedziała się na ten temat w magazynie "S Moda". - Bardzo mi się to podoba. Muszę przyznać, że w życiu bym sobie nie wyobrażała, że coś takiego się zadzieje. Chociaż mam na koncie filmy wiralowe, żaden nie wywarł aż takiego wpływu. Myślę, że ostatecznie w tym żarcie, choć kryje się za nim pragnienie miłości, zwyciężyło poszukiwanie humoru. Ludzie bardziej chcą się śmiać niż flirtować. Ale jestem pewna, że są już tacy, którzy będą się łączyć w pary w Mercadonie i że w efekcie ten trend się utrwali.

Jak przyznaje, swoim wideo nawiązała do nagrania z 2017 r., kiedy to Włoszka o imieniu Lea poszła do programu Pierwsze Randki, aby znaleźć partnera. To ona wyjaśniła prowadzącym show, że za radą matki chodzi do Mercadony, aby poznawać mężczyzn.

– Istnieje dokładny czas, kiedy wszyscy single idą na zakupy, między 19 a 20. Musisz iść, kiedy wszyscy single robią zakupy. Wiesz, że są singlami, bo mają w wózku piwo i frytki – mówiła.

Konkurencja nie śpi

Na randkowy trend w Mercadonie zareagowały też inne sieci handlowe w Hiszpanii, m.in. kanaryjskie supermarkety HiperDino. W mediach społecznościowych zachęcają, aby w placówkach HiperDino, SuperDino i HiperDino Express między 18 a 19 zamiast ananasa wsadzać do koszyka banana, koniecznie pochodzącego z Wysp Kanaryjskich, gdyż rolnicy z tego archipelagu nie mogą ich sprzedać, a wiele z nich jest przeznaczanych na paszę dla zwierząt lub wyrzucanych do śmietników. Tym samym sprzedawcy zachęcają do kupowania lokalnych bananów pochodzących z archipelagu, które są mniejsze, słodsze i jak to mówią niektórzy – mają bardziej wyrazisty smak banana.

Źródło artykułu:

Wybrane dla Ciebie

Plaga w austriackim mieście. Spór o szczury i gołębie trwa
Plaga w austriackim mieście. Spór o szczury i gołębie trwa
Czy hotelowe szampony są bezpieczne? Ekspertka radzi, na co zwrócić uwagę
Czy hotelowe szampony są bezpieczne? Ekspertka radzi, na co zwrócić uwagę
Korki i pełne parkingi. Polacy szturmują jedno miejsce w Tatrach
Korki i pełne parkingi. Polacy szturmują jedno miejsce w Tatrach
Zjedli śniadanie w Disneylandzie. Gdy otrzymali rachunek zaniemówili
Zjedli śniadanie w Disneylandzie. Gdy otrzymali rachunek zaniemówili
Turystom puszczają hamulce. Chaos i bójki w popularnym kurorcie
Turystom puszczają hamulce. Chaos i bójki w popularnym kurorcie
Panika wśród turystów. Przez przepowiednię boją się wyjeżdżać
Panika wśród turystów. Przez przepowiednię boją się wyjeżdżać
Zaskakujące miasto w Europie. Bilety za mniej niż obiad w Warszawie
Zaskakujące miasto w Europie. Bilety za mniej niż obiad w Warszawie
Huragan uderzył w Meksyk. "Mam 64 lata i nigdy czegoś takiego nie widziałem"
Huragan uderzył w Meksyk. "Mam 64 lata i nigdy czegoś takiego nie widziałem"
Wyjątkowe wydarzenie nad Wisłą. Wstęp darmowy
Wyjątkowe wydarzenie nad Wisłą. Wstęp darmowy
Czyha na urlopowiczów. "Nie krzycz. To nie pomoże. Ona nie zna litości"
Czyha na urlopowiczów. "Nie krzycz. To nie pomoże. Ona nie zna litości"
Pitbull w Krakowie. "Im mniej dostępnych noclegów, tym szybciej rosną ceny"
Pitbull w Krakowie. "Im mniej dostępnych noclegów, tym szybciej rosną ceny"
Hit minionego lata. Atrakcja ponownie otwarta
Hit minionego lata. Atrakcja ponownie otwarta