Nie kręcą mnie pamiątki z wakacji, ale mimo wszystko z nadzieją przechadzam się po straganach czy sklepach z suwenirami. Z nadzieją, że może znajdę coś, co nie będzie tylko "durnostojką" zbierającą kurz. Niestety to, co można znaleźć na nadmorskich straganach wygląda, jakby trafiło nad Bałtyk z chińskiej wyprzedaży.