LudzieUkraina. Lotnisko działa, ale w Kijowie czuć niepokój. "Wszyscy mają z tyłu głowy to zagrożenie"

Ukraina. Lotnisko działa, ale w Kijowie czuć niepokój. "Wszyscy mają z tyłu głowy to zagrożenie"

Na początku tygodnia decyzją poszczególnych linii lotniczych odwołano kilka połączeń, ale praca lotniska wraca już do normy - powiedziała PAP pracownica kijowskiego lotniska Boryspol. Mieszkańcy stolicy Ukrainy - chociaż nadal powstrzymują się od paniki - zdradzają oznaki niepokoju wywołanego eskalacją konfliktu na wschodzie kraju.

Lotnisko w Kijowie funkcjonuje normalnie
Lotnisko w Kijowie funkcjonuje normalnie
Źródło zdjęć: © Adobe Stock
oprac. IKO

21.02.2022 | aktual.: 21.02.2022 07:13

- To prawda, mieliśmy kilka odwołanych lotów, szczególnie na początku tego tygodnia. To były decyzje poszczególnych linii lotniczych, praca samego lotniska w niczym się wtedy jednak nie zmieniła. Teraz wszystko - jak widać na rozkładzie lotów - wróciło do normy - powiedziała pracownica lotniska Boryspol.

Chociaż żadne z widocznych na piątkowym rozkładzie połączeń nie zostało odwołane, niemiecki przewoźnik lotniczy Lufthansa ogłosił w sobotę, że od poniedziałku do końca lutego zawieszone zostaną loty do Kijowa i Odessy.

Turyści przyjeżdżają, Ukraińcy latają na wakacje

- Oczywiście nie znam motywacji pasażerów, ale nie mogę powiedzieć, że w ostatnich dniach odnotowaliśmy jakiś nadzwyczajny wzrost popytu na loty za granicę - turyści przylatują i wylatują, Ukraińcy, jak zawsze, latają do pracy, do rodzin czy na wycieczki - powiedziała pracownica lotniska, odpowiadając na pytanie o ewentualny wzrost zainteresowania lotami poza granicę Ukrainy.

W piątek ze znajdującego się w pobliżu Kijowa lotniska odlatywały samoloty do Włoch, Turcji czy Armenii. Obsługiwano również regularne połączenia wewnątrz Ukrainy - do Odessy, Charkowa, Dnipro czy Lwowa.

Niepokój w Kijowie: "Wszyscy mają z tyłu głowy to zagrożenie"

Chociaż w Kijowie na pierwszy rzut oka nie czuć paniki - półki w sklepach są pełne, ludzie nie opuszczają masowo miasta, a przed bankami nie ustawiają się kolejki - jego mieszkańcy zaczynają odczuwać niepokój wynikający z narastających napięć wokół oraz na wschodzie kraju.

- Staram się zachowywać spokój, staram się nie panikować. To samo mówi większość osób, które znam, ale wszyscy mają z tyłu głowy to zagrożenie i chcą być przygotowani, przynajmniej mentalnie - powiedziała PAP 29-letnia Katja. - Myślę, że na przestrzeni lat wykształciliśmy jakąś psychiczną odporność, grubą skórę, dlatego sprawy na powierzchni wyglądają tu całkiem normalnie. Zakładam jednak, że każdy układa w głowie jakiś plan B- dodała.

- Nic tak wielkiego się jeszcze nie wydarzyło, dlatego ludzie nie są gotowi do porzucenia wszystkiego, całego swojego życia. Boję się tylko, że jeżeli coś takiego się stanie, będzie już za późno - wyznała mieszkanka Kijowa.

Źródło artykułu:PAP
ukrainakijówlotnisko
Zobacz także
Komentarze (1)