Turkuć podjadek. Powszechnie uważa się go za szkodnika. "Słyszeliście kiedyś, jak grają?"
Lasy Państwowe postanowiły podzielić się na swoim profilu na Facebooku ciekawostką na temat jednego z największych owadów w Polsce. Choć turkuć podjadek powszechnie uważany jest za szkodnika, to leśnicy polecają dostrzec jego urok. Internauci niestety, nie widzą w nim żadnych zalet.
Autor posta opublikowanego na Facebooku chciał zaciekawić internautów ciekawostką o turkuciu podjadku, który jest jednym z największych wrogów ogrodników. Owad ten przystosowany jest do życia w ziemi, w której kopie tak duże korytarze, że jest w stanie się w nich obracać i poruszać, zarówno do przodu, jak i do tyłu.
Turkuć podjadek żywi się m.in. korzeniami roślin
Sama nazwa "turkuć podjadek" wskazuje na to, że owad lubi podjadać. A podjada, niestety, głównie korzenie roślin. Jak czytamy na profilu Lasów Państwowych na Facebooku, owad ten chętnie żywi się także dżdżownicami, ślimakami, pędrakami, czy drutowcami. Największe szkody czyni jednak, niszcząc korzenie warzyw.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
"Jeśli w Waszym ogródku zamieszkała wesoła rodzinka turkuci, to posłuchajcie. Panuje bowiem powszechne przekonanie o szkodliwości turkuci, jednak szkody powstają głównie ze względu na kopanie tuneli. W rzeczywistości ten owad może być postrzegany jako tępiciel innych owadów.
Spójrzcie na turkucie z drugiej strony. Słyszeliście kiedyś, jak grają? W okresie godowym wydają charakterystyczne, furkoczące dźwięki" - zachęca autor posta opublikowanego na Facebooku Lasów Państwowych.
Internauci nie widzą uroku owada. Widzą w turkuciu głównie szkodnika
Internauci są jednak innego zdania i zamiast zachwycać się śpiewem turkucia, zastanawiają się w komentarzach, jak najskuteczniej pozbyć się szkodnika ze swojego ogródka. "Co to jest, Matko Boska? Połączenie raka i szarańczy?" - dziwi się internautka.
"Ja je eliminuję fizycznie. Biorę nożyczki i przecinam w pół. Podjada mi korzenie ledwo zawiązanych warzyw. To szkodnik i to poważny" - pisze jedna z czytelniczek. "Miałem kiedyś działkę z tymi stworami i nie zgadzam się z autorem posta. Potrafił pomidory podciąć tak, że padały. Szkodnik straszny!" - żali się internauta.