Udawała, że jest hotelowym gościem. Kara okazała się dotkliwa
35-letnia obywatelka Holandii przeholowała z kombinowaniem. Postanowiła wybrać się na śniadanie do hotelowej stołówki. Nie miała jednak zamiaru zapłacić za posiłek i udawała, że jest hotelowym gościem.
Turystka z Holandii wynajmowała na Bali pokój i zajmowała się ćwiczeniem jogi. W ostatnim czasie sytuacja finansowe 35-latki znacznie się pogorszyła, przez co - jak twierdzi - nie miała pieniędzy na jedzenie.
Zobacz też: W Trójmieście powiewają swastyki. Znamy powód
35-latka została przyłapana w hotelowej restauracji
W Holandii kobieta jest zarejestrowana jako bezrobotna i pobiera zasiłek z tytułu problemów zdrowotnych. Co miesiąc dostaje od rządu swojego kraju 1400 euro. Pieniądze skończyły jej się jednak przed czasem i zdecydowała potajemnie wybrać się na śniadanie do pięciogwiazdkowego hotelu.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
"Halo Polacy". Rzucił pracę i ruszył w pieszą wędrówkę. "Zawsze marzyła mi się samotna podróż"
Jej próba zjedzenia darmowego śniadania nie uszła jednak uwadze obsługi hotelu. Menedżer zaproponował jej rozwiązanie sytuacji bez wzywania policji, ale turystka nie była w stanie pokryć kosztów. W efekcie na miejsce wezwano policję, a obywatelka Holandii trafiła do ośrodka imigracyjnego.
Turystka została deportowana do Holandii
Po ponad trzech tygodniach została deportowana. Przy okazji władze Bali wpisały ją na czarną listę turystów, przez co nie ma co liczyć na kolejną wizytę na rajskiej wyspie.
- Wciąż staramy się utrzymać bezpieczeństwo i porządek oraz upewnić się, że proces deportacji przebiega zgodnie z procedurami. Wzywamy wszystkich cudzoziemców mieszkających w Indonezji, aby zawsze przestrzegali obowiązujących praw i przepisów, aby uniknąć problemów prawnych - przekazał w rozmowie z mediami szef balijskiego Denpasar Immigration Detention Center.
Źródło: bali.live