Tykająca bomba w Zatoce Gdańskiej. Zagrożenie katastrofą ekologiczną
Od przeszło 70 lat na dnie morza spoczywa wrak niemieckiego tankowca Frankena. Na jego pokładzie może znajdować się nawet 1,5 mln litrów ropy. Gdy przedostanie się do wód Bałtyku – katastrofa ekologiczna stanie się faktem.
Te pesymistyczne wnioski są wynikiem ekspedycji badawczej przeprowadzonej przez Fundację Mare oraz Instytut Morski w Gdańsku. Podczas operacji ustalono, że na pokładzie Frankena znajdują się zbiorniki, które mogą zawierać nawet 1,5 mln litrów paliwa. W jego najbliższym sąsiedztwie doszło już do skażenia. Jednak to, co niepokoi badaczy to fakt, że tankowiec jest coraz starszy i następuje proces erozji. Prawdopodobieństwo zawalenia się wraku pod swoim ciężarem staje się coraz bardziej realne. A to oznacza przedostanie się do wód Zatoki Gdańskiej potężnej ilości paliwa, oleju i trujących substancji.
Naukowcy nie załamują jednak rąk, tylko wskazują rozwiązanie. Pierwszym krokiem jest wydobycie z wraku amunicji, a kolejnym wypompowywanie paliwa. Koszt takiej operacji może wynieść od 8 do 30 mln euro (od ok. 35 do 132 mln zł).
Fundacja Mare zbiera podpisy pod apelem, aby zatrzymać wyciek ropy. Swój wyraz poparcia można wyrazić na stronie www.fundacjamare.pl.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl