USA/ Imigranci giną na pustyniach Arizony
Liczba nielegalnych imigrantów umierających podczas próby przedostania się z Meksyku do amerykańskiego stanu Arizona wzrosła, pomimo wzmocnienia ochrony granicy, mającego odstraszać potencjalnych imigrantów.
17.09.2007 | aktual.: 09.05.2013 11:44
_ Liczba nielegalnych imigrantów umierających podczas próby przedostania się z Meksyku do amerykańskiego stanu Arizona wzrosła, pomimo wzmocnienia ochrony granicy, mającego odstraszać potencjalnych imigrantów - oznajmił amerykański ekspert medycyny sądowej Bruce Parks. _
Meksykańsko-amerykańska granica mierzy ponad 3 tys. km długości, jednak imigranci najczęściej jako miejsce przeprawy wybierają odcinek w Arizonie. Tymczasem liczba osób, które zginęły w br. na tamtejszych pustyniach przekroczyła już rekordowy poziom sprzed dwóch lat - powiedział Parks.
W okresie od 1. stycznia do 8. września br. odnaleziono ciała 181 imigrantów, podczas gdy w analogicznym okresie poprzedniego roku liczba ta wynosiła 148, a w 2005 r. 166. Większość ze zmarłych to ofiary upału, sięgającego często 40 stopni Celsjusza.
Lloyd Easterling, rzecznik amerykańskiej Straży Granicznej twierdzi, że wzrost liczby odnalezionych ciał jest po prostu rezultatem intensywniejszego patrolowania strefy granicznej.
Odmiennego zdania jest wielebny Robin Hoover, założyciel organizacji Humanitarne Granice, zajmującej się m. in. rozmieszczaniem w pustynnej strefie granicznej zbiorników z wodą. Zaostrzona kontrola granicy spycha imigrantów na coraz bardziej niedostępne szlaki, wskutek czego więcej osób ginie - twierdzi Hoover.
Easterling podał, że na całej długości meksykańsko-amerykańskiej granicy zmarło do końca sierpnia 371 osób, w porównaniu z 442 w osobami w takim samym okresie rekordowego 2005 r.
(PAP)