Tanzania. Uważają, że pandemia nie istnieje. Kłamstwo wyszło na jaw podczas konferencji na żywo
Prezydent Tanzanii uważa, że pandemia nie istnieje, dlatego od miesięcy nie podaje się tam statystyk związanych z COVID-19. Konferencja prasowa zorganizowana przed kamerami w celu uspokojenia Tanzańczyków, że koronawirus nie zabija, okazała się niewypałem. Polityk, który miał zdementować pogłoski, że jest chory zaczął dusić się od kaszlu.
Podczas pandemii rząd Tanzanii nie wprowadził ani razu kwarantanny, stawiając na siłę modlitwy i tradycyjne techniki leczenia, takie jak inhalacje parą wodną. Sugerowano też, że w walce z koronawirusem pomaga imbir i picie lemoniady.
Tanzania - ukrywają istnienie koronawirusa
Pandemia w Tanzanii oficjalnie nie istnieje. Ostatnie aktualizacje danych dotyczących nowych zakażeń i zgonów przeprowadzono w kwietniu 2020 r. Poinformowano wówczas, że na COVID-19 zachorowało 509 osób, z czego 21 zmarło. Nowych statystyk brak do dnia dzisiejszego.
Portal News.com zauważa, że ta niska liczba przypadków to niezwykłe osiągnięcie zważywszy na to, że sąsiednia Kenia, która ma podobną populację, odnotowała ok. 104 tys. przypadków zakażenia koronawirusem i prawie 2000 zgonów.
Decyzję o zaprzestaniu liczenia przypadków koronawirusa w Tanzanii w maju podjął prezydent John Magufuli. Miesiąc później ogłosił, że jego kraj wyeliminował wirusa po trzech dniach postu i modlitw.
"Jednak w ostatnim tygodniu ta iluzja zniknęła, gdy kilku polityków niespodziewanie zmarło" - zauważa portal.
Jeden z najbardziej wpływowych polityków Tanzanii - Seif Sharif Hamad - zmarł w zeszłym tygodniu, a jego partia polityczna przyznała, że zaraził się koronawirusem. W ostatnich dniach zmarł również główny sekretarz Magufuli'ego, choć nie ujawniono przyczyny zgonu. W sieci zaczęły też pojawiać się pogłoski, że z powodu koronawirusa zmarł minister finansów Philip Mpango.
Tanzania - wpadka na konferencji prasowej
By zaprzeczyć tym informacjom, Mpango zorganizował konferencję prasową przed szpitalem w stolicy kraju Dodomie. Plan zakładał, że ogłosi, iż jest zdrowy i po 14 dniach zostanie wypisany ze szpitala. Jak podaje PAP, chwilę po tym, jak powiedział, że jego stan się poprawił, dostał strasznego ataku kaszlu. Drżącym głosem złożył kondolencje w związku z licznymi zgonami prominentnych osób, którym przypisuje się "zapalenie płuc" i "problemy z oddychaniem".
Co ciekawe, w trakcie konferencji, ani minister, ani siedzący obok niego lekarz i dyrektor szpitala, nie mieli maseczek.
"Czy inteligencja naszych przywódców osiągnęła już ten poziom? Kto pozwolił temu pacjentowi kaszleć na ludzi, zamiast być w szpitalu na leczeniu czy odpoczywać w łóżku?" - napisał na Twitterze lider opozycji Tundu Lissu.
Trwa ładowanie wpisu: twitter
WHO apeluje do Tanzanii o rozsądek w kwestii pandemii
Szef Światowej Organizacji Zdrowia (WHO) Tedros Adhanom Ghebreyesus zaapelował do Tanzanii o rozsądek i podjęcie zdecydowanych działań przeciwko COVID-19. Doszło do tego po tym, jak kilku podróżnych z tego kraju uzyskało pozytywny wynik testu.