Szkocja. Nigdy nie pytaj mężczyzny, czy ma coś pod kiltem
Milena Szkyrpan i Patryk Zieliński, znani jako autorzy podróżniczego bloga i kanału na YouTube Wiecznie Wolni, od pięciu lat mieszkają w Szkocji. Uczą się, pracują, podróżują, poznając kraj i ludzi. Opowiadają nam o swoim drugim domu i jego mieszkańcach. Zdradzają m.in. co Szkoci noszą pod kiltem i dlaczego nie wypada o to pytać.
23.02.2021 13:06
Magda Bukowska: Szkocja wielu kojarzy się z facetami w kiltach. Czy rzeczywiście noszą je na ulicach?
Milena Szkyrpan i Patryk Zieliński: Sporadycznie. Widać, że ta tradycja powoli zanika. W rodzinach, w których przetrwała, kilty wkłada się przy specjalnych okazjach - w święta, na śluby czy komunie. Na co dzień noszą je osoby, które traktują ten strój jako element kostiumu - np. ci, którzy grają na ulicach czy biorą udział w jakichś inscenizacjach. Ale większość naszych znajomych ma w albumach jakieś zdjęcie w kilcie, więc całkiem jeszcze nie zniknęły.
Muszę o to zapytać - nosi się coś pod kiltem czy jednak nie?
(Śmiech) Tradycyjnie się nie nosi. Choć od znajomych wiemy, że teraz nie przywiązuje się do tego takiej wagi i można bieliznę założyć. Przede wszystkim jednak nie można o to pytać. Uważane jest to za spory nietakt. Jeśli więc nie chcemy podpaść i wyjść na chamów, nie zadawajmy tego pytania np. paradującemu w kilcie dudziarzowi.
Wśród Polaków Szkoci mają opinię osób oszczędnych, a nawet skąpych. Stereotyp czy jest w tym ziarnko prawdy?
Chyba jednak stereotyp. Szkoci są przede wszystkim bardzo towarzyscy i wyluzowani. Starają się raczej ułatwiać i uprzyjemniać sobie życie, co oznacza, że wiele osób np. nie gotuje w domach, tylko kupuje jedzenie na wynos. W weekendy to właściwie standard. Piętek po pracy zawsze kończy się jakimś wspólnym wyjściem, w weekend impreza.
Szkoci łatwo wydają pieniądze i raczej się do nich nie przywiązują. Także napiwki, które zostawiają bardzo chętnie w różnych miejscach, nie tylko w restauracjach, ale też np. u kosmetyczki, przeczą mitowi o szkockim skąpstwie.
Powiedzieliście, że Szkoci są towarzyscy i wyluzowani. To chyba kolejne zaskoczenie.
To prawda. Wiele osób wyobraża sobie, że w kontaktach z innymi są podobni do Anglików - grzeczni, ale raczej chłodni i zdystansowani. A to zupełna nieprawda. Są przesympatyczni, otwarci, zawsze gotowi do rozmowy. Nie ma szans, żeby wychodząc z domu i spotykając sąsiada, ograniczyć się do "dzień dobry". To zawsze jest długa pogawędka. Znajoma Szkotka opowiadała, jak w dzieciństwie pierwszy raz pojechała do Anglii i zaczęła zagadywać ludzi na przystanku. Jej mama szybko zwróciła jej uwagę, żeby tego nie robiła, bo to Anglia, a nie Szkocja (śmiech).
A co do wyluzowania, świetnie obrazuje je ich stosunek do stroju. Tu widok kogoś, kto wychodzi z psem w szlafroku, albo robi zakupy w Tesco w piżamie, nie zdziwi nikogo. Zero jakiejkolwiek napinki.
Żyjecie w Szkocji już 5 lat. Do czego musieliście przywyknąć na początku pobytu w tym kraju?
Do akcentu (śmiech). Do tej pory, choć angielski znamy naprawdę nieźle (kończyliśmy też szkoły językowe), tutaj język i sposób mówienia Szkotów bywa dla nas wyzwaniem. Poza tym zakupy.
