Szkodzimy ptakom, przekonani, że im pomagamy. "Wiele osób robi to bezmyślnie"
Brak jedzenia i niskie temperatury to koszmar dla ptaków nad morzem. Niektóre przymarzają, inne umierają z głodu. Niestety, chcąc pomóc, nieświadomie możemy im jeszcze bardziej zaszkodzić. - W ostatnim czasie trafia do nas bardzo dużo poszkodowanych ptaków wodnych. Są wychudzone, odwodnione, przemarznięte i z biegunkami - mówi Maja Stawiska z Pomorskiego Ośrodka Pomocy Dzikim Zwierzętom "Ostoja".
21.02.2021 18:26
Wysokie mrozy i intensywne opady śniegu były w ostatnich tygodniach sporym zaskoczeniem nie tylko dla ludzi, ale i zwierząt. Szczególnie dla ptaków, które przed laty na zimę migrowały w cieplejsze rejony. Niestety, łagodny klimat i pogoda w ostatnich latach wprawiają ptaki w dezorientację. Utrzymujące się długo ciepłe dni sprawiają, że ptaki nie podejmują zimowej wędrówki.
Takie zwierzęta w sytuacji nagłego pojawienia się zimy mają problem z pozyskaniem pożywienia. Np. bociany stołują się na polach, więc jeśli są one przykryte śniegiem, ptaki nie mają bazy pokarmowej. W złej sytuacji znajdują się również czaple, które powinny odlecieć w cieplejsze rejony Europy i z powodu zamarzniętej tafli wody nie mają jak pozyskać ryb. W cieplejsze miejsca np. na południu Polski migrowały także łabędzie, z którymi ośrodki rehabilitacji mają teraz największy problem.
- W ostatnim czasie trafia do nas bardzo dużo poszkodowanych ptaków wodnych. Przez ostatnie dwa tygodnie przyjeżdża od 2 do nawet 4 łabędzi dziennie. Niektóre są w bardzo złym stanie: wychudzone, odwodnione, przemarznięte i z biegunkami - mówi w rozmowie z WP Maja Stawiska z Pomorskiego Ośrodka Pomocy Dzikim Zwierzętom "Ostoja".
Ptaki wodne - turyści i mieszkańcy nieumiejętnie je karmią
Warto zauważyć, że ptaki wodne zrezygnowały z zimowych wędrówek, ponieważ zrobiły się po prostu wygodne. Nie czują potrzeby, aby lecieć gdzieś w poszukiwaniu pożywienia, skoro mieszkańcy czy turyści, np. na plaży przy molo w Sopocie stale je karmią. Niestety, często robią to bezmyślnie. Zwierzęta tracą z tego powodu zdrowie, a czasem nawet i życie.
- Broń Boże karmić ptaki jakimkolwiek jedzeniem, które jest przetworzone. Nie dawajmy im produktów, które przeznaczone jest dla ludzi bądź innych zwierząt. Nie chodzi tylko o chleb, bo trafiają do nas także zdjęcia, jak np. ktoś wysypał na plaży sałatkę wigilijną - mówi nam Maja Stawiska.
- Jeśli już chcemy dokarmiać ptaki, róbmy to z głową. Sypmy im tyle pożywienia, ile są w stanie zjeść. Jeśli wysypiemy na raz górę jedzenia, to za krótką chwilę zacznie ono pleśnieć. Łabędź dostanie wtedy zatrucia pokarmowego. I nawet jeśli nakarmimy je dobrym pokarmem, ale w zły sposób, to i tak, zamiast pomóc, zrobimy im krzywdę - dodaje.
Od 2020 r. w Sopocie trwa akcja edukacyjna "#nieschlebiajmi. Nie dokarmiaj ptaków". Tablice informacyjne przy wejściach na plaże mają uświadamiać mieszkańcom i turystom, jak szkodliwa dla ptaków jest "dieta chlebowa". Karmienie ich pieczywem ma bardzo poważne konsekwencje.
Łabędzie na skutek spożywania zbyt dużej ilości węglowodanów, pochodzących z chleba i bułek, chorują na tzw. "anielskie skrzydło". To przerażająca choroba w wyniku, której ulega deformacji ostatni staw w skrzydle. Wada ta utrudnia, a nawet uniemożliwia im latanie. Jest też bezpośrednią przyczyną śmierci, która nierzadko przebiega w męczarniach. By oszczędzić zwierzętom cierpienia władze miasta w okolicy sopockiego mola oraz na deptaku ustawiły informujące banery i plakaty.
Ptaki wodne - czym je karmić?
Opiekunka zwierząt przestrzega też przed karmieniem ptaków zepsutymi czy spleśniałymi produktami. Karmiąc ptaki, nie powinniśmy wrzucać pokarmu do wody. Wiele osób robi to bezmyślnie, nie wiedząc, że pływające w wodzie jedzenie również może się szybko zepsuć.
Nad morzem bardzo dużo osób dokarmia ptaki. Nie każdy jednak robi to dobrze i widać to doskonale właśnie zimą, kiedy nie mają one dostępu do swojego naturalnego pożywienia. Latem, kiedy nie ma tak dużego nagromadzenia tych zwierząt nie cierpią one tak bardzo z powodu zatruć pokarmowych.
- Wiadomo, że ptaki niechętnie będą jadły warzywa. Chleb jest dla nich jak fast food czy słodycze. Jest smaczny, ale niepełnowartościowy. Z własnych obserwacji wywnioskowałam też, że chętnie jedzą płatki owsiane. Nie są tak twarde, jak np. kasza, więc łatwiej jest im je jeść - opowiada nam Maja Stawiska.
Wiele osób, chcąc pomóc ptakom przetrwać zimę, zastanawia się, jakie warzywa im podawać, aby nie zaszkodzić? "Z warzyw polecamy starkowaną pietruszkę, jabłko, poszatkowaną kapustę pekińską" - odpowiadają pracownicy Pomorskiego Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt "Ostoja" pod jednym z postów na swoim profilu na Facebooku.
- Wszyscy dokarmiacze ptaków, którzy zwykli to robić, powinni czuć się zobowiązani właśnie teraz, gdy ptaki są wyraźnie osłabione. Kiedy nie ma pokrywy śnieżnej, a woda nie jest skuta lodem, są w stanie same zdobywać pożywienie - tłumaczy nam Maja Stawiska.
Ptaki wodne - zwierzęta przymarzają w czasie zimy
Podczas wizyty na plaży warto pamiętać o tym, że nie należy płoszyć łabędzi, a szczególnie w okresie zimowym, kiedy odpoczywają i oszczędzają energię. Każdy niepotrzebny ruch jest dla nich stratą energetyczną, która w najgorszym wypadku może prowadzić do śmierci.
Warto jednak pamiętać, że jeśli wygląd lub zachowanie ptaka nas niepokoi, to powinniśmy powiadomić o tym służby, np. straż miejską. Na profilu Pomorskiego Ośrodka Rehabilitacji Dzikich Zwierząt "Ostoja" pojawił się post, w którym zawarto instrukcję postępowania z ptakami wodnymi w okresie zimowym. Napisano, jak odróżnić zwierzę, które potrzebuje pomocy, bo np. zamarza, od takiego, które po prostu odpoczywa.
"Ptaka, który w różnych porach dnia nie zmienia miejsca ani pozycji, ma wyciągniętą szyję, położoną płasko na lodzie, skrzydła odstające znacząco od ciała lub wyciągnięte w tył nogi, należy zgłosić do odpowiednich służb działających w okolicy" - czytamy w opublikowanym poście.