Sycylia. Wjazd dla Polaków tylko z testem?

Ministerstwo Spraw Zagranicznych podaje, że od 30 września do 30 października br. osoby wjeżdżające na Sycylię są zobligowane do przedstawienia negatywnego wyniku testu na koronawirusa, przeprowadzonego nie wcześniej niż 72 godziny przed wjazdem na terytorium Sycylii. W przypadku braku takiego zaświadczenia należy poddać się testowi w momencie przybycia na lotnisko lub do portu.

Na stronie gov.pl czytamy jednak, że 5 października br. obowiązek wykonywania testów w kierunku COVID-19 dla osób przylatujących m.in. z Polski został czasowo zawieszony. Ministerstwo powołuje się na rozporządzenie Prezydenta Regionu Sycylii nr 37 z 2.10.2020 r. Podkreśla jednak, że obowiązek może zostać przywrócony w każdej chwili.

Testy na Sycylii dla Polaków - konsul dementuje

Tymczasem, jak podaje PAP, konsul honorowy w Palermo Davide Farina zapewnia, że osoby przylatujące z Polski na Sycylię nie muszą poddawać się testowi na obecność koronawirusa. Tak odniósł się to zdarzenia sprzed kilku dni, gdy badaniu poddano wszystkich pasażerów samolotu z Wrocławia, co spowodowało wielogodzinne opóźnienie i konieczność długiego oczekiwania.

Davide Farina przekazał oficjalną informację z lotniska w Palermo, w której sprecyzowano, że podróżni przybywający z Polski nie muszą robić testów. Opisane zdarzenie było, jak zaznaczył, przykładem "błędnej interpretacji" rozporządzenia władz regionu Sycylia.

Sycylia - testy wymagane po 15 października

Konsul honorowy z Palermo zaznaczył, że chce uspokoić polskich turystów, którzy planują przyjazd na Sycylię. Przyznał zarazem, że w ostatnich dniach otrzymał dziesiątki telefonów od Polaków wybierających się na wyspę z prośbami o wyjaśnienie sytuacji.

Zastrzegł jednocześnie, że prawdopodobnie po 15 października wejdzie w życie przepis o obowiązku poddania się testowi po przyjeździe na Sycylię lub przedstawienia negatywnego wyniku badania wykonanego nie później niż na 72 godziny przed przybyciem.

Źródło: MSZ, gov.pl, PAP