Weekend na wodzie. Najlepsze spływy kajakowe w Polsce

Wyprawy kajakowe przeżywają swój renesans. Jeszcze kilka lat temu spływy kajakowe nie były tak powszechne. Teraz jest to modny sposób na spędzanie czasu z rodziną i przyjaciółmi w naprawdę wspaniałych okolicznościach przyrody. Dzięki kajakowi turyści docierają w miejsca, gdzie nie można dojść na piechotę ani tym bardziej dojechać samochodem. Wydaje się, że już nie da się być bliżej natury niż podczas spływu.

Turystyka kajakowa nie jest wymagająca ani droga. Sprzęt jest powszechnie dostępny, nie trzeba też mieć wybitnej kondycji ani być świetnym pływakiem, choć na pewno ta umiejętność wzmacnia poczucie pewności na wodzie. Wystarczą chęci i dobranie trasy do poziomu uczestników spływu kajakowego.

Tysiące jezior i czyste rzeki ciągnące się kilometrami aż zachęcają, by wskoczyć do kajaka i wybrać się chociaż na kilkugodzinną wycieczkę. Na Mazurach popularnością cieszy się spływ kajakowy Krutynią, która jest jedną z najbardziej malowniczych tras wodnych w Europie.

- Spływ kajakowy to znakomity sposób na urozmaicenie wakacyjnego pobytu. Właściciele kempingów oraz gospodarstw agroturystycznych sami coraz częściej organizują takie atrakcje swoim gościom, więc każdy może przekonać się, czy jest to rozrywka dla niego. Baza noclegowa na Mazurach jest gotowa na przyjęcie osób, które wypoczywają właśnie w ten sposób - mówi Kamila Miciuła-Szlachta, PR Manager portalu Nocowanie.pl.

Wzdłuż brzegu Krutyni rozlokowane są pola namiotowe oraz stanice wodne, które chętnie goszczą kajakarzy. Pokonanie całego szlaku zajmie bowiem kilka dni, a nie każdy czuje się na tyle pewnie, by biwakować "na dziko". O popularności rzeki przesądza fakt, że trasa nie jest trudna technicznie, a do tego posiada niezwykłe walory krajobrazowe!

Krutynia jest bardzo urozmaicona, jej leśne odcinki są płytkie, wartkie i urokliwie meandrujące. W porastających brzegi zaroślach gnieździ się wodne ptactwo.

Czarna Hańcza to jedna z najbardziej malowniczych tras kajakowych w regionie. Podczas spływu turyści mogą z bliska przyjrzeć się przyrodzie Suwalszczyzny i Puszczy Augustowskiej, dla większości jest to widok niezwykły.

- Magiczna rzeka. Odwiedziłem już dwa razy i chyba czas na trzeci – tak zachwyceni internauci komentują relacje ze spływów w mediach społecznościowych.

Wygląda więc na to, że spływ Czarną Hańczą to coś, co trzeba przeżyć. Trasa ma swój początek na jeziorze Wigry, skąd biegnie do miejscowości Rygol. Ten odcinek rzeki wyróżnia się łagodnymi zakrętami, trzeba jednak uważać na pnie drzew powalone przez bobry. Później Czarna Hańcza łączy się z Kanałem Augustowskim, gdzie do przepłynięcia jest kilka śluz. Manewrowanie może okazać się kłopotliwe dla nowicjuszy, ale to interesujące doświadczenie.

Użytkownicy forów poświęconych wyprawom kajakowym często wymieniają spływ kajakowy Brdą. Rzeka jest bowiem dość urozmaicona - są etapy spokojniejsze, jak też podnoszące adrenalinę. Do tego mijana okolica zapiera dech w piersiach, więc mając chwilę oddechu, koniecznie trzeba rozglądać się bacznie dokoła, by niczego nie przegapić.

Spływ można rozpocząć na plaży w Świeszynie i już na samym początku trzeba mierzyć się z wartko płynącą rzeką, wąskim, zarośniętym trzcinami korytem i leżącymi na dnie głazami. Na wysokości Borów Tucholskich i jezior - mały odpoczynek. To czas na zebranie sił przed wpłynięciem na przełom, który przez wszystkich nazywany jest Piekiełkiem. Spieniona woda to niejedyna przeszkoda, znowu trzeba uważać na ukryte na dnie koryta głazy oraz pnie.

To chyba najtrudniejsza część wyprawy, ale jeśli nie zaliczy się w tym miejscu wywrotki, później nie ma już takiej obawy. Do Bydgoszczy Brda płynie już dość leniwie, dając turystom czas na podziwianie uroków malowniczej okolicy.