Tam paliwo jest tańsze niż w Polsce. Sprawdzamy ceny w wakacyjnych krajach
Wydatki na paliwo to ważna część wakacyjnego budżetu, jeśli na urlop jedziemy własnym autem. Cena benzyny istotna jest także dla osób, które na wakacjach wynajmują samochód, żeby pozwiedzać. Gdzie tankowanie jest czystą przyjemnością, a gdzie może zrujnować nasze portfele?
Planując wakacje samochodem, najpierw warto przyjrzeć się cenom paliw. I to nie tylko w kraju docelowym, ale też w tych, które będziemy mijać. Czasem są one na tyle wysokie, że bardziej opłaca się lot tanimi liniami i poruszanie na miejscu komunikacją miejską. Ale są też miejsca, które pozytywnie zaskakują i wręcz kuszą do zorganizowania w nich dłuższych wypraw samochodowych.
Ceny paliw u naszych sąsiadów
Warto tak zaplanować trasę, żeby cały bak zatankować przed przekroczeniem granicy Polski. Nasi sąsiedzi ceny paliw mają bowiem wyższe niż w kraju nad Wisłą. W Czechach i Słowacji za litr benzyny zapłacimy podobnie - niewiele ponad 7 zł. Za to w Niemczech jest to aż 8 zł.
Do cen paliw dochodzą oczywiście opłaty za drogi. W Czechach i Słowacji musimy zakupić winiety (odpowiednio 61 i 53 zł za 10 dni), z kolei w Niemczech autostrady są darmowe, co trochę rekompensuje drogie paliwo.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Sztuka podróżowania - DS4
Pani Beata z Gdańska spędziła tegoroczny urlop we Włoszech. - W jedną stronę jechaliśmy przez Czechy i Austrię, a wracaliśmy przez Niemcy. Choć ta druga opcja miała być szybsza, ostatecznie dużo przyjemniej nam się jechało przez Czechy. W Niemczech cały czas trafialiśmy na korki i remonty. Następnym razem wróciłabym też przez Czechy, szczególnie, że obecnie jazda przez Polskę to czysta przyjemność - od granicy z Czechami do samego Trójmiasta jedzie się wspaniale - opowiada.
Samochodem do Chorwacji i Włoch
Dwa najpopularniejsze kraje na wakacje samochodem to dla Polaków Chorwacja i Włochy. Do perły Adriatyku z Polski dojedziemy dwiema popularnymi trasami: Czechy-Austria-Słowenia lub Słowacja-Węgry-Słowenia. Słowenię w tej drugiej można ominąć, wjeżdżając z Węgier prosto do Chorwacji. Z kolei do Włoch jedziemy przez Czechy i Austrię lub Niemcy i Austrię.
Jak kształtują się ceny paliw w krajach tranzytowych? W Austrii za benzynę zapłacimy podobnie jak w Czechach - niewiele ponad 7 zł. Słowenia z kolei zaskakuje na plus - paliwo kosztuje tyle co w Polsce - ok. 6,5 zł.
Za dziesięciodniową winietę w Austrii zapłacimy mniej niż w Czechach czy Słowacji, bo 43 zł. Z kolei w Słowenii, gdzie paliwo jest znacznie tańsze, opłaty drogowe są wyższe - siedmiodniowa winieta kosztuje 70 zł. Gdy do Chorwacji jedziemy na tydzień, jedna nam nie starczy, musimy więc zapłacić 140 zł.
Na Węgrzech paliwo kosztuje ok. 7 zł, a dziesięciodniowa winieta 32 zł.
Chorwacja i Włochy - ceny na miejscu
Chorwacja jest z kolei jednym z niewielu krajów w Europie, w których paliwo jest tańsze niż w Polsce. Różnica nie jest duża - za litr benzyny zapłacimy 6,24 zł, ale tankowanie za mniejszą kwotę niż zwykle zawsze cieszy.
