Szczyty Tatr widoczne z odległości 180 km
Z połonin w Bieszczadach we wtorek rano
można było obserwować szczyty Tatr, oddalone w linii prostej o ok.
180 kilometrów - poinformował PAP ratownik dyżurny bieszczadzkiej
grupy GOPR, Wojciech Rybak.
"W Bieszczadach występuje inwersja powietrza - wysoko w górach jest cieplej niż w dolinach" - dodał Rybak. Rano na Połoninie Wetlińskiej było minus 9 stopni Celsjusza. W tym samym czasie w położonych znacznie niżej Ustrzykach Górnych, Woli Mchowej i Cisnej notowano 14 - 19 stopni mrozu. Minus 20 stopni było we wtorek o godzinie siódmej rano w Stuposianach, miejscowości, gdzie notuje się najniższe temperatury w Polsce.
Powyżej górnej granicy lasu leży średnio ok. 65 cm przewianego i zmrożonego śniegu. Natomiast w bieszczadzkich dolinach pokrywa śnieżna ma grubość 30-40 cm.
W górnych partiach Bieszczad obowiązuje drugi - w pięciostopniowej, rosnącej skali - stopień zagrożenia lawinowego. Zagrożenie lawinowe występuje głównie w masywach Tarnicy, Małej i Wielkiej Rawki oraz Szerokiego Wierchu.
W Bieszczadach i Beskidzie Niskim wyciągi narciarskie pracują m.in. na zboczach Gromadzynia, Laworty i Małego Króla w Ustrzykach Dolnych, w Chyrowej k. Dukli, w Karlikowie k. Bukowska, Bystrem k. Baligrodu, Puławach k. Rymanowa, Weremieniu k. Leska oraz w Arłamowie.
(PAP)