Zakupy?
Tu ogromną wagę przywiązuje się do tego, by niektórych rzeczy nie sprzedawać osobom nieletnim. I nie chodzi tylko o alkohol czy papierosy. Co ciekawe alkoholu w sklepie nie kupimy między godz. 22, a 10 rano. Ale wracając do tematu. Oboje zbliżamy się już do 30-tki i nadal jeśli chcemy kupić coś z długiej listy produktów dla dorosłych musimy pokazać dowód. Czasem to bywa kłopotliwe. Np. kiedy chciałem kupić mamie w prezencie komplet noży kuchennych, a zapomniałem dokumentów, to miałem problem.
Albo kiedy byliśmy na szlaku i poszedłem do sklepu po zapałki lub zapalniczkę, żeby zrobić ognisko. Dowodu przy sobie nie miałem i kolega musiał specjalnie iść drugi raz, żeby te zapałki kupić.
Skoro już zeszliśmy na szlak, przejdźmy do tego, co kochacie i czym się zajmujecie "po pracy", czyli do podróży. Dla Polaków Szkocja to raczej cel wyjazdów zarobkowych, mało kto jeździ tam na wakacje. Dlaczego?
Są chyba dwa główne powody. Pierwszym na pewno jest pogoda. Dla osób, które kochają surwiwalowe klimaty, którym nie przeszkadza deszcz i wiatr, Szkocja będzie idealna. Jeśli jednak liczymy na słońce i opalanie, to gorzej. Tu, trochę jak w Himalajach, czeka się na okno pogodowe. My też tak robimy (śmiech). Ale warto, bo Szkocja jest niesamowita.
Drugi powód to pieniądze. Jeśli człowiek dobrze się do takiej wyprawy przygotuje i nie ma dużych wymagań, to można zwiedzić Szkocję za naprawdę małe pieniądze. Ale jeśli zdajemy się na hotele, jedzenie w restauracjach i takie klasyczne wakacyjne rozwiązania, nie ma się co oszukiwać, jest tu raczej drogo.
W takim razie umawiamy się na rozmowę o tym, jak tanio podróżować po Szkocji, a teraz powiedzcie jeszcze dlaczego warto tam przyjechać?
Dla przyrody, widoków, przestrzeni, gór, wysp… Można tak długo wymieniać. Najwspanialsza tu jest natura. Nie sposób wyliczyć wszystkich fantastycznym miejsc, ale gdybyśmy mieli wymienić trzy, które najbardziej nas zachwyciły, to będą to: Wyspa Skye, Park Narodowy Loch Lomond & The Trossachs i Dolina Glen Coe.
Wyspa Skye to zielona, surowa kraina. Góry, piękne formacje skalne, owce, małe wioski. Trzeba tu przyjechać, żeby poczuć klimat prawdziwej Szkocji. Dolina Glen Coe i Loch Lomond to jedne z najpiękniejszych górskich rejonów. W parku narodowym jest też ogromne jezioro z wyspami. I taka ciekawostka: na jednej z nich żyją kangury. Ale klimat Szkocji to nie te egzotyczne zwierzęta, a owce i oczywiście piękne, górskie, szkockie krowy, które są wszędzie.
Zobacz także
Nie mogę nie zapytać o pandemię. W tej chwili podróżowanie jest mocno utrudnione, gdyby jednak ktoś się do Szkocji wybierał, jakich restrykcji musi się spodziewać?
Raczej nie zachęcamy, by teraz odwiedzać Szkocję. Generalnie wszystko, poza sklepami oferującymi towary pierwszej potrzeby, jest zamknięte. Wszyscy siedzimy w domach i czekamy na poprawę sytuacji. Poza tym zima także ze względu na pogodę nie jest najlepszym terminem na wizytę w Szkocji. Zdecydowanie lepiej poczekać do przełomu wiosny i lata. Wtedy jest tu absolutnie przepięknie.