Trwa ładowanie...
usa
Magda Żelazowska
Wczoraj, 04-11-2024 10:04

Stany czerwone i niebieskie, czyli wyborcza mapa USA

Przed wyborami w Stanach Zjednoczonych w mediach na całym świecie pełno jest czerwono-niebieskich obrazów. Chodzi nie tylko o flagę USA, ale też mapę kraju z kolorowym podziałem. Czym są stany czerwone i niebieskie?

Czerwony i niebieski to kolory wyborów w USACzerwony i niebieski to kolory wyborów w USAŹródło: Getty Images, fot: 2024 CQ-Roll Call, Inc.
d1u2hv6
d1u2hv6

Obie wiodące amerykańskie partie mają swoje geograficzne bastiony - stany, które od lat głosują z wyraźną przewagą tylko na jednego z kandydatów. Te stany określa się mianem safe states.

Stany bezpieczne

Podział amerykańskiej mapy wyborczej na stany czerwone (republikańskie) i niebieskie (demokratyczne) z biegiem lat ewoluuje. Są jednak miejsca, gdzie preferencje polityczne nie poddały się zmianom od czasów wojny secesyjnej w XIX w. Wówczas trzynaście stanów Ameryki podzieliło się na Północ i Południe. Mieszkańców tych obszarów różniły zapatrywania na szereg kwestii, w tym gospodarkę i niewolnictwo. 

Współcześnie stany niebieskie koncentrują się na Zachodnim Wybrzeżu i w północnej części wschodniego wybrzeża. Na demokratów zazwyczaj głosują stany Nowy Jork, New Jersey, Maryland, Wirginia, Delaware, Vermont, Massachusetts, Rhode Island, Connecticut, Kalifornia, Oregon, Waszyngton, Kolorado, Nowy Meksyk, Illinois, Minnesota i Hawaje. Centrum kraju, uchodzące za bardziej prowincjonalne, jest czerwone, czyli mieszkańcy tych stanów głosują przeważnie na kandydatów partii republikańskiej. Politolodzy wskazują też kryteria geograficzne - republikanie przeważnie cieszą się popularnością na Wielkich Równinach, w stanach typowo górzystych oraz na południu, a więc w Idaho, Wyoming, obu Dakotach, Montanie, Utah, Kansas, Oklahomie, Nebrasce, Alasce, Alabamie, Mississippi, Louisianie, Arkansas, Tennessee, Kentucky, Karolinie Południowej, Missouri, Teksasie i Zachodniej Wirginii. 

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Halo Polacy". Polka o kampanii w USA. "Przed domami stoją tabliczki"

Wynik zależy od niezdecydowanych

Najbardziej zacięta walka wyborcza toczy się o swing states - stany, gdzie wyborcy na przestrzeni lat udzielali poparcia różnym kandydatom, decydując o ostatecznym wyniku. Amerykański system wyborczy jest uznawany za dość przewrotny. Wyboru kandydatów dokonuje się w prawyborach, które w różnych stanach odbywają się w innym terminie. Amerykanie głosują w sposób pośredni — głosy oddane przez obywateli w głosowaniu powszechnym przelicza się na głosy elektorskie na każdego stanu (każdy stan dysponuje własną liczbą głosów elektorskich proporcjonalnie do rozmiaru i ludności). 

d1u2hv6

W ten sposób wyłania się 538 członków Kolegium Wyborczego Stanów Zjednoczonych, którzy wybiorą prezydenta i wiceprezydenta. W 48 stanach oraz Dystrykcie Kolumbii (wyjątkami są stany Nebraska i Maine) zwycięzca wyborów w głosowaniu powszechnym otrzymuje wszystkie głosy elektorskie danego stanu. Wystarczy tu przewaga choćby jednym głosem. O tej zasadzie mówi się "the winner takes it all" — zwycięzca bierze wszystko. Przewrotność tego systemu polega na tym, że jeden z kandydatów może zdobyć więcej głosów bezpośrednich, ale mniej elektorskich i w konsekwencji przegra wybory.

Poparcie w poszczególnych stanach przed wyborami WP
Poparcie w poszczególnych stanach przed wyboramiŹródło: WP

Gra o Pensylwanię

W tym roku kandydaci zabiegają o względy zwłaszcza Arizony, Georgii, Michigan, Nevady, Karoliny Północnej, Pensylwanii i Wisconsin. W ostatnich sondażach kandydaci cieszyli się tutaj porównywalnym poparciem. Szczególnie atrakcyjna wydaje się przy tym Pensylwania, której przypada aż 19 głosów elektorskich. W pozostałych 43 stanach losy Donalda Trumpa i Kamali Harris wydają się rozstrzygnięte. Tak przynajmniej każe przypuszczać historia, a ta lubi płatać figle. Podobnie jak demografia.

Paweł z Nowego Jorku zamierza głosować na Donalda Trumpa - Jestem nowojorczykiem, ale jestem też Polakiem, a Polonia popiera republikanów - mówi. Nie ma jednak sondaży, które jednoznacznie poparłyby te słowa. Polacy w USA nie są grupą jednomyślną pod względem poglądów politycznych.

d1u2hv6

Ale warto dodać, że głosy Polonii będą szczególnie ważne we wspomnianej Pensylwanii, gdzie mieszka ok. 800 tys. Polaków - ok. 5 proc. ludności - co czyni tę społeczność istotnym czynnikiem w wynikach głosowania. O tym podczas wrześniowej debaty przypomniała Trumpowi Kamala Harris.

Katarzyna Kucharska, właścicielka sklepu z polską żywnością w Pensylwanii, powiedziała w rozmowie z serwisem Money.pl, że w tym stanie "zdania co do kandydatów są bardzo podzielone". - Jest jednak taka ogólna ekscytacja, podobnie jak we wszystkich grupach społecznych, żeby po prostu iść głosować - dodaje.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d1u2hv6
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d1u2hv6

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj