Turyści utknęli na lotnisku w Katowicach. Nie mogli dolecieć do Wrocławia
Turyści wracający z greckiej wyspy Kos z pewnością nie będą miło wspominać końcówki urlopu. Grupa 40 osób, zamiast we Wrocławiu, wylądowała w Katowicach. Łącznie czekała aż 14 godzin, aby dostać się do stolicy Dolnego Śląska.
To nie jest szczęśliwy dzień dla polskich turystów, którzy spędzili w ostatnich dniach urlop w Grecji. Dziś rano informowaliśmy o 400 naszych rodakach, którzy utknęli na wyspie Zakintos z powodu opóźnień samolotów należących do Small Planet. Teraz okazuje się, że nieprzyjemną niespodziankę urlopowiczom wracającym z Kos zgotował Travel Service.
Jak informuje Radio Zet, problemy zaczęły się jeszcze w powietrzu. Maszyna, zamiast we Wrocławiu, wylądowała w Katowicach. Powód? Okazało się, że pilotka nie miała uprawnień do lądowania w trudnych warunkach atmosferycznych.
Podróżni od godz. 1:00 w środę byli zmuszeni czekać na lotnisku w Pyrzowicach na transport do stolicy Dolnego Śląska. Najpierw zapewniono ich, że samolot zastępczy wyleci o godz. 4:00. Następnie godzinę odlotu zmieniano jeszcze trzykrotnie.
– Podano nam tylko wodę oraz rogalika. Wszyscy płakali i siedzieli na podłodze – relacjonowała jedna z pasażerek, która skontaktowała się z Radio Zet. Część osób postanowiła nie czekać i wróciła do domu na własną rękę. Pozostali turyści polecieli do Wrocławia o godzinie 15:00.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl