Wakacje 2020. Tłumy nad Morskim Okiem. "To jest pułapka"

Aby zaparkować auto na parkingu, przed trasą do Morskiego Oka trzeba kupić e-bilet. W innym wypadku będziemy musieli zawrócić. Turyści próbują mimo to jechać "na ślepo", a przez to tworzą się ogromne korki. - Ludzie po prostu o tym nie wiedzą - mówi w rozmowie z WP pan Janek, zajmujący się przewozem turystów busem w rejon drogi do Morskiego Oka.

Przewoźnicy apelują do turystów o zdrowy rozsądek / fot. Janek Karpinski Przewoźnicy apelują do turystów o zdrowy rozsądek / fot. Janek Karpinski
Monika Sikorska

W czwartek 23 lipca odbyła się konferencja prasowa, podczas której dyrektor TPN mówił o nowych zasadach parkowania na Palenicy Białczańskiej.Tam znajduje się punkt końcowy dla ruchu zmotoryzowanego, zmierzającego Drogą Oswalda Balzera w kierunku Morskiego Oka. Warto wiedzieć, że jest to także przystanek końcowy busów PKS i mikrobusów.

Na Palenicę Białczańską nie trzeba jechać autem! Można się tam dostać również komunikacją. Zaoszczędzicie dzięki temu sporo czasu i nie będzicie przyczyniać się do powstawania licznych korków, które uprzykrzają życie zarówno kierowcom busów, jak i turystom. Jeśli koniecznie chcecie jechać autem - zarezerwujcie miejsce przez internet, bo inaczej będziecie musieli zawrócić. E-bilet kosztuje 30 zł.

- To nie jest duży parking, więc nie ma szans, że wszyscy się tam zmieszczą. Ludzie jadą na oślep i dlatego tworzą się potężne korki. Wszyscy na tym cierpimy, a szczególnie kierowcy busów, którzy stojąc w korkach marnują czas, bo zamiast zrobić 3 kursy i przewieźć więcej turystów, robimy 1. Dla ludzi to wielka niespodzianka, że stoją kilka godzin w korku, a na koniec i tak "pocałują klamkę". Trzeba im wytłumaczyć, że warto jechać na miejsce busem albo kupić za wczasu e-bilet - mówi w rozmowie z WP pan Janek Karpinski, zajmujący się przewozem turystów.

Parking na Palenicy Białczańskiej - e-bilet albo przejażdżka busem

Zainteresowanie miejscami parkingowymi zarówno na Palenicy Białczańskiej, jak i Łysej Polanie jest tak duże, że biletów brakuje już poprzedniego dnia. Nie ma szans na spontaniczny wypad w Tatry. Wyjście w góry trzeba zaplanować wcześniej albo po prostu skorzystać z parkingów położonych na terenie gminy Bukowina Tatrzańska i dojechać na miejsce busem. - Stoimy, i stoimy, i stoimy - mówi pan Janek na jednym z udostępnionych przez siebie filmów. - I kto nam za to pieniądze odda? - pyta.

- Turysta, który nie zakupi biletu, ma dwie alternatywy: albo może skorzystać z komunikacji regularnej, która kursuje z różnych rejonów Podhala w rejon Morskiego Oka, albo może skorzystać z którychś parkingów zaporowych czy buforowych. Zorganizowały je Bukowina Tatrzańska w tejże gminie oraz starostwo powiatowe, skąd także można dojechać busem - mówił Szymon Ziobrowski, dyrektor TPN, podczas wczorajszej konferencji prasowej.

Doświadczeni turyści są poirytowani decyzją

Dyrektor tłumaczył także, że do władz TPN docierają sygnały o spontanicznych turystach, którzy decyzję o wyjeździe w Tatry podejmują z dnia na dzień. Ostrzegał, że może się wówczas zdarzyć, że te bilety nie będą dostępne. Zachęca do tego, aby nie ryzykować i kupować bilety online.

Poirytowani koniecznością kupowania biletów online są doświadczeni turyści, którzy wybierając się w wysokie partie Tatr, decydują się na wyjazd dzień przed planowanym wejściem. Powodem spontanicznych decyzji nie jest jednak ich kaprys, a szybko zmieniające się warunki pogodowe, które sprawdzają dzień przed wyruszeniem w góry.

"Ludzie planują wyjazdy dzień wcześniej, patrząc na pogodę, bo mają ochotę iść nie nad Morskie Oko, tylko wysoko w góry. Zabieracie Tatry pasjonatom. Powinniście wiedzieć, że pogoda zmienia się w moment, dlatego wyjazdy planuje się w nocy, ale co tam. Hajs się zgadza" - pisze internauta w odpowiedzi na decyzję o konieczności zakupu e-biletów.

Błędy turystów w Tatrach

Źródło artykułu: WP Turystyka
Wybrane dla Ciebie
Tego się nie spodziewała. Polka pokazała wideo z Halloween w Kanadzie
Tego się nie spodziewała. Polka pokazała wideo z Halloween w Kanadzie
Odkrycie w Mjanmie. Pamięta czasy dinozaurów
Odkrycie w Mjanmie. Pamięta czasy dinozaurów
Kaszubska dynia bije rekord Polski. Klementyna waży tyle, co fortepian koncertowy
Kaszubska dynia bije rekord Polski. Klementyna waży tyle, co fortepian koncertowy
Nie wpuścili chłopca na pokład. Powodem drobiazg w paszporcie
Nie wpuścili chłopca na pokład. Powodem drobiazg w paszporcie
Turyści w końcu się doczekali. "Od kilku dni cały Egipt stoi na baczność"
Turyści w końcu się doczekali. "Od kilku dni cały Egipt stoi na baczność"
Polskie miasto z wyjątkowym tytułem. "To wielka radość"
Polskie miasto z wyjątkowym tytułem. "To wielka radość"
Burza sparaliżowała Pizę. Miasto uruchomiło sztab kryzysowy
Burza sparaliżowała Pizę. Miasto uruchomiło sztab kryzysowy
Najbardziej nawiedzone miejsca. Od Salem po Japonię
Najbardziej nawiedzone miejsca. Od Salem po Japonię
Samolot musiał zawrócić. Wszystko przez jednego pasażera
Samolot musiał zawrócić. Wszystko przez jednego pasażera
Problem na europejskiej wyspie. Mieszkańcy i turyści boją się o życie
Problem na europejskiej wyspie. Mieszkańcy i turyści boją się o życie
Mają dość pijanych turystów. Będą sypały się mandaty
Mają dość pijanych turystów. Będą sypały się mandaty
Brytyjczycy zachwalają polskie miasto. "Pyszne jedzenie i wino za trzy funty"
Brytyjczycy zachwalają polskie miasto. "Pyszne jedzenie i wino za trzy funty"