Ukochany przez Rosjan zakątek Europy. Teraz nikt ich tam nie chce
Rajska wyspa Capri, słynne Sorrento czy romantyczne Wybrzeże Amalfitańskie to jedno z ulubionych miejsc bogatych Rosjan. Przypływają tam na urlop swoimi luksusowymi jachtami, wypoczywają w pięciogwiazdkowych hotelach i organizują śluby w bajkowych okolicznościach. Jednak koniec z tym. Wraz z inwazją na Ukrainę Rosjanie przestali być mile widziani w okolicach Neapolu.
Koniec z wystawnymi weselami córek rosyjskich oligarchów na wyspach Zatoki Neapolitańskiej. Wszystkie przyjęcia dla bogaczy zostały odwołane. Nie odbędą się tam śluby, na które zaproszeni byli znamienici goście.
W pobliżu Neapolu nie ma żadnych Rosjan
Saverio Presutti, szef Sud Italia Hotels, potentata w sektorze operatorów turystycznych, podaje, że jego firma ściągała z Rosji na Capri, Ischię, do Neapolu, na Wybrzeże Amalfitańskie i do Baia Domitia około 900 osób tygodniowo. Teraz zupełnie się to zmieniło.
- Lubię Rosjan, ale teraz jest czas na pomoc Ukraińcom. Ta wojna jest niesprawiedliwa - mówi otwarcie, ale też przyznaje, że będzie to niemały cios dla miejscowej turystyki.
Sezon turystyczny znów nie będzie udany
- Bardzo nas boli to, co się dzieje, mieliśmy dobre stosunki z Rosjanami. Ale z Ukraińcami także - mówi Presutti w rozmowie z "La Repubblica". - Dodatkowo, zaledwie 12 godzin przed wydaniem przez Putina rozkazu inwazji, rząd Maria Draghiego zdecydował, że na wakacje do Włoch mogą przyjeżdżać również ci, którzy nie mają certyfikatu szczepień - miał wystarczać test na COVID. Czyli w tym roku miał się już udać sezon turystyczny - dodaje przedsiębiorca.
Włoch jest w codziennym kontakcie z rosyjskimi biurami podróży. - Wielu z naszych tamtejszych partnerów zdradza nam, że zamierza zmienić pracę i to wcale nie dlatego, że nagle nie mają nic do roboty, ale ze względu na to, co się dzieje - wyjaśnia właściciel Sud Italia Hotels. Mówią: "Kochamy Włochy, ale teraz wstydzilibyśmy się przyjeżdżać".
Źródło: La Repubblica
Pomoc uchodźcom z Ukrainy od polskich firm. Czy rząd je wesprze?
WP Turystyka na:
Wyłączono komentarze
Jako redakcja Wirtualnej Polski doceniamy zaangażowanie naszych czytelników w komentarzach. Jednak niektóre tematy wywołują komentarze wykraczające poza granice kulturalnej dyskusji. Dbając o jej jakość, zdecydowaliśmy się wyłączyć sekcję komentarzy pod tym artykułem.
Redakcja Wirtualnej Polski