Samoloty krążyły nad Modliniem. Kontrolerzy wypatrzyli niezidentyfikowany obiekt

Problem z wylądowaniem na lotnisku w Modlinie miały dwa samoloty należące do Ryanair - jeden przyleciał z Pragi, a drugi z Rygi. Kontrolerzy dostrzegli w powietrzu niezidentyfikowany obiekt - prawdopodobnie drona - który zagrażał bezpiecznemu lądowaniu.

- RYR8AL i RYR7109 najświeższa informacja z wieży jest taka, że wciąż mają kontakt wzrokowy z tym obiektem. To wygląda jak duży dron lub coś podobnego na podejściu do pasa 26, prawdopodobnie wyżej niż 3000 stóp. Nie możemy dać wam w pełni bezpiecznej zgody na podejście - słyszymy w nagraniu.

Zobacz także: Kontrolerzy ruchu lotniczego odchodzą z pracy. Będzie paraliż na polskim niebie?

W efekcie samoloty musiały pozostać w powietrzu (na wysokości 1200 m) ok. 30 minut dłużej. Maszyny miały lądować w Modlinie ok. 19:30, a z nagrania wynika, że pierwsze problemy pojawiły się o 19:27. Ostatecznie obie maszyny dotknęły pasa ok. 19:45 - dopiero wtedy kontrolerzy uznali, że lądowanie będzie bezpieczne.

- Rzeczywiście, zarejestrowaliśmy obecność dronów w tym czasie. Ale z informacji służb lotniska wynika, że poza zmianą kierunku podejścia samolotów do lądowania obiekty te nie miały wpływu na wykonanie naszych operacji - powiedział w rozmowie z "Gazetą Wyborczą" Marek Rymkiewicz, rzecznik prasowy lotniska w Modlinie.

Jak dodał Rymkiewicz, zakłócenia spowodowane dronami zdarzają się całkowicie sporadycznie.

Źródło: "Gazeta Wyborcza"