Tatry zamykamy, bo rykowisko jeleni
Tatrzański Park Narodowy przypomina, że do 30 listopada obowiązuje całkowity zakaz poruszania się turystów po szlakach od zmierzchu do świtu. Ma to na celu zapewnienie bezpieczeństwa zwierzętom, ale często i turystom.
Właśnie wieczorami centrala TOPR zasypywana jest zgłoszeniami od turystów, którzy w Tatrach słyszą ryki rozzłoszczonego niedźwiedzia.
Tymczasem - jak wyjaśnia Adam Marasek ratownik TOPR - słyszane ryki to sprawka jeleni, które zaczęły właśnie rykowisko. Dodaje, że niedźwiedzie nie ryczą, chyba, że znajdą się bardzo blisko ofiary.
Zbigniew Krzan, zastępca dyrektora TPN przypomina, że rykowisko trwa w zasadzie całą jesień. Jak mówi, na początku rykowiska można usłyszeć najmłodsze samce, a z biegiem czasu odzywają się najsilniejsze i najstarsze byki.
Najczęściej ryczące jelenie można usłyszeć w dolinach Tomanowej i Miętusiej oraz na Hali Gąsienicowej i dolinie Małej Łąki. Przyrodnicy szacują, że w polskiej części Tatr żyje ponad dwieście jeleni.
(PAP)