Granadilla. Hiszpańskie miasto duchów
Estremadura to jeden z najciekawszych regionów Hiszpanii. Pełen opuszczonych klasztorów, ruin zamków czy wpisanych na listę dziedzictwa UNESCO średniowiecznych miasteczek na wzgórzach. W tej zachodniej prowincji 25 km od turystycznego miasteczka Hervás znajduje się Granadilla, która z uwagi na swoje piękne usytuowanie powinna być popularnym miejscem wypoczynkowym w Hiszpanii. Powinna, bo od lat 60. ubiegłego wieku jest opuszczona. Historia najsłynniejszego miasta duchów w Hiszpanii jest niezwykle przygnębiająca.
23.01.2023 | aktual.: 26.01.2023 15:43
Miasto nie stało się puste za sprawą naturalnych procesów migracji ludności z prowincji do miast, ale przez błąd biurokratycznej machiny autorytarnego reżimu generała Franco.
Granadilla — miasto na starożytnym szlaku handlowym
Granadilla została założona przez Maurów w IX wieku i była strategicznie zlokalizowana na starożytnym szlaku handlowym Ruta de la Plata. Pierwotnie nazywała się Granada, a w średniowieczu była liczącym się miasteczkiem kontrolującym kilkanaście okolicznych gmin. Dogodne położenie i wpływowi władcy doprowadzili do architektonicznego rozwoju miasta. Z tych czasów pochodzą dwie najbardziej okazałe konstrukcje tj. Torre Castillo, zbudowany przez pierwszego wielkiego księcia Alby D. Fernando Álvarez de Toledo i kościół parafialny la Asunción z XVI wieku.
Warto odnotować, że Granadilla jest obecnie trzecim miastem w Hiszpanii z najlepiej zachowanymi murami miejskimi po Ávili i Lugo. Choćby ten fakt sprawia, że warto pokusić się o odwiedzenie okolicy.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Budowa zapory wodnej i wysiedlenie mieszkańców
Na początku lat 50. ubiegłego wieku w Granadilli żyło ok. 1000 mieszkańców, którzy zajmowali się głównie rolnictwem. Życie było spokojne, a czas biegł wolno. Całkiem możliwe, że gdyby nie plany inwestycyjne aparatu administracyjnego, Granadilla byłaby obecnie tętniącym życiem turystycznym miasteczkiem. Historia potoczyła się jednak inaczej.
W 1955 r. postanowiono, że na okolicznych polach powstanie sztuczny zbiornik retencyjny Gabriel y Galán. Ten — zdaniem ekspertów — miał doprowadzić do całkowitego zalania Granadilli. Wdrożono plany przesiedlenia jej mieszkańców. Dekretem ówczesnej Rady Ministrów wywłaszczono większość ziem, a miasto stało się własnością państwa. Budujący historię Granadilli mieszkańcy stali się squattersami we własnym mieście. Musieli wyjechać i zacząć wszystko od nowa w innym miejscu bez żadnych rekompensat ze strony rządu. Ostatnie rodziny opuściły swoje domy w 1964 roku. Niektóre z nich przeprowadziły się do Alagón del Río, nowego miasta zbudowanego z myślą o przyjmowaniu ludzi z Granadilli.
Wybudowany zbiornik wbrew wcześniejszym prognozom nie zagroził funkcjonowaniu miasteczka. Granadilla nigdy nie znalazła się pod wodą. Ale dekret o wysiedleniu podtrzymano, a mieszkańcom już nigdy nie pozwolono wrócić do swoich domów. Ci, którzy jeszcze żyją, pojawiają się w Granadilli okazjonalnie, np. aby odwiedzić tamtejszy cmentarz. Rząd podtrzymywał narrację, że brak możliwości powrotu związany jest z pośrednimi skutkami zrealizowania inwestycji. W końcu woda otoczyła miasto i zalała wszystkie główne drogi dojazdowe. Nawet obecnie do miasteczka prowadzi znajdująca się pośrodku niczego droga.
Miasto duchów
Po wysiedleniu wszystkich mieszkańców Granadilla stała się celem rabusiów. Szabrownicy ukradli wszystko, co stanowiło jakąkolwiek wartość, rozebrali nawet główny ołtarz z lokalnego kościoła. Na początku lat 80. rząd ogłosił Granadillę zespołem historyczno-artystycznym, co okazało się punktem zwrotnym dla nagłośnienia historii miasteczka i jego późniejszej rewitalizacji.
Coraz więcej grup studentów zaczęło odwiedzać miasto duchów, brać udział w zajęciach edukacyjnych czy odnawianiu zniszczonej elewacji budynków i okolicznej roślinności. Odrestaurowano łącznie ok. 15-20 domów wokół głównej ulicy i placu. Granadilla odzyskała część utraconego uroku z dawnych lat dzięki Międzyresortowemu Programowi Opuszczonych Wsi, a także pracy krajowych i zagranicznych wolontariuszy.
Źródło: www.nawylocie.pl