Wakacje 2021. Austria luzuje obostrzenia, ale o luzie na razie można pomarzyć
Kanclerz Sebastian Kurz ogłosił luzowanie restrykcji w Austrii we wszystkich branżach od 19 maja. Gdy jednak wczytamy się w zasady, okazuje się, że nie jest tak kolorowo. Austriacy zapraszają turystów i otwierają hotele, ale w praktyce na urlop w Alpach trzeba jeszcze poczekać. - Wybrałam najbardziej restrykcyjny kraj w Europie na wakacje. Polacy by tego nie przeżyli u nas w kraju - pisze nasza czytelniczka.
26.04.2021 10:37
W tym momencie podróżowanie do Austrii w celach turystycznych jest niemożliwe. Kraj znajduje się w częściowym lockdownie, zamknięte są m.in. hotele i restauracje (poza regionem Vorarlberg, gdzie 15 marca poluzowano część obostrzeń). Przed wjazdem do Austrii należy się zarejestrować ("Pre-Travel-Clearance"). Poza tym, mimo obowiązku przedstawienia negatywnego wyniku testu na koronowirusa, istnieje też obowiązek odbycia 10-dniowej kwarantanny, którą można skrócić do 5 dni po wykonaniu kolejnego testu.
Austria - zmiany od 19 maja
Choć liczba infekcji nie spada, Austria będzie wdrażać strategię łagodzenia restrykcji od 19 maja. Kanclerz Sebastian Kurz ogłosił to na konferencji prasowej w piątek po spotkaniu rządu z szefami krajów związkowych. Ruszą m.in. gastronomia, turystyka czy kultura.
19 maja działalność rozpoczną lokale gastronomiczne, instytucje kultury i sportu będą mogły organizować imprezy. Otwarte zostaną hotele, "a goście z zagranicy są mile widziani".
- To otwarcie odbędzie się przy ścisłej koncepcji bezpieczeństwa, ale się odbędzie - powiedział kanclerz Kurz.
Austria - otwarcie w praktyce
Co kryje się pod hasłem "ścisła koncepcja bezpieczeństwa"? Sporo.
Gastronomia owszem, będzie otwarta, ale żeby zjeść lunch w restauracji trzeba będzie spełnić szereg wymagań. Po pierwsze należy mieć negatywny wynik testu na koronawirusa, z którego zwolnieni są zaszczepieni i ozdrowieńcy. Po drugie konieczna jest rejestracja, a na miejscu obowiązkowe jest posiadanie maski FFP2 (przy stoliku można ją zdjąć) i zachowanie 2-metrowego dystansu od innych. Wprowadzono także limity gości przy stolikach.
Podobne zasady dotyczą hoteli - bez testu mogą się zameldować wyłącznie zaszczepieni i ozdrowieńcy. Konieczna jest także rejestracja i noszenie maski FFP2 w częściach wspólnych. Dodatkowo, gdy chcemy skorzystać z usług oferowanych przez obiekt, np. śniadania, mamy obowiązek robienia testu co 2 dni.
Dodajmy, że na terenie Austrii testy są obecnie darmowe. Rząd zachęca obywateli do ciągłych badań. Możliwe jest nawet samodzielne zrobienie testu - jest on ważny 24 h, podczas gdy antygenowy 48 h, a PCR 72 h.
Austria - turyści mile widziani
Co z zasadami wjazdu z zagranicy? Austria rzeczywiście znosi obowiązkową kwarantannę dla wszystkich wjeżdżających do kraju.
Od 19 maja będzie jednak obowiązywał podział na 3 grupy krajów według licznika ECDC, dotyczącego liczby przypadków z ostatnich 14 dni na 100 tys. mieszkańców. Dla krajów zielonych i pomarańczowych wjazd bez ograniczeń, czerwonych z testem (wyjątek: zaszczepieni i ozdrowieńcy), ciemnoczerwonych (powyżej 500 przypadków): poza testem także kwarantanna.
Polska obecnie znajduje się w tej ostatniej grupie - wskaźnik wynosi 650,36 przypadków na 100 tys. mieszkańców. Jeśli dzienna liczba przypadków dalej będzie spadać, spokojnie trafimy na listę czerwoną już w maju.
Zobacz także
Austria - wakacje z testami?
Choć w teorii jest duża szansa, że Polacy będą mogli w drugiej połowie maja wjechać do Austrii bez konieczności odbywania kwarantanny, w praktyce pewnie mało kto się na to zdecyduje.
- Mam rezerwację na początek czerwca. Do zeszłego tygodnia myślałam, że i tak urlop nie będzie możliwy ze względu na kwarantannę. Teraz widzę, że raczej sam wjazd z testem się uda, ale jak czytam o zasadach w restauracjach i hotelach to raczej mnie to bardziej odrzuca niż zachęca. Chodzenie na testy co 2 dni na urlopie to raczej marna perspektywa. Śmieję się, że wybrałam najbardziej restrykcyjny kraj w Europie na wakacje. Polacy by tego nie przeżyli u nas w kraju. Nie wyobrażam sobie, żeby robili testy co 2 dni - pisze pani Anna, nasza czytelniczka. - Skłaniam się do przełożenia rezerwacji na późniejszy termin. Może obostrzenia się zmienią albo zdążymy się zaszczepić - dodaje.
Sebastian Kurz daje nadzieję na normalne wakacje. Jak zapowiedział, jeśli otwarcie się powiedzie, to najpóźniej na początku lipca można będzie pomyśleć o kolejnych poluzowaniach. Co więcej, z każdym miesiącem przybywać będzie zaszczepionych, a oni z testów są zwolnieni.
Żródło: PAP, austria.info, Kurier.at