Tłumy na otwarciu atrakcji w Zakopanem. "Cena jest dość zaporowa"

W pierwszy weekend ferii w Zakopanem bez zaskoczenia - tłumy. Mnóstwo ludzi przewijało się przez najpopularniejsze miejsca w mieście, ale w niedzielę szczególnie dużo można było ich spotkać w śnieżnym labiryncie, który otwarto tego dnia.

Śnieżny labirynt w ZakopanemŚnieżny labirynt w Zakopanem
Źródło zdjęć: © WP

Snowlandia to niezwykła atrakcja w Zakopanem, która od kilku lat przyciąga turystów. Niestety jej otwarcie jest uzależnione od pogody. Powstaje tylko przy minusowej temperaturze i opadach śniegu. Bez tego nie ma możliwości udostępnienia jej dla turystów.

Snowlandia - niezwykła atrakcja w Zakopanem

Tegoroczna Snowlandia zaczęła powstawać na początku grudnia 2021 r. Wewnątrz wszystko wykonane jest ze śniegu i lodu. W jej skład wchodzą: labirynt, górka saneczkowa, zamek i igloo z rzeźbami. Te dwie pierwsze zostały oddane do użytku turystów w minioną niedzielę - 16 stycznia. Na terenie obiektu działa też Tatrzański Park Edukacyjny (mini-zoo).

- Przyszliśmy na samo otwarcie, zaraz po godz. 10. Już stała spora kolejka, mimo że otwarte były dwie kasy - opisuje pani Iwona, która spędzała weekend w Zakopanem z rodziną. - Zdecydowaliśmy się na pakiet trzech atrakcji - igloo, labirynt i zamek. Cena jest dość zaporowa - dla rodziny 2+1 to koszt 156 zł. Kupa kasy...

Cennik atrakcji w Snowlandii
Cennik atrakcji w Snowlandii © WP

Tłumy w kolejce do śnieżnego labiryntu

Jak opisuje turystka, największe wrażenie zrobiło na nich igloo z rzeźbami w lodzie, które jest pięknie oświetlone.

- Labirynt jak labirynt - nie ma tam żadnej zabawy czy punktów, do których trzeba dość. Po prostu się wchodzi i trzeba szukać wyjścia, ale na koniec można wejść na lodowy taras i zobaczyć go z góry, co jest fajne - dodaje kobieta. - Zamek to kompletna strata pieniędzy, właściwie nic tam nie ma, także jak było się w igloo i labiryncie - to zamku nie polecam.

  • Kolejka do kas 16 stycznia
  • Ludzie idący w stronę labiryntu
[1/2] Kolejka do kas 16 stycznia Źródło zdjęć: WP |

Choć o godz. 10 turystka z rodziną musiała odstać swoje w kolejce, to przyznaje, że później było jeszcze gorzej. - Jak wyszliśmy ok. 11:30, to w stronę atrakcji płynęła prawdziwa rzeka ludzi - wspomina.

Lawinowe ABC. "Mają sprzęt, ale nie wiedzą jak się nim posługiwać"

Wybrane dla Ciebie
Tego się nie spodziewała. Polka pokazała wideo z Halloween w Kanadzie
Tego się nie spodziewała. Polka pokazała wideo z Halloween w Kanadzie
Odkrycie w Mjanmie. Pamięta czasy dinozaurów
Odkrycie w Mjanmie. Pamięta czasy dinozaurów
Kaszubska dynia bije rekord Polski. Klementyna waży tyle, co fortepian koncertowy
Kaszubska dynia bije rekord Polski. Klementyna waży tyle, co fortepian koncertowy
Nie wpuścili chłopca na pokład. Powodem drobiazg w paszporcie
Nie wpuścili chłopca na pokład. Powodem drobiazg w paszporcie
Turyści w końcu się doczekali. "Od kilku dni cały Egipt stoi na baczność"
Turyści w końcu się doczekali. "Od kilku dni cały Egipt stoi na baczność"
Polskie miasto z wyjątkowym tytułem. "To wielka radość"
Polskie miasto z wyjątkowym tytułem. "To wielka radość"
Burza sparaliżowała Pizę. Miasto uruchomiło sztab kryzysowy
Burza sparaliżowała Pizę. Miasto uruchomiło sztab kryzysowy
Najbardziej nawiedzone miejsca. Od Salem po Japonię
Najbardziej nawiedzone miejsca. Od Salem po Japonię
Samolot musiał zawrócić. Wszystko przez jednego pasażera
Samolot musiał zawrócić. Wszystko przez jednego pasażera
Problem na europejskiej wyspie. Mieszkańcy i turyści boją się o życie
Problem na europejskiej wyspie. Mieszkańcy i turyści boją się o życie
Mają dość pijanych turystów. Będą sypały się mandaty
Mają dość pijanych turystów. Będą sypały się mandaty
Brytyjczycy zachwalają polskie miasto. "Pyszne jedzenie i wino za trzy funty"
Brytyjczycy zachwalają polskie miasto. "Pyszne jedzenie i wino za trzy funty"