Wakacje 2020. Poleciał do Rzymu w czasie pandemii. "To był świetny pomysł"
Tegoroczne wakacje są wyjątkowe. Nie jest tajemnicą, że koronawirus wywrócił turystykę do góry nogami. Ja jednak przekonałem się, że można na tym skorzystać - oszczędzając pieniądze i zwiedzając opustoszałe atrakcje Rzymu. I wiem jedno, dziś jest najlepszy moment w naszym życiu, aby odwiedzić Włochy.
Czytając doniesienia mediów, ale też obserwując sytuację nad morzem jako mieszkaniec Gdańska, widzę, że większość naszych rodaków zdecydowała się na spędzenie wakacji w kraju. Nie powinno to dziwić - w końcu wiele granic na świecie jest nadal zamkniętych, a w samej Europie sytuacja związana z koronawirusem jest niepewna. Niestety efektem tego są ogromne tłumy nad Bałtykiem czy w polskich górach i ceny, które osobom żyjącym z turystów mają zadośćuczynić skrócony sezon. Krótko mówiąc - decydując się w tym roku na wakacje w Polsce należy przygotować się na tłumy i drożyznę. Jest jednak alternatywa.
Włochy - tanio jak nigdy
Wybierając rozsądnie i sprawdzając wiadomości o sytuacji epidemiologicznej, można zdecydować się na wakacje zagraniczne. W moim przypadku wszystko zaczęło się od okazyjnych cen na połączenia linii lotniczych LOT. Już za 200-300 zł z wielu polskich miast można dostać się do ciekawych miejsc m.in. we Włoszech czy Grecji. Ja wybrałem Rzym, który okazał się strzałem w dziesiątkę.
Już przed wyjazdem wiedziałem, że to był świetny pomysł. Widziałem zdjęcia pustych ulic we Florencji i spodziewałem się, że w Rzymie będzie podobnie. Do tego pierwsza niespodzianka czekała na mnie już przy rezerwacji noclegu. Wybór jest ogromny, nawet gdy szuka się hotelu na ostatnią chwilę. Z powodu niewielkiej liczby klientów jest też wyjątkowo tanio - często taniej niż w Polsce. Ile dokładnie? Dwuosobowy pokój w samym sercu miasta (obok Panteonu) kosztuje 200 zł za noc, a może być nawet taniej. Krótko mówiąc - już sam koszt noclegu pokazuje, że jest to idealny czas na odwiedzenie Włoch.
Zobacz też: Pustki we Włoszech. Miasta bez turystów wyglądają na wymarłe
Rzym - pusto jak nigdy
Jest jeszcze jeden powód, dlaczego to właśnie teraz warto wybrać się do Włoch. Trzeba pamiętać, że miasta Italii to najpopularniejsze turystyczne kierunki na świecie. Nie dzieje się tak bez powodu. W końcu należą do najpiękniejszych miast, w których historię, ale też typowy włoski klimat napotyka się na każdym kroku. To przyciąga jak magnes. Pamiętam, jak dwa lata temu byłem we Florencji na przełomie października i listopada. Choć nie był to szczyt sezonu, to idąc pod katedrę trzeba było przepychać się przez tłumy ludzi na pobliskich uliczkach, a to odbierało sporo uroku ze zwiedzania tego pięknego miasta.
W roku 2020 sytuacja wygląda odwrotnie. Nie tylko Polacy zostali w swoim kraju. Tak samo zrobili inni turyści - tym bardziej, że niektórzy (np. Amerykanie) w ogóle nie dostaną się dziś do Europy. Zatem w zawsze obleganym Rzymie turystów jest jak na lekarstwo. Tak - w centrach Gdańska czy Krakowa są dziś dużo większe tłumy. Natomiast w Rzymie nigdzie nie trzeba czekać w kolejkach.
Plac św. Piotra wygląda jak opustoszały, na Forum Romanum i do Koloseum wejść można z biegu (bilety w czasie pandemii można kupić tylko przez internet, ale można to zrobić przez telefon stojąc przed wejściem).
Na Schodach Hiszpańskich hula wiatr i tylko pojedynczy turyści robią sobie zdjęcia. Jeszcze większe wrażenie zrobiły na mnie pustki w bazylice św. Jana na Lateranie, gdyż oprócz mnie w tej słynnej świątyni były jeszcze tylko dwie osoby.
Dodatkowo sytuację potęgowały wysokie temperatury sięgające 36 st. C, które powodowały, że wielu Włochów wychodziło z domów dopiero wieczorem. Dlatego po godz. 18 faktycznie na ulicach zaczyna pojawiać się nieco więcej osób. Pod Fontanną di Trevi zbiera się wtedy mały tłumek, ale nadal jest to niewielki procent tego, czego doświadczało się w tym miejscu przed koronawirusem.
Wakacje we Włoszech - czy są jakieś ograniczenia?
Oczywiście jedną z największych wątpliwości przed wyjazdem budzi to, czy będzie można normalnie zwiedzać miasto. W Rzymie i Watykanie wszystkie najważniejsze atrakcje turystyczne są otwarte. Napotkałem tylko kilka mniej znanych kościołów, które były zamknięte, jednak nie ma co się obawiać, że nie zwiedzi się jakiegoś "punktu obowiązkowego".
Tak samo sytuacja wygląda z restauracjami, barami czy kawiarniami. Wszystkie są otwarte i czekają na klientów. Mniejsza liczba turystów oznacza, że nie ma problemu ze znalezieniem stolika. Zatem można udać się do sprawdzonego czy polecanego lokalu bez strachu przed oczekiwaniem na miejsce.
Wakacje we Włoszech - czy to bezpieczne?
Włochy są jednym z najbardziej dotkniętych przez koronawirusa krajów w Europie. Choć można znaleźć kilka państw, w których było jeszcze gorzej, to właśnie Włochy stały się symbolem nieudanej walki z pandemią. Nic zatem dziwnego, że dziś podróż do tego kraju budzi u wielu osób wątpliwości. Warto jednak zauważyć, że aktualnie statystyki zachorowań we Włoszech wyglądają lepiej niż w Polsce (a jest to kraj o dużo większej liczbie mieszkańców).
Choć nigdy nie ma pewności, to wiele wskazuje na to, że Włosi wyciągnęli wnioski ze swoich błędów. Byli tak mocno dotknięci przez przez COVID-19, że teraz związane z pandemią środki bezpieczeństwa są respektowane. Przy wejściu do muzeów czy bazyliki św. Piotra w Watykanie każdemu mierzona jest temperatura. Zasada jest prosta - jeśli masz ponad 37,5 st. C, to nie wejdziesz.
Bardzo mocno przestrzegany jest też obowiązek noszenia maseczek. Bez nich nie można wejść do żadnego sklepu, muzeum, metra, a nawet w restauracjach większość osób zdejmuje je dopiero w momencie, gdy dostanie jedzenie - na czas zamawiania i płacenia pozostają założone. W dwóch restauracjach zostałem też poproszony o pozostawienie numeru telefonu lub adresu e-mail na wypadek, gdyby u kogoś przebywającego w tym czasie w lokalu wykryto wirusa.
Choć nie ma takiego obowiązku, to nie brakuje też ludzi, którzy po ulicach chodzą w maseczkach. Na każdym kroku widać, że wszystkie środki bezpieczeństwa są dziś w Rzymie traktowane bardzo poważnie. Nawet w celu ograniczenia mieszania się ludzi wejście i wyjście z metra są oddzielone.
Czy warto jechać teraz do Włoch?
Na pytanie, czy warto jechać teraz do Włoch odpowiadam, że jeszcze bardziej niż zwykle. Niższe ceny i brak tłumów to wyjątkowa okazja. Środki bezpieczeństwa związane z koronawirusem są z jednej strony respektowane, a z drugiej przemyślane i nie przeszkadzają w niczym.
Oczywiście trzeba mieć na uwadze fakt, że w czasie pandemii koronawirusa nie ma nic pewnego. Choć Włosi robią, co mogą, nie wiadomo, czy sytuacja się nie zmieni. Jednak na tę chwilę to zapewne jedna z najpewniejszych i najlepszych opcji zagranicznych wakacji. Decydując się na Włochy warto śledzić aktualną sytuację epidemiologiczną i na jej podstawie podejmować decyzję.
Same bilety lotnicze są tanie, a z rezerwacją noclegu można bez problemu poczekać na ostatnią chwilę. Można teraz zdecydować się na wyjazd np. za dwa tygodnie, ale planując urlop na później, lepiej poczekać z rezerwacją noclegu i zobaczyć, czy sytuacja się nie zmieni. Jeśli nie, to urlop we Włoszech w 2020 r. na pewno będzie wyjątkowy i niezapomniany. Tak jak mój.