Te dalekie miejsca zostały nazwane na cześć Polaków. Znasz je wszystkie?

To chyba najbardziej znana na świecie góra nazwana na cześć Polaka. Położona w Australii, w Górach Wododziałowych, została zdobyta 12 marca 1840 roku przez Pawła Edmunda Strzeleckiego. Polski podróżnik i odkrywca postanowił swoim dokonaniem uczcić pamięć gen. Tadeusza Kościuszki. Po długich i wieloetapowych próbach skodyfikowania nazwy ostatecznie górę nazwano Mount Kosciuszko, z zapisem zbliżonym do polskiej pisowni.

Australijska wymowa nazwy różni się znacznie od tej w języku polskim, gdybyście więc kiedyś usłyszeli coś, co brzmi jak "kozyjosko", to może właśnie o tę górę chodzić. Jeśli traficie na sprzyjające warunki pogodowe, wejście na szczyt jest dziś dość proste - warto spróbować.

Stworzył pierwszą mapę geologiczną Chile, odkrył rzadkie złoża arsenku miedzi i jest (a na pewno był) czczony przez Chilijczyków. W kraju ze stolicą w Santiago ze świecą szukać miasta, w którym nie ma skwerku, pomnika bądź ulicy noszących jego imię. Ignacy Domeyko, polski mineralog i geolog, przyjaciel Adama Mickiewicza, zapisał się w wielu miejscach na mapie świata. Najznamienitszą lokalizacją nazwaną na cześć naszego rodaka są Góry Domeyki w zachodnim grzbiecie Andów, na północy kraju.

W bezpośrednim sąsiedztwie pasmo ma Pustynię Atakama, jedno z najsuchszych miejsc na świecie - w niektórych miejscach nie zanotowano opadów, od kiedy są prowadzone pomiary!
Kto ma ochotę natychmiast spakować walizki, kupić bilet do Chile i ruszyć szlakiem polskiego naukowca?

Od międzynarodowej wyprawy na skuty lodem kontynent, w której wziął udział, minął wiek, ale stacja jego imienia wciąż działa. Polska Stacja Badawcza im. Henryka Arctowskiego położona jest w archipelagu Szetlandów Południowych, na wyspie Króla Jerzego. Została ochrzczona nazwiskiem wybitnego geografa, geologia, glacjologa i podróżnika w 1978 roku, dzięki czemu Polska jest jednym z niewielu krajów na świecie, które mogą się poszczycić swoim ośrodkiem na Antarktydzie.

I nie jest to jedyne miejsce, noszące imię cenionego badacza. Na południowym biegunie można wymienić jeszcze Zatokę i Półwysep Arctowskiego, a po przeciwległej stronie kuli ziemskiej, w Arktyce, na Spitsbergenie, są jeszcze Góra i Lodowiec Arctowskiego. Jeśli więc macie ochotę wybrać się w podróż śladami ojca geologii antarktycznej, zaopatrzcie się w najcieplejsze ubrania z możliwych.

Góry nazwane na cześć Polaka Jana Czerskiego leżą we wschodniej Syberii, w górnym biegu Indygirki i Kołymy. Polski geolog i geograf w 1863 roku, po powstaniu styczniowym, został zesłany na Syberię, gdzie przeprowadził wiele badań z zakresu zoologii, paleontologii i meteorologii.

Rozległe pasmo górskie nie jest jedynym miejscem nazwanym na cześć tego wybitnego badacza: poza ulicami w kilku miastach na Ukrainie, Litwie, Białorusi są to również: miasto Czerskij położone nad Kołymą w Rosji, Dolina Czerskiego u stóp Sajanów, Stanowisko Czerskiego, czyli tereny w pobliżu Irkucka, gdzie odkryto i zbadano osiedla pierwotnych ludzi. A na tym lista się nie kończy, bo jego zasługi na polu odkryć geograficznych były znacznie większe.

Wracamy do Pawła Edmunda Strzeleckiego, za sprawą którego dziś możemy się wdrapywać na Górę Kościuszki. Jeden z pierwszych badaczy Australii zostawił po sobie wiele innych śladów na mapie świata. Miasteczko Strzelecki, epizodyczna rzeka i rezerwat nazwane jego imieniem to tylko początek.

Badania geologiczne i mineralogiczne, jakie prowadził także w Ameryce Północnej i Południowejj, przyczyniły się do rozwoju gospodarczego wielu krajów i zapewniły mu nieśmiertelną sławę. W które miejsce macie ochotę pojechać najpierw?

Odkrył pokaźne złoża złota na Syberii, a jego badania pomogły zbudować zakaspijską linię kolejową oraz umożliwiły oszacowanie złóż ropy naftowej na terenach Niziny Nadkaspijskiej. Jakby tego było mało, polski geolog i geograf Karol Bohdanowicz wyraziście zapisał się na mapie świata. Odkrył i jako pierwszy zbadał duże pasmo górskie w Azji

Środkowej, gdzie dziś pysznie strzela w niebo Grzbiet Bohdanowicza.