Trąbki śmierci. Wielu grzybiarzy omija je szerokim łukiem

Niektórzy przedstawiciele świata grzybów mogą zadziwiać swoim nietypowym kształtem. Przyrodnicy i leśnicy raz po raz donoszą o ciekawych i zaskakujących odmianach grzybów.

Zobacz też: Polacy uwięzieni na wyspie. "Wszystkie rzeczy spłonęły. Jesteśmy w strojach kąpielowych"

Tym razem leśnicy z Nadleśnictwa Dębica przypominają o nietypowym gatunku grzybów, który zyskał miano trąbek umarłych czy świńskich uszu. Chodzi o lejkowce dęte.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

I choć nazwa nie zachęca do ich konsumowania, w rzeczywistości są to absolutnie jadalne grzyby, które są do tego bardzo aromatyczne.

"Dla urozmaicenia trwającego właśnie grzybobrania. Pojawiają się w naszych lasach - lejkowce dęte, bardzo smaczne i aromatyczne grzyby. Doskonale nadają się one (wysuszone) do wzbogacenia pierogowego farszu. Życzymy udanych, smacznych i kolorowych grzybobrań z zachowaniem jednocześnie, pełnej grzyboznawczej rozwagi" - czytamy w poście udostępnionym przez "Nadleśnictwo Dębica" na Facebooku.

Lejkowce dęte to grzyby, które można często spotkać w polskich lasach. Niestety, większość ludzi omija je, sądząc, że nie nadają się do spożycia. Nic bardziej mylnego. Grzyby te można nazwać krewnymi kurek. Trąbki umarłych charakteryzują się dodatkowo znacznie większymi walorami smakowymi.

Czytaj także: Niezwykłe odkrycie w Hiszpanii. Wierzono, że spojrzenie w jej oczy mogło zamienić patrzącego w kamień

Mają też jeszcze jeden atut - nie da się ich pomylić z żadnymi innymi grzybami. Ich kapelusze przypominają charakterystyczne trąbki czy lejki, których końcówki wywinięte są do zewnątrz. Początkowo grzyby są brązowoczarne, później przybierają barwę czarnosiwą, a następnie czarną. Średnica ich kapeluszy waha się od 3 do 8 cm.