Ten błąd kosztował go więcej niż cały wyjazd. Teraz przestrzega innych

Turysta z Australii, który wypoczywał na Bali, wydał majątek na butelkę wina. Wszystko przez to, że nie sprawdził dokładnie, jaką cenę podano w menu. Teraz przestrzega innych podróżników.

Restauracja na Bali (zdjęcie ilustracyjne) Restauracja na Bali (zdjęcie ilustracyjne)
Źródło zdjęć: © Adobe Stock | Grigorii Lugovoy
oprac.  HSZ

Turysta z Australii ostrzega innych urlopowiczów, aby dwa razy sprawdzali cenę napojów, które zamawiają za granicą, po tym, jak przypadkowo kupił wino, które kosztowało więcej niż jego wczasy na Bali.

Australijczyk nie pierwszy raz wypoczywał na indonezyjskiej wyspie, więc czuł się całkiem pewnie. Jak opisał w mediach społecznościowych, wizyta w restauracji była elementem świętowania urodzin jego partnera. "Zazwyczaj nie pijemy wina, gdy jesteśmy na Bali (ze względu na ceny i przeciętną jakość), ale tym razem zdecydowałem, że wykosztuje się na butelkę" — relacjonował mężczyzna. "Chciałem podzielić się klasyczną historią turysty-ignoranta i moimi błędnymi obliczeniami, jeśli chodzi o kurs wymiany walut" — napisał na Facebooku.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Halo Polacy". Cała prawda o Chińczykach. "Nie da się tego do niczego porównać"

Zamówił wyjątkowo drogie wino

Mężczyzna zamówił butelkę wina, która — według jego wyliczeń — miała kosztować 170 dolarów australijskich (ok. 500 zł). "Przeglądając kartę win, zdecydowałem się na przyzwoitą butelkę białego wina, która — jak myślałem — kosztowała $RP1700++ (1,7 mln rupii indonezyjskich)" — napisał.

"Kelner zapytał, czy jestem pewien. Wyśmiałem go i powiedziałem, że tak, bez obaw. Pomyślałem sobie: jak on śmie myśleć, że nie stać mnie na butelkę wina za 170 dolarów" — zdradził Australijczyk.

Para wypiła wino do pysznego obiadu. W trakcie podszedł do nich nawet szef kuchni, aby się przedstawić. Choć mężczyźni byli zaskoczeni, to po prostu założyli, że to miła restauracja i tyle. "Przyszedł rachunek, zapłaciłem i wyszliśmy" — czytamy w dalszej części historii.

"Ten posiłek kosztował więcej niż cały wyjazd"

Turysta zrozumiał swój błąd dopiero po sprawdzeniu stanu konta następnego dnia rano.

"Zalogowałem się do bankowości internetowej i zauważyłem rachunek na ponad 2 tys. dolarów od restauracji. Moje serce stanęło, miałem mini atak paniki. Znalazłem paragon i okazało się, że wino kosztowało 1,7 tys. dolarów (ok. 5,1 tys. zł). To, z czego nie zdawałem sobie sprawy, to fakt, że ceny w menu były podatne w setkach tysięcy" — czytamy.

"Ten posiłek kosztował więcej niż cały wyjazd" — podsumował Australijczyk.

Źródło: Daily Mail

Źródło artykułu: WP Turystyka
Wybrane dla Ciebie
Uroki miasta na Kujawach. Tężnie, żaczkowie i romański kościół, o których mało kto wie.
Uroki miasta na Kujawach. Tężnie, żaczkowie i romański kościół, o których mało kto wie.
Groteskowe miasteczko w Turcji. Stoi tam 587 opuszczonych zameczków
Groteskowe miasteczko w Turcji. Stoi tam 587 opuszczonych zameczków
Dramatyczny wypadek w Egipcie. Dwie osoby nie żyją, kilkadziesiąt w szpitalach
Dramatyczny wypadek w Egipcie. Dwie osoby nie żyją, kilkadziesiąt w szpitalach
Ważny apel TPN. Chodzi o nocne wędrówki po Tatrach
Ważny apel TPN. Chodzi o nocne wędrówki po Tatrach
Tu wszyscy mieszkają w jednym bloku. Klimat jest surowy, dla prawdziwych twardzieli
Tu wszyscy mieszkają w jednym bloku. Klimat jest surowy, dla prawdziwych twardzieli
Rewolucja w Ryanair. Zmiany wchodzą w życie 12 listopada
Rewolucja w Ryanair. Zmiany wchodzą w życie 12 listopada
Dramatyczna akcja na wyspie. Słup dymu było widać z odległości kilku km
Dramatyczna akcja na wyspie. Słup dymu było widać z odległości kilku km
Weszli do jaskini. Ulewa odcięła im drogę wyjścia
Weszli do jaskini. Ulewa odcięła im drogę wyjścia
Pasażer wdał się w konflikt z czterolatką. Tak go "załatwiła"
Pasażer wdał się w konflikt z czterolatką. Tak go "załatwiła"
Dramat w Delhi. Nie żyje 8 osób
Dramat w Delhi. Nie żyje 8 osób
Tragedia na Teneryfie. Olbrzymie fale zmiatały dorosłych ludzi jak zabawki
Tragedia na Teneryfie. Olbrzymie fale zmiatały dorosłych ludzi jak zabawki
Po powerbankach przyszedł czas na słuchawki i etui. Linie lotnicze zaostrzają przepisy
Po powerbankach przyszedł czas na słuchawki i etui. Linie lotnicze zaostrzają przepisy