Żyją z gigantycznymi skałami nad głowami. "Tego się nie spodziewałam"
Andaluzja słynie z przepięknie położonych pueblao blancos, czyli białych miasteczek. Niedawno odwiedziłam prawdziwą perełkę, Setenil de las Bodegas, gdzie znajdują się budynki wykute w ścianie stromego wąwozu. Choć widziałam wcześniej wiele zdjęć tej miejscowości, to na żywo domy wciśnięte w skały zrobiły na mnie niesamowite wrażenie.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.
Ruta de los pueblos blancos to szlak 20 wyjątkowych miasteczek i nie lada atrakcja turystyczna na południu Hiszpanii. Wszystkie leżą na terenie gór Sierra de Grazalema, gdzie w 1977 roku utworzono pierwszy park narodowy w Andaluzji.
Białe miasteczko, które zachwyca wyjątkowym położeniem
Położone w prowincji Kadyks, około 96 km na zachód od Malagi, Setenil de las Bodegas co roku przyciąga turystów, którzy przybywają tam, aby na własne oczy zobaczyć miasteczko wyrzeźbione w skale. W rzeczywistości budynki w Setenil de las Bodegas to wydrążone w kamieniu jaskinie, zaś białe fasady sprawiają wrażenie, jakby domy zostały w rzeczywistości wbudowane w ścianę wąwozu.
Do Setenil de las Bodegas dotarłam wczesnym przedpołudniem. To, co natychmiast rzuciło mi się w oczy, to panująca tam sielska atmosfera oraz całkowity niemal brak turystów. Zwiedzając, natknęłam się jedynie na kilku przechadzających się mieszkańców i wylegujące się leniwie pod drzewkami cytrusowymi koty.
Miasteczko, którego historia sięga czasów epoki kamienia, a którego czasy świetności przypadły na okres panowania Maurów, jest dziś domem dla około 3 tys. mieszkańców, spośród których wielu dosłownie mieszka ze skałą "nad głową". Pełna nazwa - Setenil de las Bodegas - wywodzi się z okresu XV wieku, kiedy to po odbiciu miasta z rąk Maurów, chrześcijanie rozpoczęli na jego terenie uprawę winorośli. Bodega oznacza w języku hiszpańskim właśnie piwniczkę na wino.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Halo Polacy". Porównali Polskę i Hiszpanię. "Próbujemy nie oszaleć"
Labirynt białych uliczek i prawdziwe andaluzyjskie przysmaki
Zwiedzając Setenil de las Bodegas, warto na chwilę zagubić się w labiryncie białych, ciasnych uliczek i nieśpiesznie przespacerować wśród zasadzonych tam cytrusowych drzew. Na pewno warto też udać się w stronę jedynej ocalałej części dawnej arabskiej fortyfikacji, z której to rozpościera się przepiękny widok na okolicę.
Czytaj więcej: Hiszpania. Andaluzja zachwyca na każdym kroku
Trzeba też koniecznie zajrzeć do jednej z "wydrążonych w skale" restauracji i spróbować lokalnych przysmaków. Miasteczko słynie m.in z wyśmienitych kiełbasek chorizo oraz przepysznej wieprzowiny cerdo.
Wybierając się do tej perełki Andaluzji, miałam w pamięci obraz malutkich domów, tkwiących ciasno w kamiennej ścianie, jednak na żywo robi to naprawdę ogromne wrażenie, szczególnie, kiedy siadamy przy stoliku w kawiarni, a nad głową "zwisa" nam pokaźnych rozmiarów skała. Przyznam, że tego się nie spodziewałam.
Setenil de las Bodegas. Jak dojechać?
Do Setenil de las Bodegas najprościej dostać się samochodem z Malagi. Loty na Costa del Sol z m.in. Gdańska i Warszawy oferuje kilka razy w tygodniu tania linia lotnicza Wizz Air.
Czytaj także: Malaga i okolice. Co można zobaczyć i gdzie wypocząć?
Ceny biletów w jedną stronę rozpoczynają się już od 219 zł. Dla osób, które nie dysponują samochodem, istnieje możliwość przejazdu pociągiem lub autobusem z Malagi do Rondy, a następnie autobusem do Setenil de las Bodegas.
W artykule znajdują się linki i boksy z produktami naszych partnerów. Wybierając je, wspierasz nasz rozwój.