Taboo Cuisine, czyli kuchnia tabu dookoła świata

_ Jaka była najobrzydliwsza rzecz, jaka znalazła się w Twoim żołądku? _

Pierwsza piątka, to łeb barana - beszbarmak, może dlatego, że było to na samym początku naszej wyprawy. Na drugim miejscu były embriony, nienarodzone, ale już opierzone pisklęta, w Chinach. Na trzecim miejscu zupa z nietoperza. Mongolski gorący kubek – zupa z jelita grubego, to miejsca czwarte. Na całe szczęście jelito pokryte było grubą warstwą kolendry, co troszeczkę ratowało sytuację, ale zjadłem łyżkę i podziękowałem. W końcu, smażone insekty, polane śmierdzącym sosem rybnym. Po prostu mi się już przejadły

Na razie przejechaliśmy przez Kazachstan i Chiny. Filipiny były rezerwowe, ale zdecydowaliśmy się odpocząć trochę po Chinach, które nie są zbyt relaksującym krajem. Potem była Tajlandia. Następnie mieliśmy jechać do Wietnamu, żeby zjeść psa, ale zrobiliśmy to w Chinach, więc nie było już sensu.

W dalszej kolejności miała być Indonezja, gdzie mieliśmy jechać na nietoperze, ale te szczęśliwie trafiły nam się na Filipinach

Maciek z nietoperzem

5 nietoperzy, butelka ginu, kurczak i strzelba na wszelki wypadek -obiad w górach na północy Filipin, region Kalinga

Przysmak wszystkich dzieci w Phnom Penh, smażona tarantula

Smażone skorpiony

Najlepsze ślimaki są na polach ryżowych wysoko w górach prowincji Kalinga

Targ medyczny w Bozhou

Zakazane miasto

Drapacze chmur w Shenzhen

_ Co to jest Taboo Cuisine? _

Takie jedzenie, o którym się nie mówi.

Smażone tarantule w Skuon

Najostrzejsze na świecie tajskie pasty chilli i curry, targ Khlong Toei

Nadchodzi monsun

Bezludna wyspa, morze Visayan

Absolwent PW, ukończył wiele prestiżowych kursów kucharskich. Gotowanie jest jego pasją, a od niedawna stało się także sposobem na życie. Pieniądze na podróż zarobił pracując w Anglii jako kucharz, rolnik i robotnik. Pomysłodawca projektu wyprawy _ Taboo Cuisine _ – wyprawy dookoła świata tropem najdziwniejszych potraw

Absolwent ASP w Warszawie, fotograf , rzeźbiarz i podróżnik. Uczestnik wyprawy Taboo Cuisine i autor bloga www.taboocuisine.blogspot.com. Obecnie przebywa na stypendium Shrewsbury International School w Bangkoku.

_ "Na co" się jeździ do Ameryki Południowej? _

Do Peru na świnki morskie, do Meksyku na tequilę z robakiem, w Kolumbii są mrówki, które w kinie je się zamiast pop-cornu, na małpy do Paragwaju.

Zupa z czerwonych mrówek i ślimaków

Zupa z czerwonych mrówek i ślimaków

Osobiście, jadłem tylko łeb barani, jest najczęściej spotykany i najbardziej charakterystyczny, ale można też trafić na wielbłąda lub konia. To danie pochodzi z czasów pasterskich.

Beszbarmak to danie charakterystyczne dla całej Azji środkowej, w tłumaczeniu oznacza pięć palców, ponieważ je się tę potrawę gołymi rękami. Ogólnie, jest to łeb, a w samym Kazachstanie są trzy odmiany tego dania.

Najpierw zabija się barana, albo kupuje łeb na targu. Ten łeb należy opalić nad ogniskiem, w celu pozbycia się futra, a opalone futerko trzeba zeskrobać następnie nożem

Rytualny ubój krowy na ulicy w Urumqi, prowincja Xinjang

Rytualny ubój krowy na ulicy w Urumqi, prowincja Xinjang