hiszpania(strona 29/39)

Piękno to pojęcie względne, jednak architekci zdają się czasem zapominać o czymś tak podstawowym, jak poczucie dobrego smaku. Budynek, który swoim wyglądem nie tyle straszy, co wzbudza zażenowanie może spowodować, że całe miasto staje się obiektem kpin. Oto kilka konstrukcji, które wywołują śmiech i niesmak psując wygląd najsłynniejszych metropolii na świecie.

Położony przy północnej granicy z Francją Kraj Basków to jeden z najciekawszych regionów naszego kontynentu. Bajeczne piaszczyste plaże, dzikie wyspy, mrożące krew w żyłach lokalne festiwale czy malownicze pasma górskie stanowią nie lada gratkę dla każdego podróżnika. Do tego jedno z tutejszych miast może poszczycić się najlepszym jedzeniem na całym świecie! Naród zamieszkujący ten kraj należy do najstarszych w Europie, a tutejszy język, którym mówi ponad milion mieszkańców Hiszpanii i Francji, euskera, nie dość że brzmi egzotycznie, to jeszcze jego pochodzenie jest jak dotąd kompletnie nieznane. Jednak od wieków zarówno Kraj Basków, jak i cała Baskonia wzbudzają kontrowersje. Ten cieszący się największą autonomią region Hiszpanii kojarzy się głównie z organizacją terrorystyczną ETA i zamachami bombowymi, co w dużej mierze zniekształca wizerunek tego fascynującego zakątka Europy. Oto co warto tu zobaczyć.

Wielki Tydzień to w Hiszpanii czas tłumnych i malowniczych procesji, które zasłynęły na całym świecie. „Semana Santa” to jeden z przejawów hiszpańskiej kultury i tradycji, które przeżyć i poznać można tylko na miejscu. To najstarsze i najważniejsze święto chrześcijańskie obchodzone jest z niezwykłym przepychem i niespotykaną nigdzie indziej teatralnością. Tradycja sięga XIV wieku i do dziś jest to jedno z najważniejszych hiszpańskich świąt, z którego obchodów szczególnie słynie Sewilla, stolica regionu Andaluzji. Hiszpański Wielki Czwartek jest tak barwny i emocjonujący, że już kilka dni wcześniej zjeżdżają się tu pielgrzymi i reporterzy.

Hiszpania słynie z przepięknych widoków, zachwycających zabytków, fascynującego folkloru i przepysznej kuchni. Na wymarzone wakacje turyści najczęściej wybierają południe kraju, a Costa del Sol czy Costa Brava są każdego roku oblegane przez spragnionych słońca podróżników. Mniej docenianym miejscem hiszpańskiego wybrzeża Morza Śródziemnego jest Costa Blanca. Rejon, który wchodzi w skład prowincji Alicante w regionie Walencja, może poszczycić się 200 km linii brzegowej usianej plażami i ponad 300 słonecznymi dniami w roku. Ale Costa Blanca to nie tylko zalane słońcem białe wybrzeże - to także urokliwe zakątki w górach, tętniące życiem metropolie i zaciszne śródziemnomorskie miasteczka. Oto najciekawsze miejsca tej prawdziwej perły hiszpańskiego wybrzeża.

Każdego roku w marcu ulice Walencji opanowują fallas - figury wykonane z kartonu, plastrów wosku i drewna. Ich autorami są miejscowi artyści, którzy przez kilka dni przygotowują misterne dzieła będące karykaturami współczesnych osobistości ze świata kultury, sztuki i polityki. W tym roku największą popularnością cieszyły się figury kanclerz Niemiec Angeli Merkel i wicepremiera Hiszpanii Sorayi Saenz de Santamaria. Fiesta de Las Fallas, czyli Święto Ognia jest obchodzone w Walencji od XVI wieku, a zapoczątkowali je miejscowi cieśle i stolarze, by uczcić swego patrona - św. Józefa. Figury zostaną spalone w nocy 19 marca, w święto Oblubieńca Najświętszej Maryi Panny.

Straszą swoim wyglądem, niektóre z nich są nawet podobno nawiedzone, a przede wszystkim już nie spełniają swojej podstawowej funkcji - nie służą jako obiekty narciarskie dla żądnych wrażeń amatorów białego szaleństwa. Dlaczego nikt już tu nie jeździ? Przyczyną są finanse, a raczej ich brak. Co jednak spowodowało, że luksusowe ośrodki narciarskie położone w malowniczych zakątkach świata przestały być opłacalne? Powód jest trywialny - brak śniegu. Takich miejsc jest wiele na całym globie, a niektóre z nich stały się atrakcją turystyczną właśnie z powodu swojego specyficznego uroku. Dziś zapraszamy was na wędrówkę po opuszczonych resortach sportów zimowych.

W całej Europie możemy znaleźć budowle, w których konstrukcji miał podobno pomagać sam diabeł. Najczęściej wynikało to z tego, że dzieło powstało szybko, niemal w ciągu "jednej nocy". Inną przyczyną mogły być rozmiary budowli, co sprawiało, że człowiek w pojedynkę nie poradziłby sobie bez nadprzyrodzonej interwencji. Te diabelskie konstrukcje znajdziemy m.in. we Francji, Szwajcarii czy Anglii. Liczą sobie one setki lat, a z niemal każdą związana jest jakaś fascynująca legenda. Także w Hiszpanii znajdziemy budowlę, która nosi na sobie piętno szatana. To Pont de les Ferreres, który częściej nazywany jest Mostem Diabła. Poznajcie jego tajemnicę!

Domy położone tuż na granicy stromej skalnej ściany to charakterystyczny obraz z Castellfollit de la Roca, miasta w hiszpańskiej Katalonii. Znajduje się w prowincji Girona, ok. 60 km od lotniska Barcelona-Girona. Miejscowość położona jest na kilkudziesięciometrowym masywie zbudowanym ze skał bazaltowych, który wciśnięty jest pomiędzy koryta dwóch rzek - Fluvià i Toronell. Castellfollit de la Roca zajmuje powierzchnię mniejszą niż 1 km kw., co czyni je dodatkowo jednym z najmniejszych miasteczek Katalonii. Poznajcie bliżej ten niezwykły zakątek Europy.

W Palma de Mallorca na Majorce odbył się tradycyjny bieg z ogniami - correfoc. Grupy młodych ludzi poprzebierani za diabły i demony krążą wtedy po ulicach z fajerwerkami i straszą przechodniów wybuchami. Wszystko odbywa się przy akompaniamencie bębnów - gralla. To jeden z najstarszych katalońskich festiwali, a jednocześnie - najbardziej wybuchowy i głośny. W wielu miastach Katalonii parady z ogniami przybierają różne formy - w Sitges pod Barceloną mieszkańcy miasta tworzą szpaler z fajerwerkami, przez który biegną poprzebierani za demony ludzie. W Barcelonie i Tarragonie bieg odbywa się we wrześniu. W tym roku na Majorce, która w większej części jest zamieszkana przez Katalończyków ulice rozbłysły fajerwerkami 21 stycznia, a tańczące diabły porwały mieszkańców stolicy wyspy do zabawy.

Bezludnych wysp wciąż nie brakuje na całym świecie. To tam turyści mogą niczym Robinson Crusoe odkrywać uroki nieskażonej obecnością człowieka natury. Żeby poczuć się jak rozbitek lub wielki odkrywca niezbadanych ziem, nie trzeba jednak lądować na środku Pacyfiku - w Europie także znajdują się bezludne wyspy! Mimo że już są zbadane, a dojazd do nich jest problemem, to wciąż są fantastyczną atrakcję turystyczną i niezmiennie przyciągają gości swoimi tajemnicami, fascynującą historią czy zapierającymi dech w piersiach widokami. Oto niektóre z nich.

To jedno z najbardziej przejmujących świąt ubarwiających bogaty folklor Hiszpanii. Dzień św. Antoniego, patrona zwierząt jest niezwykle hucznie celebrowany w całym królestwie - częścią obchodów jest Luminarias, czyli Festiwal Światła. Uroczystości mają miejsce co roku w San Bartolome de Pinares w Kastylii-Leonie i niezmiennie gromadzą wielu widzów. W wigilię dnia św. Antoniego, 16 stycznia, setki jeźdźców na koniach i osłach skaczą przez ogień, by tym samym oczyścić i ochronić zwierzęta przed chorobami w ciągu nadchodzącego roku. 17 stycznia mieszkańcy wielu miast Hiszpanii prowadzą swoje zwierzęta domowe do kościołów, by tam zostały pobłogosławione.

Neapol jest brudny, Brighton nudne, RPA niebezpieczna, a Algarve komercyjne? Bierzmy pod lupę te i inne turystyczne mity! Oto 7 miejsc, które w świadomości wielu turystów są od dawna zaszufladkowane w kategorii "nie jechać", a niesłusznie!

Hiszpańskie wyspy są zazwyczaj oblepione hotelami i wszędobylskimi turystami. Wiele osób zniechęconych potencjalnym tłumem na plażach Majorki, Ibizy czy Teneryfy wręcz rezygnuje z urlopu na Wyspach Kanaryjskich czy Balearach i szuka alternatywnego miejsca w okolicach Morza Śródziemnego. Może jednak warto zdecydować się na mało znane wyspy u zachodnich wybrzeży Hiszpanii, które nie tylko swoim wyglądem, ale i historią przywodzą na myśl Karaiby? Witajcie na Wyspach Bogów - Illas Cies.

Nie tak dawno zachwycaliśmy się najdłuższą na świecie trasą superszybkiej kolei w Chinach. Odcinek między Pekinem a Guangzhou na południu kraju ma długość aż 2398 km. Jednak Europa także ma czym się pochwalić! Krajem, który może się poszczycić najdłuższą na Starym Kontynencie siecią super szybkiej kolei jest Hiszpania. AVE,  czyli Alta Velocidad Espanola, zajmuje drugie miejsce na świecie - więcej kilometrów mają tylko Chiny. Do rekordu bez wątpienia przyczyniło się otwarcie kolejnego odcinka z Barcelony do Figueras. Szybkie pociągi pokonują 130 km trasę w 45 min, a ich średnia prędkość wynosi około 320 km/h.