Trwa ładowanie...
d2jd1yw
24-10-2007 11:19

Trasa spacerowa. Bukowiec – Beniowa – Sianki

Piękny i bardzo łatwy spacer przez najbardziej na południe wysunięty teren Rzeczpospolitej Polskiej. Trasa spacerowa prowadzi leśnymi drogami i ścieżkami przez wyludnione tereny dawnych wsi, wzdłuż granicy polsko-ukraińskiej.

d2jd1yw
d2jd1yw

Piękny i bardzo łatwy spacer przez najbardziej na południe wysunięty teren Rzeczpospolitej Polskiej. Prowadzi leśnymi drogami i ścieżkami przez wyludnione tereny dawnych wsi, wzdłuż granicy polsko-ukraińskiej. Niezapomniany urok kresów i zupełnie bezludne tereny sprawiają, że jest to jedna z najprzyjemniejszych wycieczek w Bieszczadach.

Początek trasy znajduje się na parkingu w dawnej wsi Bukowiec; dotrzeć tu można jedynie własnym samochodem lub pieszo – z oddalonej o ok. 9 km Tarnawy Niżnej. Przejazd samochodem z Tarnawy jest płatny – trzeba wykupić bilety w hotelu w Tarnawie. Ostatni odcinek drogi, biegnący stokami Kiczery Sokolickiej, jest pozbawiony asfaltu i nieco karkołomny, ale przejezdny samochodem osobowym.

Wycieczkę zaczynamy w centrum dawnej wsi Bukowiec – znajduje się tu ogrodzony parking, gdzie trzeba pozostawić samochód. Licząca dawniej ponad 300 mieszkańców wieś jest obecnie zupełnie bezludna, a jej tereny w latach 80. zrekultywowano – nie ma prawie żadnych śladów po dawnej zabudowie i układzie pól. Ok. 1 km na zachód od parkingu, nad potokiem Halicz, znajdują się ruiny cerkwi i dawny cmentarzyk z I wojny światowej (aby tam dojść należy iść od parkingu na północ ok. 400 m, po czym za mostkiem skręcamy w lewo i po ok. 600 m, przy kolejnym skrzyżowaniu odnajdujemy po prawej pozostałości cerkwi i cmentarza).

Przy parkingu zaczyna się ścieżka dydaktyczna „Górnego Sanu”, za znakami której (niebiesko-biały kwadrat) będziemy cały czas wędrować. Ruszamy na południe i po chwili stoimy przed bramą wejściową – wybieramy drogę wiodącą w lewo i pod górę ruszamy przez las (wcześniej, jeszcze warto patrzeć na malownicze otoczenie Bukowca – na zachodzie wznoszą się szczyty Rozsypańca, wysuniętego nieco bliżej nas Wołowego Garbu i najwyższego Halicza). Nasza droga przekracza niewielki grzbiecik i wkrótce zaczynamy łagodnie schodzić. Wychodzimy z lasu – przed nami łąki rozłożone na terenie dawnej wsi Beniowa, z charakterystyczną pomnikową lipą na środku łąk. Niewielki ciek po lewej stronie to San, a za nim już Ukraina – tuż za granicą biegnie linia kolejowa z Użgorodu przez Przełęcz Użocką do Lwowa – kilka razy dziennie kursują nią pociągi (głównie towarowe).


Przez niewielkie potoczki dochodzimy do centrum dawnej wsi – tu szeroka droga kończy się – dalej wędrujemy ścieżkami i drogami polnymi. Za potokiem podchodzimy lekko i stajemy przy tablicy informacyjnej Bieszczadzkiego Parku Narodowego. Po lewej w zagajniku znajduje się dawny cmentarz z kilkoma nagrobkami i intrygującą kamienną płytą z prymitywnym rysunkiem ryby, widoczna jest też podmurówka dawnej cerkwi – spod cmentarza widok na Rozsypaniec i Halicz, najbliżej nas, bardziej z lewej strony wznosi się połonina Kińczyka Bukowskiego. Teraz idziemy dróżką przez łąki do lasu (drogę wyznaczają tyczki), a dalej świerkowym lasem nad San, łagodnie podchodząc, osiągamy leśniczówkę i schron BdPN nad potokiem Negrylów – jedyny budynek w całej okolicy (nieco humorystyczna tabliczka „Beniowa 1”).

d2jd1yw

Teraz ruszamy szeroką drogą zwózkową wijącą się wśród wspaniałych świerczyn (nie ma zgodności wśród badaczy czy są one naturalnego czy antropogenicznego pochodzenia). Mijamy schron leśny i po kilku kilometrach dochodzimy do szerokiej doliny Potoku Niedźwiedziego – droga skręca tu w prawo, a my wąską ścieżką w lewo dochodzimy do Sanu – tutaj nikłego już potoczku i wędrujemy płasko wzdłuż niego. Po chwili dochodzimy do cerkwiska w Siankach – przy nim dawny cmentarz, na którym najbardziej rzucają się w oczy kamienne nagrobki Klary i Franciszka Stroińskich z pozostałościami kaplicy cmentarnej. Potocznie całość nazywana jest przez turystów po prostu Grobem Hrabiny (ruiny ich majątku znajdują się około 1 km na północ stąd, nad Sanem).

Od tego miejsca stromą ścieżką przez las dochodzimy do punktu widokowego i „rogala” z tabliczkami ścieżki. Jesteśmy w centrum dawnej wsi Sianki, jednego z najładniejszych letnisk II Rzeczpospolitej, obecnie podzielonej przez granicę; po stronie ukraińskiej znajduje się duża stacja kolejowa i zamieszkana do dziś część Sianek, po polskiej – panują łąki, leszczyna i jałowiec. Na południu piętrzą się ukraińskie Bieszczady Wschodnie z piękną połoniną Starostyny. Tutaj, w najbardziej odludnym i wysuniętym na południe zakątku Polski, kończymy wycieczkę – powrót do Bukowca tą samą drogą.

_ Źródło: Bezdroża _

d2jd1yw
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d2jd1yw