Tatry. Ratownicy podsumowali wakacje
TOPR podsumował wakacje 2020. Ratowników górskich w Tatrach wzywano w tym sezonie do interwencji 215 razy. Niestety doszło do czterech wypadkó śmiertelnych.
"Wakacje pod względem wypadków były bardzo podobne do tego, co wydarzyło się w poprzednim roku. Oczywiście jeżeli pominiemy wypadek masowy na Giewoncie. Dla porównania w ubiegłym roku w lipcu i w sierpniu przeprowadziliśmy 255 działań. W tym roku 215 czyli około 20 proc. mniej" – poinformował Jan Krzysztof cytowany przez "TVP 3 Kraków" za "PAP".
Śmiertelne wypadki w Tatrach
W tym roku w górach doszło do czterech wypadków śmiertelnych. Trzy nastąpiły po upadku z wysokości. Jeden z nich miał miejsce trzy tygodnie temu w Dolinie za Bramką. Z dużej wysokości spadł mężczyzna, który prawdopodobnie wspinał się w tym rejonie samotnie.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
Jeden tragiczny wypadek wydarzył się poza Tatrami, ale interweniowali ratownicy TOPR, dlatego wliczany jest do statystyk.
Wakacje w Tatrach a pandemia
Choć jeszcze nie ma dokładnych danych o frekwencji turystycznej w Tatrach, to zdaniem szefa TOPR, pandemia nie miała większego wpływu na ruch turystyczny w tym regionie. Niektórzy nawet twierdzą, że turystów było więcej niż kiedykolwiek.
Z danych TOPR wynika, że u osób poszkodowanych w Tatrach dominowały drobne kontuzje. Był to głównie urazy nóg wskutek potknięć lub upadków.
"Upadki z wysokości wiążą się z bardzo poważnymi obrażeniami. Takich wypadków z ciężkimi skutkami mieliśmy dosyć dużo. Były to głównie obrażenia wielonarządowe, bardzo poważne. Niejednokrotnie wiązało się to z długimi pobytami w szpitalach" – powiedział naczelnik TOPR.
Źródło: TVP3 Kraków