Stolica Korei Północnej nagrana z lotu ptaka. Pierwsze takie wideo w historii
Pjongjang jest jedną z najbardziej tajemniczych i odizolowanych stolic świata, dlatego wszelkie zdjęcia i nagrania z tego miejsca wzbudzają sporo emocji i cieszą się dużą popularnością. Teraz, po raz pierwszy w historii, można obejrzeć północnokoreańskie miasto z zupełnie innej perspektywy.
25.10.2017 | aktual.: 25.10.2017 13:40
Fotograf Aram Pan opublikował w serwisie YouTube unikalne wideo z Pjongjangu, które zostało nagrane w technologii 360 st. W ciągu kilkunastominutowego materiału można przesuwać obraz i przyjrzeć się miastu z góry, doszukując się ciekawych elementów w różnych jego częściach.
Na pierwszy rzut oka Pjongjang niewiele różni się od innych, znanych nam metropolii. Widać bloki mieszkalne, drapacze chmur, fabryki czy obiekty sportowe, jak korty tenisowe czy boiska do gry w piłkę. Jednak bardziej spostrzegawcze osoby zauważą, że ruch na ulicy jest znacznie mniejszy niż w innych stolicach. Można przypuszczać, że korek w godzinach szczytu jest w tym mieście zjawiskiem obcym. Najpopularniejszym środkiem transportu są tam rowery.
Kim jest autor nagrania?
Wideo z lotu ptaka udostępnił singapurski fotograf Aram Pan. Okazuje się, że nie po raz pierwszy uwieczniał na nagraniach stolicę Korei Północnej – robił to już 13 razy, jednak nigdy wcześniej w takiej technologii.
Przygodę z fotografowaniem Korei rozpoczął w sierpniu 2013 r. W wielu wywiadach przyznawał, że był zaskoczony podczas pierwszych podróży do tego kraju, że zamiast strachu, widział na ulicy po prostu zwykłe życie. Aram Pan odcina się od reżimowej polityki i chce, aby jego materiały były wolne od propagandy.
Uzyskanie zgody na fotografowanie północnokoreańskiej stolicy z lotu ptaka jest zadaniem bardzo trudnym. Władze wolą zgadzać się na zwykłe zdjęcia, aby mogły lepiej kontrolować to, co zostaje na nich uwiecznione. Jednak Aramowi się udało i przyznał, że filmowanie "najbardziej tajemniczego miasta świata" było wyjątkowym doświadczeniem. Po zakończeniu nagrań musiały one przejść weryfikację przez urząd kontroli. Niektóre fragmenty skasowano. Zachowało się ok. 90 proc. materiału.