Nie tylko plaże i morze. Wspaniałymi zabytkami starożytności mogłaby obdzielić kilka państw
Turcja kojarzy się przede wszystkim z beztroskim wypoczynkiem na plażach, ale ten kraj ma znacznie więcej do zaoferowania. Spędzając tu urlop, warto poznać nieco inne oblicze tego miejsca. Turcja to kraj o ciekawej historii, bogatej kulturze, malowniczych krajobrazach i niezwykłych atrakcjach.To kolorowe, tętniące życiem bazary, smak herbaty çay, zachwycająca natura oraz zabytki sprzed setek lat.
Lista zabytków Turcji jest naprawdę imponująca, a kilkanaście z nich jest już wpisanych na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Niektóre z nich to prawdziwe perełki, w których naprawdę można przenieść się w czasie. Oprócz antycznych miast na liście znajdziemy słynną Kapadocję wraz z Parkiem Narodowym Göreme, meczety czy zabytkowe dzielnice Stambułu. Dokąd zatem warto wybrać się, będąc w Turcji?
Spacer po przeszłości
To jedno z najlepiej zachowanych antycznych miast w obrębie Morza Śródziemnego, o którym słyszał niemal każdy… na lekcji historii. W starożytności Efez był ważnym ośrodkiem handlowym i kulturalnym, a także miejscem kultu bogini matki, czyli królowej płodności. To dla niej wznoszono liczne świątynie, w których składano dary. Właśnie w Efezie znajdowała się świątynia Artemidy, która uznana została za jeden z siedmiu cudów świata. Niestety, podobnie jak większość obiektów z tej listy, nie przetrwała do naszych czasów.
Efez przyciąga dziś zwiedzających z całego świata. W naprawdę dobrym stanie zachowały się liczne budynki, w tym Biblioteka Celsusa, agora, odeon, świątynie, gimnazjon, łaźnie, a nawet starożytna latryna. Zwiedzając Efez, przechadzać się można dawnymi antycznymi ulicami: drogą Kuretów, ulicą Portową, Arkadyjską lub Marmurową. Wrażenie robią także ruiny dawnego teatru, który został wkomponowany w zbocze góry. Swego czasu był on w stanie pomieścić ponad 24 tys. widzów.
W Efezie cały czas prowadzone są prace archeologiczne, więc co rusz odkrywane są kolejne fragmenty dawnego miasta.
Zaczęło się od zwojów
Górujące nad miastem Bergama ruiny Pergamonu zachwycą każdego miłośnika archeologii. Kiedyś wielki ośrodek kultury i nauki zasłynął na całym świecie jako miejsce, w którym wynaleziono pergamin. Zastąpił on powszechnie stosowany wcześniej papirus, gdy Egipt wprowadził embargo na eksport tego cennego dla nich towaru. I tak w średniowieczu to pergamin stał się głównym materiałem, na którym powstawały największe dzieła.
Dzisiaj w Pergamonie podziwiać można imponujące ruiny antycznego miasta. Zachowały się tutaj m.in. fragmenty dawnego Akropolu, świątyń Dionizosa czy Ateny, gimnazjonu oraz rzymskiej świątyni Trajana. Wrażenie robi również dawny teatr antyczny, zbudowany na zboczu wzgórza. W czasach swojej świetności mógł pomieścić nawet 10 tys. widzów!
Najlepiej zachowanym elementem, który udało się znaleźć podczas wykopalisk archeologicznych, jest niewątpliwie Wielki Ołtarz Zeusa. Zbudowany jeszcze w II w. p.n.e. ołtarz pergamoński został odnaleziony pod koniec XIX w. i przewieziony do Berlina. Tam poddany został rekonstrukcji, a następnie wyeksponowany w Muzeum Pergamońskim.
Czytaj także: Rośliny Imperium Osmańskiego w ogrodach wilanowskich
W starożytności w Pergamonie miała znajdować się też imponująca biblioteka, w której przechowywano ponad 200 tys. zwojów. Była drugą, tuż po aleksandryjskiej, największą biblioteką na świecie, ale podobnie jak jej poprzedniczka, nie przetrwała do naszych czasów.
Piękno i wyjątkowe atrakcje Pergamonu docenione zostały w 2014 r., kiedy stanowisko archeologiczne zostało wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Polski strażak o sytuacji w Grecji. "Naprawdę może być ciężko"
Ruiny Pergamonu znajdują się na wysokim wzgórzu, dzięki czemu podziwiać stąd można niesamowity widok na najbliższą okolicę, w tym na miasto Bergama oraz sztuczne jezioro Kestel.
