Wakacje 2021 w Austrii. Bez szczepienia ani rusz
Podróż przez Niemcy wraz z noclegiem i zwiedzaniem obyła się bez żadnych kontroli. W Austrii, przez którą wielu Polaków jedzie do Chorwacji, nie da się jednak zapomnieć o pandemii - tutaj wyjątkowo dba się o bezpieczeństwo. - Mogłabym zobaczyć certyfikat covidowy albo test? - pyta kelnerka w restauracji w Innsbrucku przed podaniem nam menu. To pytanie słyszeliśmy codziennie.
Europejskie kraje w ciągu ostatnich miesięcy często zmieniały zasady wjazdu na mniej lub bardziej restrykcyjne w zależności od sytuacji pandemicznej. Jeden kraj jest jednak wierny przepisom wprowadzonym jeszcze wiosną.
Kanclerz Sebastian Kurz ogłosił luzowanie restrykcji w Austrii we wszystkich branżach od 19 maja. Jedną z najważniejszych zasad było 3XG, czyli test, szczepienie albo ozdrowienie (z niemieckiego: getestet, geimpft, genesen). W turystyce obowiązuje ona do dziś. Co oznacza w praktyce?
Wakacje 2021 w Austrii - na trasie bez kontroli
Wakacje w Austrii planowaliśmy już od ponad roku. Zeszłoroczny wyjazd nie udał się przez pandemię, tegoroczny też musieliśmy przesunąć, bo na początku czerwca nie byliśmy jeszcze zaszczepieni, co na tamten moment oznaczało, że musielibyśmy robić test co 2 dni na miejscu. Ostatecznie udało się wyjechać w drugiej połowie lipca.
W pierwszą stronę jechaliśmy przez Niemcy, w drugą przez Czechy - z noclegami. Przygotowania do wyjazdu obejmowały więc śledzenie restrykcji w trzech krajach. Lipiec okazał się jednak łaskawy i do Austrii dojechaliśmy bez męczących formalności - nikt niczego nie sprawdzał, gładko przejechaliśmy przez obie granice. Nie musieliśmy także wypełniać formularzy przed wyjazdem - w skrócie podróż przebiegała, jakby pandemii nie było.
Wakacje 2021 w Austrii - zasady na miejscu
Pobyt w Austrii wyglądał już jednak inaczej. Jesteśmy zaszczepieni, więc kontrole nie były dla nas uciążliwe, ale rzeczywiście zdarzały się na każdym kroku.
Zasada 3xG obowiązuje zarówno w hotelach, jak i restauracjach czy atrakcjach. W obiektach noclegowych bez pokazania zdrowotnego zaświadczenia nie dostaniemy klucza, w restauracjach nie otrzymamy menu. Parę razy w małych miejscowościach w dolinach zdarzało się, że nikt o certyfikat nie pytał. W większych miastach, takich jak Innsbruck, jest to z kolei bardzo restrykcyjnie przestrzegane.
Zarówno w restauracjach, jak i np. przy wejściu na słynną skocznię Bergisel, musieliśmy pokazać certyfikat covidowy. Część restauracji wymagała także dodatkowej rejestracji, czyli wypełnienia krótkiego druku, w którym należało podać imię i nazwisko, a także numer telefonu.
Byliśmy świadkami, jak para Niemców nie otrzymała stolika. Mężczyzna miał rozładowany telefon i nie był w stanie pokazać zaświadczenia. "Szaleństwo" - krzyczał zdenerwowany, gdy kelner nie chciał odpuścić.
Wakacje w Austrii - na basen i spa tylko z testem
Tak jak restauracje w dolinach czasem przymykały oko na okazywanie zaświadczeń, wejście na basen bez certyfikatu było niemożliwe. Zarówno większe aquaparki, jak i mniejsze baseny w alpejskich wioskach, skrupulatnie pilnowały zasad.
3xG dotyczy również spa, siłowni oraz teatrów, koncertów, a także wydarzeń sportowych.
Jeśli chodzi o kolejki linowe, nikt nie sprawdzał certyfikatów, ale konieczne było zasłanianie ust i nosa.
Wakacje w Austrii - tylko ze szczepieniem
Tranzyt przez Austrię nie wymaga dodatkowych dokumentów, jeśli jednak chcemy zatrzymać się na coś do jedzenia albo krótkie zwiedzanie - pamiętajmy, żeby mieć przy sobie certyfikat covidowy lub negatywny wynik testu. Bez tego może nas czekać niemiła niespodzianka.
Przy dłuższych pobytach dla zaszczepionych czy ozdrowieńców zasada 3xG niewiele zmienia. Trzeba jedynie pamiętać, by telefon z aplikacją był naładowany lub mieć po prostu papierową wersję certyfikatu zawsze przy sobie. Jednak, gdy nie jesteśmy zaszczepieni, urlop w Austrii wymaga robienia ciągłych testów, o ile chcemy korzystać z atrakcji czy restauracji.
Test PCR ważny jest 72 h, a test antygenowy 48 h, więc po tym czasie konieczne jest ponowne badanie. Nie dość, że to żadna przyjemność, to dodatkowo jest to spory koszt. Austriacy testy mają darmowe i mogą je nabyć nawet w aptece, więc nie sprawia im to takiego kłopotu, jak zagranicznemu turyście. Ceny testów dla obcokrajowców są podobne jak w Polsce - online znaleźliśmy cenę 85 euro za test PCR, czyli ok. 390 zł.
Austria - nowe zasady od 15 sierpnia
Dodajmy, że obecnie szczepionki dwudawkowe uprawniają do wjazdu/wstępów już od 21. dnia od podania pierwszej dawki.
Przepisy zmieniają się od 15 sierpnia. Od tej daty wymagane będzie pełne szczepienie przy wstępie do ośrodków gastronomicznych, turystycznych i wypoczynkowych.