"Wędrująca kamienica". Niezwykła historia z gdańskiej starówki
Spacerując po ulicach gdańskiego Starego Miasta, mijamy wiele kamienic, które są do siebie bardzo podobne. Różnią je jedynie detale, które laikowi nie wydadzą się wcale istotne. Jest jednak jeden budynek, która wyróżnia się swoją historią.
Przy ulicy Chlebnickiej 14 znajduje się kamienica nazywana zwyczajowo "Domem Schlieffów". Ten wzniesiony 1520 roku budynek jest jedynym w Gdańsku przykładem późnogotyckiej architektury mieszczańskiej z kamienną dekoracją fasady. Uważana za najpiękniejszą kamienicę w mieście - początkowo należała do pewnego westfalskiego kupca, a w XVII w. przeszła w ręce swoich najsłynniejszych właścicieli, czyli rodu Schlieffów.
Ta pochodząca z Kołobrzegu rodzina dorobiła się w Gdańsku wielkiego majątku i wpływów – byli miejskimi rajcami i ławnikami, a w pewnym momencie należały do nich 23 spichlerze. Nie wiadomo dokładnie, kiedy kamienica przy Chlebnickiej przestała do nich należeć, ale pod koniec XVIII w. była już własnością wuja Johanny Schopenhauer.
W 1822 roku budynek miał już ponad 300 lat i był w bardzo złym stanie technicznym. Groziło mu zawalenie i konieczna była pilna renowacja. Władze miasta nie chciały jednak pokryć kosztów związanych z remontem. Odnowienie kamienicy pochłonęłoby około 1000 talarów, a na taki wydatek nie można było sobie pozwolić, kiedy miejska kasa została opróżniona przez okres wojen napoleońskich. Korzystniej było więc wyburzyć budynek.
Kiedy rozbiórka się zaczęła, do właściciela zgłosił się anonimowy kupiec, który chciał nabyć… samą fasadę kamienicy. Zapłacił 300 talarów i przewiózł 278 części podzielonej fasady na, podberlińską wówczas, Pawią Wyspę ( niem. Pfaueninsel).
Tym anonimowym nabywcą okazał się król pruski, Wilhelm Fryderyk III, który uwielbiał przebywać na Pawiej Wyspie, zwłaszcza w okresie letnim. Fasada najpiękniejszej gdańskiej kamienicy została wmontowana w rozbudowywany Dom Rycerski (niem. Kavaliershaus) i niezniszczona stoi do dziś.
Tymczasem w Gdańsku, w miejscu dawnej kamienicy, postawiono nową o znacznie brzydszej, klasycyzującej formie. Szczęściem w nieszczęściu okazało się to, że i ją trzeba było wyburzyć – tym razem z powodu zniszczeń II wojny światowej. Przy odbudowie miasta zdecydowano się na przywrócenie kształtu dawnego Domu Schlieffów, ale na rozpoczęcie prac trzeba było jeszcze trochę poczekać, bo do 1970 roku. Dzięki zachowanej w Niemczech oryginalnej fasadzie, współczesna kamienica jest idealną kopią tej perły gotyku i wspaniale oddaje klimat dawnego Gdańska.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl