W polskich lasach pojawiły się zaskrońce. "Mamy wiosnę!"
Leśnicy z Warmii i Mazur poinformowali, że z zimowego snu przebudziły się pierwsze zaskrońce. "To oznacza, że chyba nareszcie mamy wiosnę!" - przypominają leśnicy.
Leśnicy z nadleśnictwa Susz pokazali na Facebooku zdjęcie zaskrońca. "Wystarczyła odrobina słońca, aby w lesie przebudziły się pierwsze zaskrońce. To oznacza, że chyba nareszcie mamy wiosnę!" - napisali pod zdjęciem.
Zaskrońcie chronione w Polsce
Zaskrońce to węże niejadowite. Potrafią osiągnąć długość do nawet 1,5 m. Żywią się płazami i rybami, albo małymi gryzoniami. Lubią przebywać na obszarach podmokłych, bagnistych, niedaleko jezior, na skrajach liściastych lasów. Nie stanowią zagrożenia dla ludzi, jednak wiele osób o tym nie wie i na widok zaskrońca nie wie, co robić. Co ciekawe, zaskrońce w razie zagrożenia udają martwe, wydzielając nieprzyjemnie pachnącą ciecz. W Polsce zaskrońce są pod ochroną.
Samica zaskrońca może osiągnąć długość do 1,5 m, samce są mniejsze. Swoją nazwę zawdzięczają dwóm żółtym, otoczonym czarną obwódką, plamom z tyłu głowy, tj. "za skroniami".
Zaskrońce na przebudzenie wiosny
"Największą szansę na spotkanie zaskrońców mamy właśnie na wiosnę, gdy wygrzewają się na słońcu, żeby podnieść temperaturę ciała po zimowaniu" - powiedział PAP rzecznik Regionalnej Dyrekcji Lasów Państwowych w Olsztynie Adam Pietrzak.
Trwa ładowanie wpisu: facebook
W kwietniu i maju, gdy zaskrońce zaczynają gody, w nasłonecznionych miejscach można zaobserwować nawet kłębowiska splecionych ze sobą węży - samicę z kilkoma samcami. Taki widok w lesie nie powinien więc być zaskoczeniem.