Trwa ładowanie...

Turyści spóźnili się na zbiórkę. Kapitan porzucił ich w Afryce

Ośmioosobowa grupa turystów utrzymuje, że została porzucona przez kapitana promu Norwegian Cruise Lines (NCL). Udali się na wycieczkę podczas postoju na Wyspach Świętego Tomasza i Książęcej w Afryce. Spóźnili się ok. godzinę na zbiórkę i kapitan odpłynął bez nich. Turyści próbują obecnie złapać prom w kolejnym porcie, samodzielnie podróżując przez kontynent.

Wyspy Świętego Tomasza i Książęca znajdują się w Zatoce GwinejskiejWyspy Świętego Tomasza i Książęca znajdują się w Zatoce GwinejskiejŹródło: Adobe Stock
duymuzz
duymuzz

Jak informuje australijski serwis news.com.au, grupa turystów wpadła w porządne kłopoty, spóźniając się na prom. Brali udział w rejsie promem Norwegian Dawn, którego trasa wiedzie obecnie wzdłuż wybrzeża Afryki.

Feralny postój prom miał w porcie niewielkiego państwa w Zatoce Gwinejskiej - na Wyspach Świętego Tomasza i Książęcej. Podczas całodziennych przerw pasażerowie mogą opuścić pokład i skorzystać z wycieczek na miejscu.

Wycieczka zakończyła się koszmarem

Tak też zrobiła para Amerykanów - Jill i Jay Campbell w minioną środę - 27 marca. Podczas wycieczki uświadomili sobie, że zbliża się godz. 15:00, czyli czas zbiórki, a oni nie zdążą dotrzeć na statek. W tej samej wycieczce brały udział także inne osoby z tego samego rejsu. Ich miejscowy przewodnik zadzwonił do kapitana, żeby powiadomić o spóźnieniu i uspokoił ich, że w ciągu godziny wrócą na Norwegian Dawn.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

"Halo Polacy". W Tajlandii żyje jak król. W Polsce o takich luksusach mógłby tylko pomarzyć

Kiedy wrócili do portu, Norweg Dawn nadal stał zacumowany, ale personel nie pozwolił spóźnionym pasażerom wejść na pokład. - Kapitan portu próbował wezwać statek, ale kapitan promu odmówił – powiedział Campbell w rozmowie z ABC 4 News South Carolina.

Norwegian Dawn został zbudowany w 2002 r. Wikipedia COmmons
Norwegian Dawn został zbudowany w 2002 r. Źródło: Wikipedia COmmons, fot: JV & Lynda

Turyści próbowali także prosić o pomoc, dzwoniąc na numer alarmowy NCL. Bezskutecznie.

duymuzz

Amerykanie opowiedzieli w mediach, że ostatecznie straż przybrzeżna zabrała spóźnionych pasażerów na swoją łódź, żeby zawieźć ich na statek, ale mimo to odmówiono im wejścia na pokład.

Turyści otrzymali jedynie swoje paszporty. Nie mieli przy sobie leków, ubrań czy innych rzeczy osobistych - wszystko zostało na pokładzie. Karty kredytowe z ośmioosobowej grupy miała tylko amerykańska para.

Zaczęła się walka o powrót na prom. Turyści na własną rękę próbują dotrzeć do kolejnego portu, w którym zatrzyma się Norwegian Dawn.

duymuzz

Jay i Jill Campbell przyznali, że wydali już ok. 7500 dolarów (29 tys. zł) na zakwaterowanie i wyżywienie dla całej grupy. Po kilku dniach 80-latka, która zostawiła na promie ważne leki na serce, poczuła się znacznie gorzej. Ambasada USA w Angoli na szczęście pomogła zorganizować dla niej lot do USA przez Lizbonę.

Pozostała część grupy spędziła w niedzielę 31 marca 15 godzin podróżując do Gambii, aby złapać prom w stolicy. Niestety, turyści znów mieli pecha - ze względu na warunki - ekstremalny odpływ - statek nie mógł zacumować w Bandżulu.

duymuzz

Norwegian Dawn znajduje się obecnie między Gambią a Senegalem - 3 tys. km od miejsca, gdzie wysiedli z niego turyści.

Czeka ich teraz przeprawa promem do Senegalu, który, jak się dowiedzieli, nie działa. Campbellowie twierdzą, że pomimo tych wydarzeń, NCL nie skontaktowało się z nimi.

Tymczasem w oficjalnym oświadczeniu firma zapewnia, że jest w kontakcie z grupą i przekazuje jej "dodatkowe informacje".

duymuzz

"Kiedy goście nie wrócili na statek w wyznaczonym czasie, ich paszporty zostały przekazane lokalnym agentom, aby mogli je odebrać po powrocie do portu" - informuje NCL. "Jest to bardzo przykra sytuacja, ale to goście są odpowiedzialni za dopilnowanie, aby wrócili na statek o wyznaczonej godzinie, która jest podawana wielokrotnie w całodziennych komunikatach, a także tuż przed wyjściem ze statku".

Firma zapewnia też, że turyści mogą wrócić na pokład, ale to oni muszą pokryć koszty dotarcia do kolejnego portu.

Źródło: News.com.au, ABC 4 News South Carolina

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
duymuzz
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
duymuzz

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj