Trasa dla narciarzy. Muczne – Sianki

Bardzo długa i przez to męcząca trasa dla narciarzy, pozwalająca dotrzeć do najbardziej na południe wysuniętych miejsc w Polsce. Dostępna na nartach biegowych, w większości prowadzi wygodnymi drogami.

Obraz

Muczne (5 h) – Tarnawa Niżna 1 h (4 h) – Bukowiec 3 h (2 h) – Beniowa 3 h 30 min (1 h 30 min) – Sianki 5 h (długość: 22 km , suma podejść: 400 m - z powrotem: 200 m)

Pod pewnymi względami jest to trasa egzotyczna – całkowite wyludnienie tych terenów i słaba dostępność komunikacyjna (w zimie jest to prawie zupełna niedostępność) sprawiają, że odbywając wycieczkę narciarską po górnej dolinie Sanu można czuć się jak na odkrywczej wyprawie.

Najlepiej wyruszyć z Tarnawy Niżnej (hotel BdPN) – jeżeli startujemy z Mucznego trasa jest o 5 km dłuższa (w jedną stronę – czyli w sumie o 10 km!). Muczne i Tarnawę łączy wygodna droga, najczęściej rozjeżdżona przez samochody leśników i pracowników Parku. Spod hotelu w Tarnawie wyruszamy mijając dawne zabudowania PGR-u – obecnie stadninę koni. Po około 500 metrach dochodzimy do ostrego zakrętu drogi w prawo – przed nami jest już Ukraina i trudno uwierzyć, że towarzysząca nam odtąd rzeczka to potężny w dolnym biegu San. Dalej wędrujemy wzdłuż granicy – droga kilkakrotnie przewala się przez niewysokie grzbieciki – urozmaica to wędrówkę. Po około 4 km od ostrego zakrętu drogi wchodzimy na teren dawnej wsi Tarnawa Wyżna – krajobraz wyraźnie się tu spłaszcza. W tym rejonie znajdują się ciekawe torfowiska wysokie – charakterystyczne dla górnej części doliny Sanu, ale przykryte warstwą śniegu są bardzo trudne do wyróżnienia w terenie.

Za Tarnawą Wyżnią drogę zagradza nam zalesiona, płaska kopa Kiczery Sokolickiej (837 m n.p.m.). Nasza droga zaczyna się łagodnie wspinać i wchodzi w ładny, świerkowy las. Następnie trasa znów delikatnie opada do dolinki potoku, a za nią wyprowadza nas na otwartą przestrzeń dawnej wsi Bukowiec. Jest to bardzo malownicze miejsce – po wsi, mającej przed wojną prawie 100 domów, nie zachowały się żadne ślady. Jedynymi świadkami istniejącej tu dawniej wioski są ruiny cerkwi i cmentarz z okresu I wojny światowej – dziś trudny do odnalezienia – w zachodniej części osady.

Przed kolejną dolinką (potok Halicz) odchodzi w prawo wyraźna, szeroka droga – tzw. Błękitna Aleja, podobno zbudowana przez robotników, którzy z braku wódki pili denaturat. Można nią wrócić do Mucznego (ok. 10 km). Na zachodzie pięknie widać szczyty Halicza i Kopy Bukowskiej – wydają się one od tej strony najwyższe w całym paśmie. Tarnicy natomiast w ogóle stąd nie widać. Dochodzimy do ogrodzonego drewnianymi balami parkingu (latem aż dotąd można dojechać samochodem), a za nim do tablicy informacyjnej ścieżki dydaktycznej „Górnego Sanu” – dalej będziemy podążać za jej znakami. Wchodzimy w gęsty las – szeroka droga wznosi się raptownie, po czym opada i przed nami ukazuje się Beniowa – miejsce po dawnej wsi – z charakterystycznym samotnym drzewem wśród łąk.

Po lewej stronie, za granicą, biegnie linia kolejowa łącząca Lwów i Użgorod – obecnie używana głównie do ruchu towarowego, natomiast osobowych pociągów kursuje tędy zaledwie kilka dziennie. Mijamy cerkwisko i zarośnięty bojkowski cmentarz i, kierując się tyczkami, wchodzimy do lasu – po lekkim podejściu osiągamy schron BdPN nad Negrylowem. Stąd, trawersując Szczołb przez dorodne świerczyny, podążamy drogą na południe. Przecinając w poprzek kilka płytkich dolinek, dochodzimy do doliny Potoku Niedźwiedziego. Tu skręcamy z drogi w lewo i mijamy zrujnowany grobowiec hrabiny Stadnickiej, po czym, idąc dość stromo w górę przez las wąską ścieżką, osiągamy punkt widokowy – po drugiej stronie granicy leży Przełęcz Użocka ze sporą stacją kolejową. Jesteśmy niemalże w najdalej na południe wysuniętym miejscu Polski – tylko szczyt Opołonek położony jest bliżej Równika (o jakieś 700 m). Patrząc na nieco smutną okolicę trudno uwierzyć, że przed wojną było to najlepiej rozwijające się letnisko w Bieszczadach. Do Tarnawy
wracamy tą samą drogą.

_ Źródło: Bezdroża _

Źródło artykułu:Bezdroża
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)