W perle Adriatyku nie ma winiet, tylko odcinkowe opłaty za autostrady. Przykładowo za odcinek z Zagrzebia do Zadaru zapłacimy 70 zł.
Lubiane przez Polaków Włochy należą z kolei do najdroższych krajów w Europie, jeśli chodzi o ceny paliwa. Za litr benzyny zapłacimy obecnie prawie 8,5 zł. Podobnie jak w Chorwacji, w Italii też nie ma winiet, tylko odcinkowe opłaty za autostrady.
Przykładowo za przejazd z przełęczy Brenner na granicy austriacko-włoskiej do Wenecji zapłacimy 110 zł, z kolei z Triestu do Rzymu 220 zł. Jak czytamy na stronie viaitalia.pl, "przyjąć można, że jest to średnio 7,5 euro (33 zł) za każde pokonane 100 km samochodem osobowym".
Najdroższe kraje w Europie
Do najdroższych krajów w Europie należą też kraje skandynawskie, z wyjątkiem Szwecji, gdzie benzyna kosztuje 7,26 zł za litr. W Norwegii musimy zapłacić 8,4 zł, w Finlandii 8,6 zł, a w Danii aż 8,8 zł. Droga jest także Belgia (8 zł) i Holandia (8,7 zł).
Na niskie ceny nie nastawiajmy się także, jadąc do jednego z ulubionych wakacyjnych krajów Polaków, czyli Grecji, gdzie za litr benzyny trzeba zapłacić 8,4 zł. Weźmy to pod uwagę, planując wyspiarskie wakacje z wypożyczeniem auta.
Na spore wydatki należy się także przygotować we Francji. Nie dość, że paliwo kosztuje 8,2 zł za litr, to opłaty drogowe są bardzo duże, o czym przekonała się ostatnio nasza dziennikarka. Deszcze we Włoszech pokrzyżowały jej plany na wakacje w północnej Italii i zamiast do Piemontu wybrała się z Turynu autem do Francji - do Doliny Loary.
- O ile sama wyprawa była udana, o tyle pod względem finansowym szybko okazało się, że wydałam znacznie więcej niż sądziłam. Przede wszystkim autostrady we Francji są płatne. Niby jadąc, każdy jest tego świadomy, ale pojawiające się dosłownie co kilkanaście kilometrów bramki i kolejne opłaty wahające się od 4 do nawet 25 euro (18-110 zł) skutecznie psują humor w podróży - opowiada Sylwia Król. - Dodatkowo moja trasa przebiegała przez dwa górskie tunele (Fréjus i Mont Blanc), za przejazd którymi zapłaciłam łącznie aż 100 euro (około 440 zł). Za litr paliwa na autostradach francuskich zapłaciłam w pierwszym tygodniu czerwca powyżej 2 euro (około 10 zł) - wylicza.
Gdzie paliwo jest tańsze niż w Polsce?
Przyjemne ceny czekają na nas na Półwyspie Iberyjskim. W Hiszpanii za litr benzyny zapłacimy 7,12 zł. W Portugalii jest drożej, ale bez dramatu - 7,6 zł.
Poza wymienionymi wyżej Chorwacją i Słowenią, gdzie opłaty za paliwo są tańsze lub takie same jak w kraju nad Wisłą, znajdziemy w Europie jeszcze dwa miejsca z bardzo zachęcającymi cenami benzyny.
Jednym z nich jest Bułgaria, która należy także do najtańszych kierunków na wakacje z biurem podróży. Warto na miejscu wypożyczyć auto i pozwiedzać - opłaty za paliwo na pewno nie nadwyrężą naszego portfela. Za litr zapłacimy tam jedynie 5,8 zł.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wakacje w Bułgarii. Słoneczny Brzeg czy Złote Piaski
Drugi kierunek to Rumunia, która z kolei jest lubiana właśnie jako cel wakacji z własnym samochodem . Litr benzyny kosztuje tam 6 zł.
Iwona Kołczańska, dziennikarka Wirtualnej Polski