Na tropie trojańskiego mitu
Dzieje Odyseusza, Achillesa, pięknej Heleny i Parysa wraz z ich miłosną historią w tle przez wiele lat rozpalały wyobraźnię czytelników, jak i poszukiwaczy skarbów. Czy opisana w słynnym dziele Homera Troja istniała naprawdę? Czy rzeczywiście miasto zostało najpierw oblężone, a potem zdobyte za pomocą podstępu?
Te pytanie nie dawały spokoju pewnemu archeologowi amatorowi - Heinrichowi Schliemannowi. Postawił on sobie za cel, by udowodnić, że znana wszystkim z mitów Troja nie była tylko literackim wymysłem. Skrupulatnie podążając za zapiskami Homera, Schliemann udał się na tureckie wybrzeże w poszukiwaniu antycznego miasta. Uzbrojony w łopatę, odkopał na wzgórzu Hisarlik kawałek muru obronnego. Gdy tylko uzyskał pozwolenie na dalsze wykopaliska, dostał się się aż do dziewięciu warstw dawnych ośrodków miejskich, budowanych jeden na drugim. Opierając się znów na dziele Homera, archeolog uznał, że trzecie ruiny to właśnie Troja.
To, co udało się odnaleźć wtedy Schliemannowi, zostało udostępnione zwiedzającym. Stanowisko archeologiczne na wzgórzu Hisarlik zostało wpisane w 1998 r. na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Ruiny, choć nie tak imponujące jak w Efezie czy Pergamonie, ciągle rozpalają wyobraźnię. Zobaczyć można tutaj pozostałości starożytnych murów, bram i innych budowli, które przypominają o dawnej potędze miasta.
W nawiązaniu do dzieła Homera, przy ruinach antycznego miasta stanęła nawet replika drewnianego konia trojańskiego, z pomocą którego Achajowie mieli po 10 latach wojny w końcu zdobyć Troję.
Czytaj także: Europejski Golden Gate. Nowa atrakcja nad Dunajem
W pobliżu wykopalisk archeologicznych w 2018 r. otwarte zostało Muzeum Troi. W muzealnych wnętrzach podziwiać można liczne eksponaty, które przybliżają zwiedzającym kulturę trojańską. Szczególne wrażenie robi na odwiedzających kolekcja unikalnej biżuterii.
Białe tarasy
Wapienne tarasy, przez które przelewa się woda, to jeden z najbardziej charakterystycznych tureckich widoków. W Pamukkale podobno pluskała się sama Kleopatra! Nazwa tego przyrodniczego cudu oznacza bawełniany zamek - w Turcji uprawia się dużo bawełny, a po zebraniu jej białe kłęby wyglądają jak śnieżnobiałe góry.
Pamukkale zachwyca nie tylko swoim krajobrazem. Już w starożytności wierzono, że źródlana woda spływająca po tutejszym trawertynie ma właściwości lecznicze. I dlatego jeszcze w II w. p.n.e. stworzono tu uzdrowisko Hierapolis. Do dziś wapienne tarasy w Pamukkale przywodzą na myśl miejsce, w którym można się zrelaksować i odpocząć.
Każdy, kto tu przybywa, ma możliwość wykąpać się w jednym z udostępnionych dla gości basenów. Niektórzy korzystają też z dodatkowej naturalnej odnowy biologicznej i pokrywają swoje ciało wapiennym mułem, który po wyschnięciu wypłukuje się źródlaną wodą. Przy białych tarasach poprowadzona jest specjalna ścieżka, dzięki której podziwiać można wyjątkowe piękno tego miejsca.
Warto zajrzeć także do Hierapolis, gdzie pomimo upływu setek lat zachowały się jeszcze fragmenty antycznego miasta. Zobaczyć można tu starożytny teatr, łaźnie, dawną arterię czy nekropolię, jedną z najlepiej zachowanych w całej Turcji. Niepowtarzalne Pamukkale wraz z ruinami antycznego miasta również zostały wpisane na listę światowego dziedzictwa UNESCO. I choć cieszą się niesłabnącą popularnością, więc bywa tu tłoczno, jest to jedno z miejsc, które trzeba zobaczyć chociaż raz w życiu.