Unia Europejska. Rewolucja w najmie krótkoterminowym
Państwa członkowskie UE mogą wprowadzić ograniczenia w świadczeniu usług najmu krótkoterminowego – orzekł europejski Trybunał Sprawiedliwości. "Polski rząd jest zachwycony" - pisze środowy "Dziennik Gazeta Prawna".
"Uregulowanie krajowe, które ustanawia wymóg uzyskania zezwolenia na wielokrotny, krótkoterminowy wynajem lokalu mieszkalnego klientom zatrzymującym się przejazdem, niedokonującym w nim zameldowania, jest zgodne z prawem Unii” – zwraca uwagę dziennik, przypominając kluczową tezę wtorkowego wyroku Trybunału Sprawiedliwości UE.
Najem krótkoterminowy - rewolucyjne orzeczenie
Co w praktyce oznacza orzeczenie? Każde z państw członkowskich może wprowadzić system uzyskiwania zezwoleń na krótkoterminowe wynajmowanie mieszkań, a tym samym ograniczyć liczbę usługodawców. "Celem takiego ograniczenia (...) powinno być realizowanie potrzebnej w danym państwie polityki mieszkaniowej. Czyli przede wszystkim przeciwdziałanie problemowi niedoboru mieszkań na wynajem długoterminowy" - tłumaczy dziennik.
W wielu popularnych wśród turystów miastach, ze względu na wzrost najmu krótkoterminowego, podupadł rynek najmu długoterminowego. Właściciele mieszkań częściej decydują się na udostępnianie swoich mieszkań turystom np. za pośrednictwem platform internetowych takich jak Airbnb. Przyczyna jest prosta - zarobek jest większy.
W wielu miastach budzi to jednak sprzeciw osób, których nie stać na własne mieszkania i są zmuszona wynajmować nieruchomości. Tak było np. w Paryżu, gdzie wprowadzono ograniczenia, a za najem krótkoterminowy bez zezwolenia nakładano kary pieniężne.
To nie pierwszy tego typu przypadek. Amsterdam, Londyn, Barcelona, Berlin czy Nowy Jork wprowadziły też regulacje wymierzone w Airbnb. Popularny serwis od lat budzi skrajne emocje w dużych miastach. Wielu krytykuje działania wynajmującychprzez niego apartamenty ze względu na błyskawicznie rosnące ceny mieszkań w popularnych turystycznie miastach.
Najem krótkoterminowy w Polsce
Rozwój najmu krótkoterminowego staje się coraz większym problemem także w wielu miastach Polski, np. Gdańsku czy Warszawie. Studenci często zmuszeni są do zmiany miejsca zamieszkania na okres trzech miesięcy, bo właściciele w wakacje chcą więcej zarobić na turystach.
Według dziennika wyrok TSUE w perspektywie kilku lat bez wątpienia może doprowadzić do zwiększenia się wydatków turystów, gdyż mieszkań na doby będzie mniej, a więc wynajem będzie droższy.
Co ważne, w postępowaniu przed TSUE brał udział polski rząd. "Zachęcał sędziów do wydania wyroku o możliwości wprowadzenia systemu zezwoleń" - wskazuje "Dziennik Gazeta Prawna".