Trwa ładowanie...

To już ten moment! Grzybiarze szaleją w lasach, byle nie autami

"Byliście, zbieraliście?" – takie pytanie pojawiło się na fanpage'u Lasów Państwowych. Za namową tej instytucji Polacy mają porzucić samochody i na własnych nogach ruszyć w grzybiarskie trasy.

To już ten moment! Grzybiarze szaleją w lasach, byle nie autamiŹródło: PAP
d3m24le
d3m24le

"Zbieracze z maski" to inaczej zmotoryzowani grzybiarze. Lasy Państwowe określają ich nie jako intruzów, ale takie wrażenie robią, skoro wjeżdżają autami na leśne ścieżki. "Skupiona postać wysiada z samochodu, chwilę pochyla się nad ściółką i zaraz wsiada z powrotem" – czytamy w poście, który ma przekonać do hasła "Na grzyby na nogach". Samochody można zostawić na parkingach i innych miejscach postoju, a kiedy stanie się nim przy lesie, trzeba to zrobić tak, żeby nie zastawić wjazdu do lasu.

Apel Lasów Państwowych pojawia się w chwili, gdy grzybiarze ruszają do "ataku". W całej Polsce trwa wielkie grzybobranie. Między drzewami można spotkać dziesiątki osób, chodzące grupami albo solo. Do domów wracają z wypełnionymi po brzegami koszami i torbami. Efektami zbierania chwalą się w mediach społecznościowych. I trzeba przyznać, mają być z czego dumni.

Pełnia sezonu grzybiarskiego przypada na wrzesień i październik. Największą popularnością wśród grzybiarzy cieszą się Bory Tucholskie, gdzie ośnie ponad tysiąc gatunków grzybów wielkoowocnikowych, z których ponad sto jest jadalnych, Puszcza Notecka, Kotlina Jeleniogórska, grzybowe "Eldorado" - Bory Dolnośląskie i Puszcza Knyszyńska.

Grzyby: jak ich szukać, żeby znaleźć?

d3m24le
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d3m24le